czwartek, 5 lutego 2015

ZUPA NA ROZGRZEWKĘ

"...Wiesz...Ostatnio rozmawiając z Kacprem doszliśmy do wniosku, że zjedlibyśmy znowu tę zupę co robisz z mielonym mięsem na ostro... usłyszałam w niedzielę od mojego Szczęścia.
Oczywiście wiedziałam o co chodzi i ugotowałam. Lubię tę zupę, szybko się ją robi, świetnie rozgrzewa i jest dość sycąca. Była to oczywiście również motywacja by dołączyć do akcji na Facebook'u o tematyce zupowej. Szczegóły znajdziecie W TYM MIEJSCU . Polecam, bo jest cała paleta zup do wyboru, a często nie wiemy same "co tu ugotować dzisiaj"
Zajmijmy się więc zupą w klimacie węgierskim

ZUPA NA ROZGRZEWKĘ

składniki na 6 L zupy

  • 70 dkg- 1kg mięsa mielonego
  • 4 duże papryki
  • puszka kukurydzy
  • cały por
  • liść laurowy
  • majeranek 1 łyżeczka
  • imbir 1 łyżeczka
  • sól do smaku
  • pieprz 1/2 łyżeczki
  • szklanka ryżu
  • 1/2 łyżeczki bazylii
  • 1/2 łyżeczki oregano
  • papryka słodka płaska łyżka
  • 1/2 łyżeczki papryczki chilli
  • tarta skórka z cytryny
  • 4 ząbku czosnku
  • 1 marchewka
  • 1 pietruszka
  • koncentrat pomidorowy
  • pomidory z puszki bez skóry
wykonanie
Do dużego gara wlewamy wodę i zagotowujemy. Mięso mielone rozdrabniając wkładamy do wody porcjami. Dodajemy liście laurowe.  Przygotowujemy warzywa: marchewkę (obraną) i pietruszkę kroimy w drobną kostkę i do gara, paprykę obieramy, myjemy i kroimy również w kostkę i też do gara. Mieszamy, solimy i gotujemy ok. 15 minut.  Całego umytego pora kroimy w pół talarki, dorzucamy do zupy. Dosypujemy ryż. Mieszamy.
Zostawiamy na wolnym ogniu ok. 30 minut. Czosnek obieramy i przeciskamy przez praskę, mieszamy go z tartą skórką z cytryny. Dorzucamy do gara. Mieszamy. Dodajemy zioła, kukurydzę i koncentrat z pomidorami. Całość pitrasimy jeszcze ok. 15 minut.

Doprawiamy na koniec do smaku. Zdejmujemy z ognia i zostawiamy by zupa lekko przestygła i nabrała “mocy”. I możemy zajadać. Zupa jest dobrze doprawiona, sycąca, bo rozgotowany ryż zagęścił, lekko pikantna i bardzo smaczna.

Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie pokazała Wam czekoladowej sakiewki jaką w styczniu robiłam. Tort ważył 2 kg, zrobiony dla stałej klientki. Zawsze zamawia u mnie wszystko co czekoladowe. Tak więc jest tu biszkopt czekoladowy, masa czekoladowa i ozdoby również. To rodzinka czekoladoholików :)

Muszę przyznać, że temperowanie czekolady idzie mi za każdym razem lepiej, jeszcze kilka tortów w tym stylu i będę miała wprawę. 

ŻYCZĘ PRZYJEMNEGO DNIA WSZYSTKIM

niedziela, 1 lutego 2015

CYTRUSOWY SCHAB A’LA JASIEK i TORT KARDIOLOGICZNY

Oj dawno mnie nie było w sferze blogowej, cały miesiąc.

Niestety styczeń to czas egzaminów, zaliczeń, czyli sesja na całego. Dziś jednak zakończyła się nerwówka. Zakończyła się bardzo pomyślnie, ale kolejne zaliczenia niebawem znowu się zaczną. Tym czasem trzeba cieszyć się wolną chwilunią. Korzystam więc i powracam na bloga. Dziękuję wszystkim za wiadomości mailowe i mile rozmowy.
Powracając w klimaty mojej kuchni chcę Wam dziś polecić coś z kuchni Kuronia Jaśka. Ta propozycja skusiła mnie w programie Pytania na Śniadanie. Uwielbiam schab z kością, jest soczysty i smaczny, a smak w/g pomysłu Jaśka rozpieścił nasze kubki smakowe.

Schab w gęstym pomarańczowym sosie
Składniki:
  • 2 łyżki oleju 
  • 6 kawałków schabu
  • jasny sos sojowy
  • 2 ząbki czosnku
  • łyżka świeżej siekanej szałwii + 6 listków (u mnie szałwia suszona)
  • Sól, pieprz
Sos:
  • Łyżka masła
  • 2 szalotki
  • 2 pomarańcze pokrojone w cząstki
  • 2 łyżki marmolady z pomarańczy
  • szklanka bulionu z kurczaka (dałam 1/2 szklanki)
  • ½ łyżeczki posiekanego świeżego tymianku( miałam tylko suszony)
  • Sól, pieprz
Przygotowanie:
Mięso należy zamarynować w czosnku, soli, pieprzu i szałwii .
 Odstawić do lodówki na minimum godzinę ( ja wytrzymałam pół godziny). Po tym czasie na oleju trzeba obsmażyć schab na złoty kolor (przy przewracaniu na drugą stronę pod kotlety połóż po listku szałwii).

Zawinąć w folię aluminiową i odstawić na bok. Na patelnię po smażeniu mięsa dodać masło i zeszklić na nim pokrojone w kostkę szalotki, dodać tymianek. Następnie należy dodać pokrojone pomarańcze, marmoladę oraz bulion. Całość redukujemy na małym gazie o połowę.
Do sosu przekładamy mięso i dusimy całość kilka minut. Na koniec doprawić ewentualnie solą i pieprzem.
Schab wbrew pozorom przygotowuje się błyskawicznie. Można go podawać z różnymi dodatkami i ze wszystkim będzie smakował odjazdowo.  Warto spróbować tego rarytasu.
A CO U NAS JESZCZE SŁYCHAĆ?
 a powoluśku życie toczy się dalej, choć powoluśku to raczej umowne określenie. Czas biegnie nie ubłagalnie szybko.
Dzieciaki spełniają się w swoich pasjach. Młody wojskowy biega po lasach

 Piłkarz gra w halowym turnieju
Nasza wnusia imprezuje w przedszkolu
z Okazji Dnia Babci i Dziadka


Była też impreza karnawałowa
A ja? poza książkami i nauką relaksowałam się przy małych słodkich wyczynach .
Od grudnia przygotowywała się czarownica Czterdziecha z masy cukrowej i poleciała w styczniu na imprezę do Jubilatki, czyli Asi z Bloga Kulinarne Szaleństwa Margarytki
Powstało też kilka tortów, o których będę pisać w między czasie. Jednak zacznę od dzisiejszego.
Jak wspomniałam na początku zakończyła się sesja i dziś był ostatni egzamin. Z tej okazji powstał od całej naszej grupy tort dla Pani Magister, który z przyjemnością dziś wszyscy zajadaliśmy
Tort śmietanowy, o smaku brzoskwiniowo malinowym. Mało kiedy mam okazję degustować zamówione torty, a dziś się udało :)
Tort wyszedł tak jak planowałam, mało słodki i puszysty. Uff...odetchnęłam z ulgą, bo jak zwykle trema była.

Dekoracja ręcznie malowana przygotowanym domowym żelem w stylu Piping gel.

Boki obsypane wiórkami kokosowymi barwionymi na czerwono, które przedstawiały erytrocyty w krwioobiegu :) Wszystko wyszło jak trzeba. Teraz trzeba zbierać nowe siły, bo znowu zbiera się ogrom nowego materiału do kolejnych zaliczeń. Mam fajną grupę i w takim towarzystwie super się pracuje.
W między czasie obraziła się na mnie przeglądarka. Nie mogłam wpisywać nigdzie komentarzy z profilu Google, Nie mogłam pisać nawet u siebie. Cudowała na całego. Teraz po miesiącu zmagań, zmieniłam ją na inną i jest wszystko w porządku.

To tyle na dzisiaj. Dziękuję za zainteresowanie. Pozdrawiam wszystkich czytelników i witam nowych obserwatorów. Zapraszam już na kolejny wpis , bo teraz będę nadrabiać zaległości.
POZDRAWIAM WAS BARDZO SERDECZNIE