Witajcie ponownie.
Jak wspominałam w poprzednim wpisie, będzie militarnie. Po pierwsze z okazji święta mojego syna, a po drugie troszkę z myślą o jutrzejszym wzniosłym święcie.
Upiekłam kolejny tort. Tym razem dla mojego syna...z jakiej okazji? o tym później.
Jak już wiecie Kacper uczęszcza do szkoły wojskowej. Wobec tego nawiązując do klimatu MONowskiego postanowiłam zrobić mu niespodziankę, a właściwie to był pomysł mojego Ślubnego Szczęścia. W ten sposób powstał czołg. Nie tak dawno rozmawiając przez telefon blogową koleżanką Wiolą śmiałyśmy się, że w marcu na urodziny pewnie Kacper sobie zażyczy takie cacko, a ja się cieszyłam , że mam jeszcze dużo czasu. A tu BACH!!! widzisz Wiola, nie minęło mnie hi, hi
Uwielbiam robić torty 3D , ten zaś w moich preferencjach mało słodki, ale musiał być koniecznie w środku zielony. Więc zrobiłam masę z kiwi. Biszkopty nasączane musem wiśniowym, by ująć słodkości masy cukrowej. Do mas smakowych owocowych wykorzystuję zawsze przepis z masy budyniowej Janeczki z małymi modyfikacjami.
Masa kiwi:
- 3/4 szkl cukru
- 3 jajka
- 1 szkl mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka mąki pszennej
- 50g masła
- 900 ml soku Kubuś o smaku kiwi
- 4 owoce kiwi
Wszystko oprócz soku i masła wymieszać. Zielony sok zagotować z masłem i wlać powstałą mieszaninę. Mieszać aż zrobi się gęsty budyń. Owoce kiwi obieramy i przecieramy przez sito. Miąższ dodajemy do owocowego budyniu i dokładnie mieszamy.
Masa jest dość sztywna, smaczna i w ma w pełni owocowy smak o jaki mi chodziło.
Upiekłam dwa biszkopty: prostokątny i okrągły. Z prostokątnego zrobiłam podwozie, zaś z okrągłego górę czołgu. Lufa to pasek suchego biszkoptu owinięty masą. I tu się ośmiałam, bo maluchy właśnie o tę lufę najbardziej się kłóciły hi, hi.
Wszystkie części łączone lukrem. Podobno jest jakiś klej spozywczy ale ja nigdy go nie używałam i raczej nie będę korzystać z tego.
Masa plastyczna własnego wyrobu. Podstawowy kolor to zieleń, reszta barw uzupełniana ręcznym malowaniem. Nie robiłam drugiej masy by samk kiwi pozostał nienaruszony.
Teraz o tym skąd wziął się pomysł. W miniony czwartek nasze dziecię miało ślubowanie klas wojskowych. Ludzie! co to była za impreza! płakałam jak bóbr. Nakręcałam film ale tak mi się ręce trzęsły z płaczu, że nie mogłam się opanować !
Było cudownie z całym ceremoniałem wojskowym, podniosła chwila w kolejnym etapie życia syna. Coś pięknego. Sierżant przygotował ich wspaniale. Szli równiutko, noga w nogę, równo salutowali, okrzyki jakby jedna osoba była. Przyjechali też specjalni goście, czyli pułkownicy z różnych resortów służb mundurowych, reprezentacja władz miasta, kuratorium. Nie obyło się także bez radia, TV i prasy luelskiej.
Niesamowicie!
Wszystko w oprawie muzycznej dzięki orkiestrze wojskowej
Były tez pokazy sprawnościowe starszych klas
Uwieńczeniem była oczywiście grochówka wojskowa
Od rana świeciło słońce ale traf chciał, że na samą główną uroczystość rozpadało się i było zimno. Jednak nie ważne to było bo szczęście ogrzewało każdego.
żołnierz i piłkarz- moje kochane chłopaki |
Dni przed uroczystaścią były cięzkie. Kacper miał non stop musztrę, a ja biegałam w poszukiwaniu naszywek, rękawic monowskich, pasa i innych rzeczy, których na rynku już nie ma. Jednak udało się wszystko zdobyć.
Moje serce matczyne pełne dumy, łzy szczęścia w oczach i radość rozpierająca duszę.
I jak tu miałam odmówić niespodzianki dla syna ???? Ucieszył się bardzo i był zaskoczony, bo myślał, że piekę tort dla kogoś. Reszty nie podejrzał, bo wykańczałam całość w nocy.
Teraz zastanawiam się jaki tort mu upiec w marcu na 17 urodziny. Może karabin...nie mam pojęcia.
Tak więc jak widzicie zaczynam się uzbrajać hi,hi.
Jutro wielkie Święto dla nas Polaków. Na mieście w centrum szykuje się wiele uroczystości, a w tym tez defilada szkoły Kacpra...ech...znowu będę płakać. Niby jestem twarda ale w takich chwilach wymiękam.
A to można zobaczyć prawie na żywo dzięki filmikowi stworzonemu przez Kurinho. PL
A to można zobaczyć prawie na żywo dzięki filmikowi stworzonemu przez Kurinho. PL
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i odmeldowuję się
Jesteś niesamowita świetny ten tort.
OdpowiedzUsuńTort jest niesamowity! jak bede kiedys miala do przygotowania tort dla mojego brata to zgapie pomysl od Ciebie:-) moj brat tez wojak, ale juz zawodowy - troche spelnia moje fascynacje - bo ja to chcialam do Deblina, do lotnictwa... eh... A co powiesz na kolejny tort granat? to dopiero wyzwanie! tort w ksztalcie jaja:-) albo taka platforma z poligonem - okopy, zolnierze, wybuchy:-) pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z granatem hi, hi. Moja siostra stwierdziła, że w tym czołgu powinnam zrobić masę z granatów...oczywiście z owoców granatu. Było by wtedy bardziej wybuchowo. Bierz pomysł, nie ma sprawy. Może obie wymyślimy jeszcze jakieś militarne pomysły dla chłopaków :)
UsuńZ każdym pomysłem na tort ciągle Pani zaskakuje! nigdy nie wpadłabym na pomysł, że tort może być jako czołg. Super. Przesyłam ukłony dla Pani sztuki i kunsztu. Pozdrawiam. Iwona
OdpowiedzUsuńDziekuję serdecznie. Co do tortów to wydaje mi się, że można cudeńka robić ale ja jeszcze wielu pomysłów nie próbowałam i sama nie wiem czy potrafię. Pozdrawiam
UsuńFoarte frumos si gustos...cred...FELICITARI!
OdpowiedzUsuńGdyby, to nie czołg, to napisałabym bombowe ciasto!To masz wojaka w domu, a raczej poza domem!Miłego tygodnia życzę!
OdpowiedzUsuńale super tort. Przepisałam masę kiwi . Gratuluję synka i pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTort jest super :)) gratuluję :))
OdpowiedzUsuńsuper masz szablon:)
OdpowiedzUsuńWoW, ale bombowy tort!!
OdpowiedzUsuńOj Aguś już się boje ale bombowa zakąska zazdroszczę ci pomysłów kulinarnych pozdrrawiam cieplutko Marii
OdpowiedzUsuńNie tylko bombowy, ale odjazdowy ten tort! Podziwiam Twoją pomysłowość:) I gratulacje dla młodego!
OdpowiedzUsuńAguś, jak zwykle nie zawiodłaś. Jesteś wielka. Gratuluję takiego wykonania. Tort pierwsza klasa. Pozdrawiam, Krys
OdpowiedzUsuńGratuluję przede wszystkim syna.Czołg widziałam tylko w filmie "Czterej pancerni i pies",a teraz po raz kolejny u Ciebie.Rewelacja-Ty masz Agusiu talent.Masa z kiwi-przepisałam,wykorzystam przy najblższej okazji bo zapowiada się smacznie-zresztą wszystko jak u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam świątecznie:)
Pomijając walory smakowe, które jestem pewna są na najwyższym poziomie, tort robi mega wrażenie!
OdpowiedzUsuńGratuluję Syna!!!
Ale Ty jesteś zdolna. Ja nie potrafię upiec nawet biszkoptu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTort jest świetny !!!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam za tak wspaniałe ułożenie takiego tortu.
Synowie mają wspaniałą mamę.
O wszystko zadbała.
Pozdrawiam :)
Oj Mamuśka strzela i to z wielkiego kalibru!!! Świetny ten tort - zdolniacha z Ciebie.
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy tu do czynienia ze skarbnicą pomysłów i złotą rączką. Torcik rewelacyjny. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGratuluję Takiego Syna ! Tort tak piękny, że szkoda go kroić . Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJestes niesamowita!Masz mnóstwo pomysłów,którymi strzelasz jak z karabinu maszynowego!Tort wspaniały i smacznie wygląda!Gratuluję syna!
OdpowiedzUsuńha... Aguś... wybuchowego tortu to ja jeszcze nie widziałam nie wspominając o jego skosztowaniu... hihi
OdpowiedzUsuńWow, ale duma bije z tego postu ! Gratuluję bardzo Aga ! Masz powód do dumy.
OdpowiedzUsuńA tort... zwala z nóg :-)
Kacper to super gość, dobrze wychowany, kulturalny, aż się dziwię, że udało Ci się w tych czasch tak fajnego chłopaka wychować. Pamiętam go gdy był mały, już wtedy był najgrzeczniejszym dzieckiem jakie widziałam. Wyrósł na super faceta. Nie dziwi mnie Twoja duma, bo masz z czego i z kogo. Tort fantastyczny. Jesteś niezwykłą matką, wyrozumiałą, kochającą, która zawsze jest jako wsparcie dla wszystkich gdy tylko zajdzie potrzeba. Podziwiałam i podziwiam Ciebie zawsze pod każdym względem. Całusy. Anucha.
OdpowiedzUsuń