Dziś proponuję
PARUCHY NADZIEWANE
Farsz
- 1 szklanka kaszy gryczanej,
- 0,5 l mleka,
- 0,5 kg twarogu,
- 1 jajo,cukier,
- sól do smaku,
- listki mięty
Ciasto
- 0,5 kg mąki,
- 2 dag drożdży,
- 0,5 l mleka,
- sól, cukier
Ciasta ma być dość grubo. Parować 10 minut na parze. Podawać ze śmietaną. Można obsmażyć na tłuszczu.
KULEBIAKI I CEBULAKI- ZNAK LUBELSKI OD LAT
Kulebiaki to danie, które gości u nas na stole wigilijnym także
- 1 kg mąki,
- 1 margaryna,
- ½ szkl oleju,
- 1 szkl cukru,
- szczypta soli,
- 0,5 l śmietany,
- 5 dkg drożdży wymieszać razem
Z podanych składników zagnieść ciasto. Wałkować na grubość 0,5 cm i wykrawać nieduże krążki (najlepiej większym kubkiem), nakładać farsz, układać luźno na wysmarowanej blasze i odstawić do wyrośnięcia. Przed wstawieniem do pieca smarować jajkiem. Piec około 25 -30 min w temp. 180 stopni.
Farsz do kulebiaków:
1. Kiszoną kapustę ugotować. Grzybki suszone namoczyć, (mogą być też świeżutkie kurki) ugotować a następnie przekręcić przez maszynkę. Połączyć z ugotowaną kapustą. Dodać przesmażoną na tłuszczu cebulkę. Doprawić solą i pieprzem.
2. Ugotowana i zmielona przez maszynkę soczewica (może być z dodatkiem gotowanego mięsa). Do
tego dodać podsmażoną na tłuszczu cebulkę i doprawić do smaku.
3. 0,5 kg sera + 1 szkl. uprażonej kaszy jaglanej + garść suszonej mięty(roztartej), szczypta soli i cukru do smaku.
Cebulaki
ciasto:
- 2 szkl. mąki
- 0,5 szkl śmietany kwaśnej
- pół kostki masła
- 2 dkg drożdży
- gałka muszkat.
- 1 żółtko
- pół łyżeczki soli
Nadzienie:
- 30 dkg kiełbasy zwyczajnej
- garść grzybów
- 5 dużych cebul
wykonanie:
wyrabiamy ciasto drożdżowe. Następnie rozwałkowujemy na stolnicy i kroimy w pasy. Na środek pasa kładziemy farsz, zlepiamy dokładnie tworząc rurę z farszem w środku. Smarujemy białkiem i sypiemy kminkiem. Kroimy na kawałki i tak pieczemy.
a co powiecie na SMALEC WIEJSKI ?
- 1 kg słoniny,
- 1 kg boczku chudego,
- 4 duże cebule,
- 10 dużych pieczarek,
- 2 łyżki majonezu,
- 4 łyżeczki soli i pieprzu,
- 4 ząbki czosnku
.....................................................
Jest cieplutko, jednak czuć już w powietrzu zmianę pory roku. Zbieramy roślinki na bukiety, dzikie trawy w polu za działką, leśne ozdoby...będzie kilka suszków dla ozdoby. Nie suszę jedynie kwiatów od męża bo podobno usycha miłość (choć nam nie grozi posucha) i nie ususzyłabym czterolistnej koniczynki, bo tym samym wysusza się szczęście na wieki. Wolałabym by sobie dalej rosła. Nie zerwałabym też kwiatu paproci... Niby człek nie wierzy w cosik takiego ale jednak......
Wraz ze słonkiem lubelskim pozdrawiam wszystkich gorąco