Śledziami w innych formach niż zwykle zaraziłam się od Aldi, która ma wspaniałe pomysły dotyczące ryb.
Zainspirowana więc poczynaniami Aldi przygotowałam to oto danie:
- 1 kg filetów śledziowych (mogą być półtuszki)
- 40 dkg pieczarek
- 1 duża cebula
- 3 ząbki czosnku
- olej
- 1 łyżka mąki
- 1 szkl. śmietany 30%
- pęczek szczypiorku
- koperek świeży
- sok z cytryny
- 5 dkg masła
- sól, pieprz biały lub cytrynowy (jeżeli używamy innej ryby niż śledzie)
Na początek zwracam uwagę co do ryby. Jeżeli danie robimy na bazie filetów śledziowych, musimy je dokładnie wypłukać. Ja moczę 3 godziny ciągle zmieniając wodę, a do ostatniego płukania dodaję sok z cytryny. Wtedy też w czasie smażenia już nie doprawiam ryby bo mają w sobie naturalną sól, która zrobi się bardziej intensywna po smażeniu.
Rozgrzewamy patelnię. Pieczarki kroimy w większe kawałki, cebulę zaś w piórka. Smażymy to na masełku, a na koniec dodajemy czosnek posiekany, lekko solimy i doprawiamy pieprzem i chwile przesmażamy.
Przygotowane wcześniej filety śledziowe obtaczamy w mące i smażymy na oleju. Pod koniec każdy kawałek należy skropić sokiem z cytryny.
Śmietanę u bijamy na sztywno, dodajemy posiekany szczypiorek z koperkiem. Nie doprawiamy, zostawiamy naturalny smak.
Na talerzu układamy grzyby, na nich rybę, całość na wierzchu dekorujemy sosem śmietanowym z zieleniną.
Gdy robiłam pierwszy raz doświadczalnie to co sobie umyśliłam wyszło ciut za słone, sos śmietanowy neutralizował smak. Jednak przy kolejnej próbie wyszło juz idealnie. Musiałam jedynie porządnie wymyć z soli płaty śledziowe.
Danie jest efektowne i ciekawe w kompozycji smakowej. Dość ważne jest także to, że robi się je bardzo szybko.
Zawsze na jakąś imprezę u siebie czy u kogoś, gdy szykuję dania i menu staram się by to były dość niespotykane propozycje, które pozytywnie zaintrygują gości. Nieskromnie powiem, że nie raz mi się to udało. Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie. Nie robię niczego w ciemno. Testujemy wszystko w domu, a mój mąż dość konkretnie i szczerze zawsze mi mówi co jest nie tak i jak smakuje.
Po moich kulinarnych fanaberiach jeszcze nie miał przygód żołądkowych co mnie cieszy, no i przeżył każde doświadczenie :) Przecież ktoś musi próbować poza mną jeszcze wersje testowe :)
Teraz uciekam. Ciągle w biegu!
Dziś od rana najmłodszy szkrab czyli Kuba grał mecze, bo zaczął się przecież ogólnopolski turniej piłki nożnej. Ich drużyna jeszcze nic nie przegrała i nasze chłopaki są liderem w tabelach rozgrywek !
Potem Kościół, obiad i do pracy. Teraz znalazłam chwilkę dla siebie i dziobię Wam o śledziach. Ale koniec dobrego...trzeba wracać do kuchni i kłaść maluchy spać.
Do następnego!
Życzę miłej ciepłej niedzieli, a z rana do pracy !