Na lubelskim zamku siedmiu szefów kuchni zmierzyło się z potrawami oryginalnymi o wspaniałym , staropolskim smaku ,opartych na starych recepturach. Wcale nie było to proste zadanie. A oto co przygotowano:
- Postny barszcz gdzie zamiast jajek musiały być uformowane kulki "jajka" niesamowite zapewne w smaku ,zrobione z białej i barwionej na żółto siekanki szczupakowej. Wszystko przygotowane przez restaurację "Hades-Szeroka".
- Kolejnym smakołykiem w wykonaniu restauracji "Koncertowa" były Naleśniki migdałowe z ryżem. Danie proste ale efektowne i zadziwiłoby swoją wytwornością nie jednego mistrza kuchni w restauracjach światowych.
- Karp bez kości -niezwykłe danie z subtelnym smakiem oraz Ciasto z jabłek na rożenkach mogące śmiało zastąpić frytki, to wyróżniona praca ekipy "Kardamonu"
- "Ulice Miasta" raczyły subtelną polewką rozmarynową
- Mistrzostwem świata okazały się również Pierożki smażone z konfektem różanym autorstwa mistrzów z "Siedmiu życzeń”. Suchy, choć nad wyraz dźwięczny staropolski przepis ożył feerią różanych i miodowych smaków oraz aromatów zamkniętych w idealnie smażonym, chrupiącym i delikatnym cieście.
- Zajazd "Marta” z Pułankowic przygotował karkołomny w wykonaniu, a przepyszny w smakowaniu pasztet rybny (łosoś zapiekany w cieście francuskim).
- "ulipki z pianą”, staropolskie rurki z bitą śmietaną, a przy nich majestatycznie stał ,oblany bitą śmietaną krzak rozmarynu, wyglądający jak przyprószona śniegiem sosna – barokowa iluzja perfekcji.
Pani Agnieszka Filiks, szefowa kuchni, poza konkursowymi daniami ,przygotowała jeszcze słynnego szczupaka Czernieckiego w jednym kawałku, częściowo gotowanego, częściowo pieczonego i częściowo smażonego, którym zajadać się mieli bohaterowie "Pana Tadeusza”. I choć ta ostatnia propozycja, zgłoszona, jak wiele innych, niejako poza konkursem, nie była oceniana, to z trzech potraw konkursowych wynikało jasno, że szefowej kuchni udało się dokonać niemożliwego. Pozostała wierna literze i zwłaszcza duchowi receptur z czasów Jana Sobieskiego i idealnie trafiła w dzisiejsze upodobania smakowe.
Przyznam szczerze, że chciałabym kiedyś postać gdzieś z boku i popatrzeć jak Pani Agnieszka przygotowuje to wszystko, już nie wspomnę by jej w tym pomagać.
Ale zrobiłam się głodna!
a u mnie dziś grochówka i pierogi lubelskie z borówkami, na przygotowanie jakiegoś szczupaka może skuszę się na święta :)
Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam serdecznie i dziękuję za miłą wizytę