.... to tylko chwile, ale jakże cenne. Na dłuższy wypoczynek jeszcze nie pora niestety.
Witam Was niedzielnie
W piątek postanowiłam porwać dzieciaki na łono natury by na tym łonie odpocząć. Starszy syn wyjechał na spływ kajakowy więc co my sobie będziemy żałować. Moje ślubne Szczęście było w pracy więc pojechaliśmy MPK sami. Wróciłam wcześniej z pracy i szybko zagniotłam ciasto na cebularze. Dzień wcześniej udusiłam cebulę i wszystko przygotowałam. Cebularze szybko się upiekły i już o 13.30 byliśmy w lesie nad wodą.
|
babcine cebularze znikały szybciutko |
Było wesoło i mokro :) bo dzieciaki nie miały zamiaru wychodzić z wody. Potem jednak wysuszyliśmy się , pojedliśmy babcinych wypieków i poszliśmy na leśną wędrówkę.
|
wujek szalał z siostrzenicą |
Po drodze podglądaliśmy kacze rodziny mieszkające w tutejszych zaroślach.
Jedna kacza mama wyprowadziła swoje maluchy na spacer co dało dzieciakom moim dużo radości w podglądaniu.
Potem przyjechał po nas tata i ruszyliśmy do domu. Dzielne dzieciaki trzymały się dopóki nie ruszył samochód. Potem padły jak muchy- oboje. Świeże powietrze i woda to jednak zbawienny lek.
|
Julcia nie rozstaje się ze swoim kółeczkiem |
W sobotę po powrocie z pracy obmyślałam plan na słodkość weekendową. Wybór padł na sernik malinowy w/g inspiracji z przepisu Joli z bloga
ABC mojej kuchni.
Wszystko oczywiście przy udziale moich małych pomocników, bo inaczej nie wyszedł by mi tak dobry :)
SERNIK NA ZIMNO Z MALINAMI I MOTYLAMI
- 400 ml. śmietany 30%
- 4 czubate łyżki cukru pudru
- 2 łyżeczki żelatyny (rozpuścić w 1/4 szklanki wrzątku i wystudzić)
- maliny świeże
- biszkopty
- dodałam jeszcze serek homogenizowany
dekoracja
- biała czekolada
- kwiatuszki z wafli
- śmietana 30% mała
Najpierw przygotowuję galaretkę, rozpuszczam i zostawiam w szerokim naczyniu do stężenia.
Kremówkę ubijamy na sztywno, dodajemy cukier puder i przez chwilę jeszcze miksujemy. Powoli małymi porcjami dodajemy serek i delikatnie mieszamy. Żelatynę rozpuszczamy w niewielkiej ilości gorącej wody, a gdy przestygnie (a nie stężeje) delikatnie dodajemy do masy serowej. Wtedy miksujemy na najwyższych obrotach by żelatyna dobrze się rozprowadziła.
Zazwyczaj sernik robię w tortownicy ale tym razem posłużyłam się formą na babkę.
Wyłożyłam ją folią i wlałam część masy serowej na wysokość 3/4. potem ułożyłam maliny i stężałą galaretkę. Na wierzch resztę masy rozsmarowałam i przykryłam biszkoptami. Włożyłam do lodówki.
Gdy nasz sernik zastygał w bezruchu w lodówie, my szykowaliśmy dekoracje. Moje dzieciaki przygotowały motylki, bo miał być to motylkowy przysmak.
Ja rozpuściłam białą czekoladę w kąpieli wodnej, zaś maluchy na papierze wymalowały z niej motyle. Gdy "skamieniały" owe ozdoby, dzieciaki pokolorowały pisakami do tortów skrzydełka.
Uwielbiam angażować dzieci do domowych wypieków, zwłaszcza, że same są bardzo chętne do pomocy. Cieszę się, że i nasze chłopaki nie mają nic przeciwko temu by działać w kuchni zarówno Kubuś jak i Kacper.
O mojej wnusi nie muszę wspominać, bo to już mała gosposia. Najbardziej mnie zaskoczyło gdy pani w przedszkolu powiedziała mi, że Julcia zna cały przepis na biszkopt i wie co po kolei się dodaje. Jedynie pani zapytała mnie czy aby na pewno nie daję proszku do pieczenia. No cóż- Julka zawsze jest ze mną w kuchni, pomaga i bacznie obserwuje. Niech się uczy dziewczyna, bo to się przydaje wszystko w życiu później i miło będzie wspominać babcię (mam nadzieję). Mama Julci, czyli moja córka nigdy nie chciała gotować. Teraz musi i kombinuje, a ja zawsze mogę coś podpowiedzieć. Między innymi dlatego zaczęłam prowadzić tego bloga by córka ma miała pod ręką różne proste pomysły.
Teraz wybaczcie, uciekam...mam cały kosz fasolki do obrania, porzeczkę czerwoną i białą czekającą, ogórki też będą kiszone i pomidory do zesmażenia. Plony działkowe :) bo trzeba zbierać wszystko by się nie zmarnowało.
...a ile zapachu mam teraz w kuchni!!!! to działkowe jabłka tak pachną :)
....wszystko dobrze ale rano o 6 pobudka do pracy. Dziękuję Wam cieplutko za wszystkie miłe słowa i liczne odwiedziny. Witam serdecznie nowych gości w mojej kuchni i na Facebooku.
Życzę Wam smacznego!
Do następnego wpisu !