Witam serdecznie. Dziś krótko ale konkretnie.
Żeberka.....uwielbiam. Nie muszą być zbyt chude, bo troszkę tłuszczyku dodaje im smaku, rumiane, smaczne, az oblizuje się palce.
Te zrobiłam inaczej niż zwykle. Najpierw namoczyłam je w zalewie cebulowej ( 1l wody, 1,5 łyżki octu balsamicznego, 1 łyżka kwiatów lawendy, jamajskie ziele angielskie- firmy Prymat, liść laurowy, jałowiec, pieprz i sól)
Po kilkugodzinnej kąpieli przeszły smakiem ziół. Potem nasmarowałam je balsamem:
- 1/2 szkl. oleju
- otarta skórka z 1 pomarańczy
- 1 łyżeczka miodu
- chili jalapeno (Kotanyi)
Ułożyłam każda porcję obok siebie w garnku rzymskim, zamknęłam i piekłam. Balsam to opcja doświadczalna, ale muszę Wam powiedzieć, że smak żeberek wyszedł obłędny!!!!!
Ja wymiękłam, a moje ślubne Szczęście rozpływało się ze smakowej rozkoszy.
Dzieciakom (tym młodszym) oskubałam mięso, wybrałam chudziznę i zapodałam. Zajadali ze smakiem i nic im nie przeszkadzało.
Ot co wynalazek został zaakceptowany przez rodzinę, więc mogę śmiało polecić .
Korzystając z okazji, że dorwałam się do laptopa chciałam się także pochwalić.
Wczoraj nawiedził mnie nasz listonosz. Nie wyobrażacie sobie jak bardzo byłam zaskoczona gdy wniósł paczkę dla mnie i list.
Od
Oxi dostałam śliczny prezencik z cudnymi życzeniami na święta. Oksanko moja kochana, sprawiłaś mi wielką niespodziankę i ogromną radość. Dziękuję serdecznie i to bardzo, bardzo.
Paczka natomiast wzbudziła ogromną ciekawość moją ale i dzieciaków. Otwierałam powoli i zastanawiałam się co ta nasza Janeczka wymyśliła. Nie spodziewałam się niczego, bo w tym czasie nie składałam zamówień, więc tym bardziej moja ciekawość była gigantyczna.
Otwieram i oczom nie wierzę!!!!
Dostałam cudny koszyczek, przepięknie zrobiony mistrzowską ręką, a do tego wspaniały komplet biżuterii w moich ulubionych zieleniach, wszystko oplecione świątecznymi życzeniami.
Moje wzruszenie jest nie do opisania.
Janeczko kochana! Dziękuję z całego serca, łzy szczęścia stały w oczach z zaskoczenia. Nie wiem co powiedzieć poza słowami DZIĘKUJĘ
Serdecznie witam nowych obserwatorów w moich skromnych progach.
Pozwólcie, że wrócę do kuchni. Właśnie kończę piec kaczkę nadziewaną, taką bez kości i w pysznej miksturze. Musze jej pilnować i często robić jej prysznic.
Życzę Wam spokojnej nocki
POZDRAWIAM SERDECZNIE W ŚWIĄTECZNYM JUŻ KLIMACIE