< Agnieszka Rucińska - moje mniam: Truskawki, ja i Ty - cóż nam więcej trzeba

wtorek, 29 maja 2012

Truskawki, ja i Ty - cóż nam więcej trzeba

Ech...truskawki!
Kocham ten czas gdy można rozkoszować się smakiem truskawek i wymyślać wciąż nowe kulinarne wariacje. Zwiedzając Wasze blogi dostaję ślinotoku od patrzenia na te cudne zdjęcia, zwłaszcza z udziałem truskawek. Istne szaleństwo można zobaczyć w tym miejscu.
 Wczoraj odwiedziły mnie moje dziewczyny. Córka szalała z maluszkami, a ja w tym czasie na szybko przygotowałam coś słodkiego bez pieczenia z tego co miałam pod ręką.

TORCIK TRUSKAWKOWY

spód:
  • 3 paczki herbatników
  • mleko skondensowane (do masy toffi)

masa:
  • śmietanka kremówka 30% 500ml
  • truskawek do woli
  • czekolada twarda
  • pół opakowania galaretki truskawkowej


Herbatniki rozkruszyć i wymieszać z masą zrobioną z mleka skondensowanego. Wyłożyć na spód tortownicy.
 Pół opakowania galaretki truskawkowej rozpuścić w odrobinie wody (niecała szklanka). Przelać w płaskie naczynie by szybciej wystygło i na chwilę wstawić do lodówki. Śmietanę ubić na sztywno. Wkroić do niej kawałki truskawek, dodać tężejącą galaretkę i delikatnie wymieszać. Wyłożyć na spód tortownicy (ja zostawiłam odrobinę czystej ubitej śmietany do dekoracji).  Udekorować truskawkami, czekoladą startą na tarce i  wstawić do lodówki chociaż na godzinkę.

Odjazd truskawkowy , istne niebo w gębie. Delikatny smak śmietany z truskawkową muzyką, akcentowany czekoladową nutą. Spód tortu jest bardzo słodki ale słodycz ta znika w całości tortu, bo do masy nie daję już cukru. Truskawki pomimo swojej słodkości mają też i ciut kwasku co w całości daje rewelacyjny efekt.

I tak każdy mógł zaspokoić swoje łakomstwo na słodkości truskawkowe, a babcia wycałowała i wyszalała się z wnusiami będąc w siódmym niebie.

Polecam wszystkim gorąco.


Witam serdecznie wszystkich nowych gości. Jest mi bardzo miło. Dziękuję też za miłe słowa i komentarze i za to, że tak często mnie odwiedzacie.

Życzę miłego i truskawkowego dnia

19 komentarzy:

  1. Wazne że wszyscy byli szczęśliwi....cudny tort:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No kochana to Ty poszalałaś .Już sam spód tego pysznego ciasta to bajka ,o reszcie nie mówiąc .Poezja .Z chęcią bym się wgryzła w wielki kawał tego ciacha .Pycha i tyle .
    Dziewczyny wspaniałe .Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spód faktycznie rewelka, tylko tego tortu to trzeba robić ze trzy blachy by można było tak jeść i jeść.

      Usuń
  3. Bylo pyszne ;)


    Córka- Ola

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobają mi się najbardziej dwie rzeczy: po pierwsze TRUSKAWKI ! Po drugie to, że coś tak pysznego i pięknego można zrobić niezwykle szybko i łatwo !
    A te Twoje dziewczyny, to same są słodkie jak ten tort truskawkowy ;)
    Pozdrawiam,
    Paulina.

    OdpowiedzUsuń
  5. Same pychoty, i te do jedzenia i te do kochania i całowania:)))))

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak, truskawki to jak dla mnie najlepsze owoce :) Takiego tortu jeszcze nie robiłam, ale wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  7. zawsze sie zastanawiam, co wolę - czereśnie czy truskawki... po czym dochodzę do wniosku, że to, co akurat mam w domu :D. Dzisiaj miały być truskawki :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne dziewczyny:D A truskawki póki co zjadam od razu, jak tylko je przyniosę z targu:)

    OdpowiedzUsuń
  9. oj tak... truskawki to jest to :D

    OdpowiedzUsuń
  10. no i smaka na noc mi zrobiłaś ... hihi
    przepyszne ...

    OdpowiedzUsuń
  11. Torcik rewelacja, w wnucząt zazdroszczę Ci okrutnie!
    ;-))

    OdpowiedzUsuń
  12. Tort wygląda pierwsza klasa :-) pozdrowienia dla dziewczynek :-) i dla Ciebie oczywiście też :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystko co truskawkowe jest w kręgu moich zainteresowań... kocham truskawki, a to co widzę pobudza moje ślinianki :-)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam serdecznie i dziękuję za miłą wizytę