Gotując, tzn. tworząc staramy się by nasze potrawy były smaczne. Dla wielu znanych mi osób nie istotnym jest sposób podania czy wizualna oprawa, pospolicie zwane ubieranie czy ozdabianie. Dla mnie osobiście jest to jeden z najważniejszych warunków. Poza smakiem potrawy ważne jest podanie z finezją i szczyptą szaleństwa. Kulinarna twórczość daje szeroką gamę do tworzenia fantastycznych kompozycji na talerzu i łączenia różnych smaków. Jest też bardzo inspirująca jeżeli ktoś z zamiłowaniem śledzi kuchnie regionalne, poznaje smaki staropolszczyzny i zagłębia się w historię kulinarnych wyczynów od pradziejów. Odkrywanie starych receptur z wykorzystywaniem produktów z różnych regionów w połączeniu z akcentami nowości- to jest to.
RYBA PO GRECKU niby znane wszystkim,proste i wspaniałe w smaku. Bynajmniej nie wielu Greków zna tę tradycyjną polska potrawę. Ja do tego przepisu dołożyłam coś od siebie.
- 1 kg filetów z dorsza
- 4 marchewki
- 1 seler
- 1 pietruszka
- 1 cebula
- 4 czubate łyżki koncentratu pomidorowego
- olej, liść laurowy
- sól, pieprz,zgnieciony ząbek czosnku
- kilka kropel tabasco
- 2łyżki rodzynek uprzednio namoczonych
Rybkę obsmażam tak jak zwykle to się czyni, mieszankę warzywną wzbogaciłam o rodzynki i czosnek co nadaje potrawie wyrazistości i konkretnego smaku. I to cała filozofia moja. Idealne danie na stól wigilijny jak i na co dzień. Oczywiście rybkę dorzucam do wigilijnego stołu.
Lubię komponować w kuchni, bo daje mi to możliwość tworzenia czegoś nowego, własnego, nie wzorowania się bo to nie jest powód do dumy, tylko do samej satysfakcji, że coś wyszło. Ponieważ jestem osobą pracującą lubię także tempo życia. Nie ma nudy i jeszcze po pracy mam chęć wykrzesać z siebie inspirację by przygotować coś szybkiego i smacznego. Potem dodać wizualnej oprawy i jemy. Tak, bo uważam, że zanim siądziemy coś zjeść najpierw patrzymy na to, potem wąchamy i smakujemy. Jemy oczami jak to się mówi i finalny wygląd dania jest ważny. Tak nas stworzyła natura, a dla mnie ważne jest by moi najbliżsi pamiętali moją kuchnię , smaki i zapachy.
Dziś potrawa bardzo starej daty i przygotowywana na wiele sposobów.
BIGOS
Potrawa ta zacna wiadoma jest na świecie jako polska dusza. Podobno przywiózł ją Władysław Jagiełło z samej Litwy. W naszym regionie lubelskim czuć aromat smaku litewskiego , zwłaszcza w bigosie myśliwskim.
"......kwaszona kapusta swoim łonem okrywa cząstki najlepszego mięsiwa..." tak pisał już sam A. Mickiewicz, a na lubelski zamek bigos zawitał na stole dzięki Jagielle. Chwała mu za to !!!
"...Kapustki nadobnej osobno obrawszy, fasę jedną na to obróciwszy, na poły
gruszki przekrawając, nadobnie je ułożyć, ćwiekiełką przekładać,
koprzyku do niej nakłaść ..."– pisał Mikołaj Rej.
Ja niestety nie mam często okazji kisić samodzielnie kapustę. Kupuję ją na wsi u zaprzyjaźnionych ludzi, gdzie znam smak i jestem pewna , że stosują stare przepisy.
wieprzowina- "lubo to mięso posilne, ale trudne do strawienia i żołądek osłabia."W wielu zakątkach Lubelszczyzny przetrwały obrzędy obierania kapusty
połączone ze śpiewem i relacją mówioną. Tajemnicą lubelskiego bigosu są
dodatki. Dodawano do niego suszone grzyby, suszone śliwki, przesmażoną
cebulę i przeróżne korzenne przyprawy z całymi ziarnkami pieprzu
i owocami jałowca na czele. – Znając umiłowanie króla Władysława
Jagiełły do dziczyzny, w bigosie było dużo pieczystego z dziczyzny
– mówi dr Grażyna Jakimińska z Muzeum Historii Miasta Lublina.
Bigos staropolski gotuje się u nas zawsze na święta :
Składniki:
- 3 kg kapusty białej,
1 kg kiszonej,
- 40 dag wędzonego boczku,
- 50 dag łopatki,
- 40 dag wołowiny,
-
40 dag kiełbasy myśliwskiej,
- 1 litr bulionu,
- pół kg cebuli,
4 winne jabłka,
- 10 dag suszonych grzybów,
- 10 dag wędzonych śliwek,
- 10
dag koncentratu pomidorowego,
- pieprz, sól, jałowiec, majeranek,
- kieliszek wódki,
- pół litra wina ( ja daję 250ml)
Wykonanie: weź duży garnek o grubym dnie. Daj poszatkowaną kapustę białą
i kiszoną, zalej bulionem i duś pod przykryciem. Mięso i wędlinę pokrój
w kostkę i smaż kolejno na patelni. Następnie dodawaj do kapusty.
W rondelku zagotuj namoczone grzyby, pokrój w paseczki i dołóż do
garnka. Następnie dodawaj kolejno posiekane śliwki, jabłka, koncentrat,
przyprawy. Gotujący się bigos podlej winem i wódką. Gotuj
4 godziny. Następnego dnia próbuj i znów gotuj na wolniutkim ogniu godzinę. I tak przez cztery dni.
Ja osobiście na drugi dzień piekę w piekarniku, długo by smaki spokojnie się przegryzły, a na trzeci dzień zostawiam go w spokoju. Dopiero na czwarty piekę jeszcze raz ok 2 godziny. A potem niebo w gębie !!!!
ŻYCZĘ WSZYSTKIM SMACZNEGO I SPOKOJNEJ NOCKI