Dziś w nocy zmarł nasz Marcin Różycki(36 l), najwspanialszy przyjaciel, wspaniały człowiek i fantastyczny artysta.Przepraszam ale mam pustkę w głowie by coś napisać. Nie mogę tego ogarnąć, bo zaledwie miesiąc temu szykowałam Wioli i Marcinowi poczęstunek na przyjęcie weselne, wszyscy żyliśmy ich szczęściem....a teraz.....
MARCIN, NIE ŻEGNAMY CIĘ....MÓWIMY TYLKO DO ZOBACZENIA!!!!!
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120811/LUBLIN/120819949