ale weź człowieku i coś ugotuj, znajdź pomysły takie by wszyscy zjedli ze smakiem...
Czy na diecie czy nie, problem z pomysłem obiadowym ciągle się powtarza.
Dziś proponuję tartę z szynką, cukinią i papryką.
Spód ciasta jest super kruchy i bardzo smaczny, a do tego BEZGLUTENOWY, NISKOWĘGLOWODANOWY więc dla osób na diecie w sam raz
kruche ciasto
- 1/2 szkl. mąki gryczanej
- 3/4 szkl. mąki kukurydzianej
- 100g zimnego masła
- 1/4 szkl. zimnej (lodowatej) wody- ja schłodziłam w lodówce
- szczypta soli
Wszystkie składniki ciasta należy szybko wymieszać i zagnieść aż będzie jednolite. Włożyć je potem do lodówki i schłodzić ok. 20 minut. Blachę nasmarować masłem. Po schłodzeniu ciasta, rozwałkować je i nawinąć na wałek by przenieść do formy. Ułożyć dokładnie, a dno ponakłuwać widelcem. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Na ciasto wysypać fasolę. Całość podpiec do lekkiego zrumienienia (u mnie ok. 15 minut) grzałki "góra- dół".
Potem wyjmujemy i układamy farsz.
Uzupełnienie tarty to czysta fantazja, dajemy to na co mamy ochotę.
U mnie dziś było to co miałam w lodówce
- cukinia żółta i zielona
- papryka czerwona
- pory
- szynka konserwowa
- ser żółty ( u mnie parmezan)
Cukinię pokroić w cienkie plasterki, paprykę w kostkę. Białą część pora należy pokroić w talarki.
Wszystko lekko zeszklić na patelni. Żeby dopilnować stopnia podgrzania warzywa przygotowałam oddzielnie.
Pory zastosowałam zamiast cebuli, nie mają wpływu na pracę wątroby w przeciwieństwie do cebuli.
Pamiętajmy również o tym, że smażone szkodzi na układ żółciowy, w tym i wątrobę ale gdy chwilę podsmażymy, a potem dusimy to już jednak wątroba chętniej toleruje.
Teraz dalszy ciąg naszej tarty.
Kiedy złapie już kolor złoty, wyjąć ją z piekarnika. Zdjąć fasolkę oczywiście. Na wierzch ułożyć pory, potem pokrojoną w kostkę szynkę, paprykę. Polać przygotowanym sosem
sos
- 1 jajko
- 2 łyżki śmietany
- szczypta tartej gałki
- szczypta soli
wszystko razem dokładnie wymieszać i wylać na wierzch tarty z warzywami, posypać tartym żółtym serem .
Cukinię układać wedle uznania. Ja zrobiłam w formie różyczek.
Całość posypać świeżym koperkiem.
Włożyć do piekarnika i piec jeszcze 15 - 20 minut. Wyjąć, zostawić chwilę by danie odpoczęło i można zajadać.
Podałam to z czystym barszczem czerwonym niezabielanym do popicia.
Wygląda na to, że smakowało bo szybko zniknęło
Danie polecam zwłaszcza osobom będącym na diecie bezglutenowej, dla diabetyków, przy diecie niskowęglowodanowej i przy schorzeniach wątrobowych
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Ślinianki pracują :))) Muszą przyznać, że poza mąką pszenną (białą i z pełnego przemiału) oraz żytnią, w życiu nie stosowałam innych, a nabieram coraz większej ochoty. Mam nadzieję, że nie trzeba być licencjonowanym mistrzem kuchni, by udały się potrawy na bazie kukurydzianki lub gryczanki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za kolejny przepis niskowęglowodanowy! :)
Jak wyczujesz sobie mąkę kukurydzianą, ryżową czy gryczaną, poznasz ich chłonność i pracę z nimi to zapomnisz o pszennych. A przede wszystkim zdrowo- c najważniejsze
Usuńwygląda przepysznie :) mniam
OdpowiedzUsuńFajna ta Twoja tarta Aguś. Nie robiłam takiego spodu i chętnie wykorzystam przepis. Mąka gryczana jest ogólnie dostepna w marketach, ja swojego czasu robiłam ją w młynku z kaszy:-)
OdpowiedzUsuńBuziole!
Dietetycznie ,ale smakowicie .
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ,że wszystko ok ???
Wszystko w porządku u mnie. Brakuje mi jedynie godzin w każdej dobie, bo mam ogrom pracy. Rozwinęłam skrzydła zawodowo,pacjentów mam cały ogrom, zaczęłam studia zaocznie i nie mam kiedy się w d... podrapać
Usuń