Upał, gorąc, a piekarnik ostatnio chodzi non stop.
Drugi pomysł u Asi na blogu to ciasto serowe z masą budyniową i z jabłkami i glazurą cytrynową. W tym cieście bardzo smakowała mi masa budyniowa, a całość to świetna kompozycja. (PRZEPIS)
i trzecie...marchewkowe z orzechami i cynamonem, proste, szybkie i bardzo smaczne.
Jest wilgotne, nie za słodkie, bo ubrałam je w glazurę z wiśni więc wierzch był kwaskowaty i ozdobiłam wiórkami kokosowymi. (PRZEPIS)
Robiłam je z podwójnej porcji na dużą blachę. Pięknie wyrosło i wyszło super. Nie miałam przekonania do tej pory do ciast marchewkowych ale teraz już wiem, że warto.
Ciasta na kiermasz nie mogły być z masami, bo wiadomo, że popłynęły by przy takim upale. Tak więc z ogromną przyjemnością skorzystałam z propozycji Asi. Ciasta cieszyły się dużym powodzeniem i wszystko poszło jak świeże bułeczki.
Wybaczcie, że nie wstawiam przepisów ale z braku czasu odsyłam Was do Asi. Tam w oryginale znajdziecie wszelkie wskazówki i porady.
No i wyczyn z dzisiejszej nocy.
Do tej samej szkoły potrzebny był duży tort na zakończenie VI klas.
I powstał.
Waży 6,5 kg, prostokątny, obszerny, kombinowany w szerokość z dwóch prostokątnych biszkoptów. Jest to tort śmietanowy z masami truskawkową i jagodową. Dekoracje z czekolady jasnej i ciemnej, z masy czekoladowej na bazie miodu i czekolady, z nutką karmelu koniecznie. Temperowanie czekolady do dekoracji udało się za drugim razem, dochodzę do wprawy powoli co mnie cieszy.
Koncepcja napisu moja (którą sama pamiętam z ukończenia swojej edukacji w podstawówce), bo miałam wolną rękę w pomysłach. Jednak ten cytat to wydał mi się najodpowiedniejszy dla szóstoklasistów.
Tort odebrany, zadowolenie zamawiających nie do opisania, a jak smakował? okaże się po godz. 16...
Dziękuję, że pomimo mojej nikłej aktywności na blogu, Jesteście ciągle ze mną i zaglądacie tu zostawiając tak miłe słowa.
Witam serdecznie nowych gości tu w kuchni, a także na Facebook'u gdzie przekroczyliście już liczbę 600 lubisiów.
a teraz uciekam do pracy......
Życzę wszystkim wspaniałego weekendu...i do następnego!