Więc znowu upatrzyłam sobie gotowy pomysł na obiad. Tym razem na blogu "Kulinarne szaleństwa Margarytki ."
Jak nadejdzie taki moment, że ogarnia nas zaćmienie typu "co tu ugotować" to zaprzyjaźnione internetowe strony są wręcz zbawieniem.
Oryginalny przepis i zdjęcia znajdziecie u Asi w TYM miejscu.
CURRY Z INDYKA W SOSIE KOKOSOWYM Z ANANASEM Z CHLEBKIEM NAAN
Danie dające niesamowitą rozkosz doznań smakowych wspaniale komponuje się z chlebkiem zaproponowanym przez autorkę. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to dużo pracy ale to mylne złudzenie.
ja wpadłam do domu między praca a pracą i w jedną chwilę zrobiłam obiadek.
Zaczęłam od wyrobienia ciasta na chlebek, a gdy rosło sobie spokojnie to rzuciłam się w wir pracy przygotowując danie główne.
- 1kg piersi z indyka
- 1 puszeczka ananasów
- 1 puszka mleka kokosowego
- 2 cebule
- 4 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka tartego imbiru
- 2 laski cynamonu
- 4 ziarenka kardamonu zielonego
- 1/2 łyżeczka soli
- 1/3 łyżeczki mielonego chilli
- 1 łyżeczka kminu rzymskiego
- 1łyżeczka kolendry mielonej
- 1 łyżeczka przyprawy garam masala
- 1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
- 200ml przecieru pomidorowego
- 1 pełna łyżka klarowanego masła
- 1 łyżka mazeiny (skrobi kukurydzianej) lub maki ziemniaczanej, a do tego 3 łyżki zimnej wody
Mięso myjemy, suszymy, czyścimy z błonek i kroimy w kostkę. Obrany czosnek przeciskamy przez praskę, a cebulę obieramy i siekamy niezbyt grubo w kostkę. Ananasa kroimy na kawałki. W rondlu rozgrzewamy łyżkę klarowanego masła, wrzucamy do tego przełamane na pół laski cynamonu i całe ziarna kardamonu. Smażymy kilka minut, dodajemy cebulę i pozwalamy aby lekko się zrumieniła.
Dodajemy czosnek, imbir i przyprawy, mieszamy i dodajemy mięso. Wszystko smażymy 10 minut. Dodajemy przecier, sok ananasowy i mleko kokosowe. Dusimy ok. 40 minut. Jeśli sos nam się nie zredukuje i nie będzie odpowiednio gęsty to dodajemy łyżkę mazeiny wymieszanej z odrobiną zimnej wody.
To pyszne, aromatyczne danie podajemy z chlebkiem naan, który polecam również do innych dań.
CHLEBEK NAAN to wspaniały dodatek do różnych pomysłów. Przepis na niego znajdziecie TU (KLIK)
Ja zrobiłam podwójną porcję, bo nie mogliśmy się nim najeść taki dobry.
Pozostały po obiedzie chlebek wykorzystałam w wieczornych hot-dogach. W lodówce miałam 8 parówek, więc jak je podzielić między 5 osób? dlatego też powstała taka kolacja.
Dzieciaki były wniebowzięte, a kolacja była przepyszna
Polecam Wam takie dania obiadowe. Jest to przepyszna odmiana od codziennych posiłków , a do tego miło zaskakująca. Dodatkowym plusem jest fakt, że robi się to w godzinę, więc dla zapracowanych w sam raz.
Dziękuję serdecznie za odwiedziny i witam nowych gości to na blogu oraz na Fb.
Życzę miłego popołudnia.