piątek, 11 listopada 2011

no to zapraszam na śniadanko!

gotujemy po polsku
Bułeczki jak malowane rozwiały swój zapach po całym domu z samego rana, drażniąc też przy tym nozdrza sąsiadów. Ciasto pięknie wyrosło przez noc i można było robić pieczywko. kanapeczki były super, a bułeczki ciepłe i chrupiące.






Uwielbiam słuchać i patrzeć jak moja rodzinka, wszystkie ukochańce zjadają ze smakiem posiłki. Dzieciaki mlaskają, mąż pomrukuje z uznaniem, a syn niejadek nawet wyczyszcza talerz do stanu próżniowego :)




Teraz biorę się za obiadek na dziś i jutro. Zupa grochówka, bo jakby nie patrzeć dziś święto wojskowe, a na drugie danie udka z cygańskich pończoszkach. Szykuję też cosia na jutro, bo pracuję i wolę mieć przygotowane. Przyjdę z pracy, siuuum, i gotowe będzie. Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie, częstujcie się, wystarczy dla każdego . Miłego dnia.

czwartek, 10 listopada 2011

dzisiaj chlebek, a na śniadanko bułeczki kukurydziane

„Pomiędzy chłopską dłonią                            
A małym ziarnem – wierzę –
Trwa jak uderzenie dzwonów,
I miłość i przymierze.."

Chleb - źródło życia, owoc pracy, symbol wspólnoty i ludzkiej życzliwości. Chleb to odwieczne obyczaje i szacunek. Chlebem wita się gości, nowożeńców, chlebem zawsze się człowiek dzieli. W kulturze wiary wszelakiej chleb to życie, chleb to sam Bóg. Dlatego chleb to jednoczenie ludzi w życzliwości. Dla mnie chleb to przede wszystkim także RODZINA.     

                   CHLEB    
 DOMOWY         
                       
składniki:
1,5 litra wody
0,5 dkg drożdży
2 kg mąki pszennej,
sól do smaku (około 1 łyżeczki )



HOMEMADE BREAD
Ingredients:
1,5 litre water
0,5 dag yeast
2 kilo wheat flour
salt to improve taste (about 1 teaspoon)

Mąkę przesiać. Wszystkie składniki razem wymieszać w naczyniu wyrabiać ciasto do momentu,aż będzie odchodzić od ręki. Odstawić do wyrośnięcia. Gdy ciasto podwoi swoją objętość,włożyć do blaszki wcześniej posmarowanej tłuszczem. Ponownie poczekać aż ciasto wyrośnie. Przed włożeniem do piekarnika ciasto posmarować po wierzchu wodą. Do nagrzanego piekarnika wstawić przygotowane ciasto. Piec w bardzo gorącym piekarniku około 1,5-2 godzin (w zależności od wielkości
bochenka) na mocny, złoty kolor. Po upieczeniu i wyjęciu z blaszek wierzch chleba posmarować skórką od słoniny. Przykryć serwetką, wystudzić.            

                                CHLEB RAZOWY
                                                                                          
składniki:
2 szklanki mąki razowej
1 szklanka mąki pszennej
1 łyżka soli
8 dkg drożdży
2 szklanki ciepłej wody
5 dkg miękkiego masła
1 łyżeczka cukru

Drożdże, mąki, sól i cukier wymieszać razem. Dodać wodę i masło i wyrobić na gładkie , jednolite ciasto dobrze napowietrzając. Zostawić do wyrośnięcia. Przełożyć ciasto do formy. Piec 15 minut w 230 stopniach,potem zmniejszyć temperaturę do 190 stopni i piec jeszcze 20 minut.

I na kolację był smakowity pachnący chlebek. Potem przygotowałam ciasto na bułeczki śniadaniowe.
Tym razem bułeczki są kukurydziane. Zrobiłam ciasto i wstawiłam do lodówki. Ostatnio był jeden komentarz (oczywiście anonim ) prześmiewczy z pouczeniem co do wypieków  właśnie na ten temat, że nie chłodzi się ciasta drożdżowego. Więc teraz jeszcze raz napiszę, że akurat ten przepis jest taki, że to ciasto wstawiam na noc do lodówki (lub na kilka godzin w dzień) i pięknie w tej właśnie zimnej lodówce sobie rośnie. Zaś anonimowej komentatorce polecam do wypróbowania tę opcję. Myślę, że będzie miło zaskoczona wyrośniętym ciastem z zimna.
Z samego rana odpalam piekarnik na 250 stopni i w 15 minut będą chrupiące i pachnące bułeczki. Z tej porcji wychodzi ok 30 sztuk.
    
                          BUŁECZKI KUKURYDZIANE

  • 5 dkg masła (rozpuścić)
  •  2 szklanka mleka
  •   50 g drożdży
  •   2 łyżeczki soli
  •   2 jajka
  •  0,60 kg mąki kukurydzianej
  • 0,30 kg mąki pszennej
  •  mleko do posmarowania  
Zrobić zaczyn lekki, zagnieść , na koniec dolać rozpuszczone i wystudzone masło. Dobrze wyrobić ciasto na gładko dokładnie napowietrzając. Wstawić do lodówki na kilka godzin. Po wyjęciu zagnieść jeszcze raz, lepić bułeczki, układać na blasze wysmarowanej tłuszczem i posypanej mąką i piec w 230-250 stopniach ok 15 minut.

Życzę wszystkim spokojnej nocy i miłego wypoczynku w jutrzejszym wolnym od pracy dniu. Pozdrawiam serdecznie :)

środa, 9 listopada 2011

wszem i wobec PIGWA

Szanowna Pigwa.

Często niedoceniany owoc naszych ogrodów. A jakże jest cenny !
Z pigwy można zrobić przetwory zamykając w słoikach cenne wartości i ogromne bogactwo składników mineralnych , magnez, fosfor, wapń, potas, żelazo, miedź oraz prowitaminę A, pełny komplet witamin z grupy B oraz witaminę C. Owoce pigwy wzmacniają i pobudzają apetyt, zawarta w nich pektyna w połączeniu z taniną jest nieocenionym wymiataczem resztek z przewodu pokarmowego. Owoce pigwy można gotować z mięsem, dodawać do kapusty, wzmacniać smak szarlotki, sporządzać konfitury, soki i nalewki. W połączeniu z miodem przygotowana w odpowiedni sposób jest bombą odpornościową na zimę chroniącą przed przeziębieniami.
Stosowana jest także w kosmetyce. We Francji zalewa się pigwę alkoholem na 2 tygodnie, potem rozcieńcza się z wodą i służy do przemywania skóry twarzy i szyi . Ma właściwości oczyszczające ale i regenerujące wierzchnią warstwę skóry.
Owoce pigwy najbardziej wartościowe są po pierwszych przymrozkach. Ja już swoją zebrałam i przygotowałam do różnych rzeczy.

1. zamiast cytryny do herbaty i jako mikstura na odporność

   Należy obrać z pestek i pokroić w plastry. Można też zetrzeć na dużych oczkach lub pokroić w kawałeczki.  Następnie zasypać cukrem i zostawić aż puści sok (ok doby). Potem pasteryzuję przez max. 7 minut i gotowe. Ja robię ciut inaczej- zlewam sok, a do owoców dosypuję jeszcze cukru i znowu zostawiam na dobę. Sok wstawiam do lodówki by uniknąć fermentacji. Na drugi dzień odlewam nowy sok i mieszam z wczorajszym. Do zimnego dodaję miodu lipowego (na litr 4 łyżki), mieszam dokładnie i rozlewam do małych słoiczków. Pasteryzuję 5 minut by dobrze się zamknęło. Pozostałe owoce pasteryzuję jak wyżej pisałam i mam w ten sposób polską cytrynę do herbaty.

2. galaretka z pigwy

  • 1,5 kg owocu pigwy
  • 1 kg cukru
  • 1, 5 litra wody
  • sok z cytryny

Pigwę pokroić, wyciąć nasionka, włożyć do garnka i dolać wody. Przez pół godziny gotować na małym ogniu, a następnie wystudzić. Sok odcedzić i przefiltrować. Płyn zagotować z sokiem z cytryny i cukrem, gotowac szybko i na dużym ogniu przez ok 10 minut, potem zszumować i zagotować ponownie. Na chłodnym spodeczku należy położyć odrobinę powstałej masy i po wystudzeniu sprawdzić czy galaretka się zsiada. Jeśli wszystko jest ok, rozlać do słoików.

3. Nalewka z Pigwy.

Są różne receptury będące bazą nalewki. Ja też przez kilka lat razem z moim tatą kombinowaliśmy na różne sposoby, aż każdy opracował własną.
Kiedyś zasypywałam pokrojoną pigwę cukrem najpierw, ale potem przekonałam się, że trudno odzyskać klarowność nalewki w fazie końcowej. Więc zaczęłam robić odwrotnie.
  • 1 kg pigwy
  • 0,5 l spirytusu (lub litr wódki)
  • 2 szkl cukru
  • 2/3 szklanki miodu lipowego
  • sok z połowy pomarańczy i skórka
  • można dodać 50ml rumu (ja nie daję)
  • rodzynki
Widziałam, że niektórzy dodają tez wanilię ale wtedy w/g mnie pigwówka traci swój naturalny smaczek i zapach.
Umyte owoce pokroić na kawałki i zalać alkoholem, zamknąć i odstawić w jasne miejsce na ok 1-2 miesiące. Gdzieś w okresie 3 tygodni odkręcić i dosypać umyte rodzynki. Po tym długim okresie zlać płyn, a owoce zalać roztworem cukru rozpuszczonego w 1 szklance gorącej wody dodając skrojoną skórkę z połowy pomarańczy,  i zostawić zamknięte na ok 10 dni. Czasem trzeba potrząsać słoikiem by cukier dotarł wszędzie. Uzyskany syrop połączyć z nalewką, dodać sok z połówki pomarańczy, miodek (i jak ktoś woli to rum). Tak przygotowaną miksturę zostawić na 2 tygodnie, potem przefiltrować i rozlać do butelek.
Naleweczkę chowamy na 2-3 miesiące by nabrała mocy i by smak był taki jak trzeba.
Mój tata jest pasjonatą nalewek z różnych owoców, wszystkiego przez lata sam się uczył. Nawet 20 lat temu zajął się pszczołami, zakupił pasieki i roje by mieć własny miód. I te jego bzyczące pieszczochy odwdzięczają się co roku.
Ja na święta mam nalewkę z pigwy i z żurawiny sprzed 2 lat. Domyślam się, że będą  rewelacyjne w smaku po takim czasie.
Z tego miejsca chętnie tez się pochwalę faktem, iż lubelskie nalewki słyną na wszelkich festiwalach i konkursach tej branży.
Pan Krzysio też lubi eksperymentować na tych zacnych trunkach . Nawet Robert Makłowicz zafascynował się biłgorajską żurawinówką na turnieju nalewek.

 Zapraszam również na stronę Amber gdzie pięknie opisała pigwę i znajdziecie tam wiele innych ciekawych pomysłów na zastosowanie w kuchni tych owoców. Warto poznać te tajniki.


Naleweczki to też bardzo fajny prezent na mikołajkowy czas.
Polecam wszystkim gorąco.

                  NA   ZDROWIE !

wtorek, 8 listopada 2011

kolorowe fantazje i waniliowe słodkości

U nas dziś było kolorowo. Z racji tego, że przedpołudnie było spokojne razem z maluchami mieliśmy czas na zabawę w kuchni. Co dziś serwowały maluchy i ja?
miseczki cytrynowe z rybką i kolorowe fantazje

Tuńczyk w miseczkach cytrynowych wyszedł bardzo smakowicie. Farsz zrobiony jest w prosty sposób:
4 korniszony
kilka cytryn
oliwki (można śmiało zastąpić suszonymi śliwkami)
ser biały kostka
2 puszki tuńczyka w oliwie
mielona papryka
można dodać sos tabasco
estragon
sól
Tuńczyka osączyć i połączyć z serem zmielonym, dodać pokrojone w kostkę korniszony, posiekaną cytrynę w kawałeczki (tę z wydrążonych połówek), 2 łyżki zalewy z tuńczyka i przyprawy, wszystko dokładnie wymieszać. Po ułożeniu na talerzu wstawić na godzinkę do lodówki.

Kolejny nasz wymysł już tak wieczornie to ciasto francuskie i drożdżowe wykorzystane przepysznie.
Pierś z kurczaka zapiekana w cieście francuskim na kolacyjkę
z zielonym sosem szczypiorkowo-czosnkowym i grzankami (wieczorne zdjęcia nie są zbyt halo ale nie o to chodzi, tylko o sam pomysł)Polecam bo szybciutko się robi










ciasteczka francuskie (z pozostałego ciasta kolacyjnego) z malinami oraz mordziaki drożdżowe.

mordziaki są z ciasta drożdżowego takiego jak na rogaliki, które niedawno robiliśmy . Moje ukochańce wymyśliły żaby no i były żaby. Bardzo lubimy kulinarne zabawy, dzieci same wtedy fantazjują, a ja im pomagam i nadzoruję.


do tego pani pigwa już pracuje w miodziku swojskim na syropek zimowy aby nikt nie chorował i na pyszną naleweczkę na święta, ale o tym potem.


Kolejną słodka propozycją są WANILIOWE CIASTECZKA. Te słodkości goszczą u nas zawsze na święta Bożego Narodzenia
Bardzo prosto i szybko się je robi,a przepis pochodzi z zasobów historii mojej rodziny.


  • 2 szkl. mąki pszennej
  • 1 kostka margaryny 25 dkg
  • 1/4 szkl. cukru
  • 3/4 szkl. zmielonych orzechów
  • 1/2 płaskiej łyżeczki mielonego kardamonu
  • cynamon

Wszystko razem wyrobić szybko.Pociąć na paski i wałkować jak na kopytka.Formować różne figurki: księżyce, gwiazdki, choineczki, dzwonki. Piec w temperaturze około 200 stopni aż do zrumienienia.Po upieczeniu obtaczać obficie w cukrze pudrze wymieszanym z cukrem waniliowym.
 Polecam Wam bo są obłędne!
Orzechy,przyprawy korzenne,zapach pomarańczy...to od dziecka zapachy kojarzące mi się ze Świętami.Mama i Babcia zawsze dbały żeby Święta były absolutnie wyjątkowe.Nawyki naszych Starszych pokoleń przejmujemy z wielką chęcią i pielęgnujemy w sobie :)

i tym miłym akcentem życzymy wszystkim wilczego apetytu, świetnej zabawy w kuchni i miłej nocki


poniedziałek, 7 listopada 2011

Poezja kulinarna, czyli bigosik i rybka po grecku

Gotując, tzn. tworząc staramy się by nasze potrawy były smaczne. Dla wielu znanych mi osób nie istotnym jest sposób podania czy wizualna oprawa, pospolicie zwane ubieranie czy ozdabianie. Dla mnie osobiście jest to jeden z najważniejszych warunków. Poza smakiem potrawy ważne jest podanie z finezją i szczyptą szaleństwa. Kulinarna twórczość daje szeroką gamę do tworzenia fantastycznych kompozycji na talerzu i łączenia różnych smaków. Jest też bardzo inspirująca jeżeli ktoś z zamiłowaniem śledzi kuchnie regionalne, poznaje smaki staropolszczyzny i zagłębia się w historię kulinarnych wyczynów od pradziejów. Odkrywanie starych receptur z wykorzystywaniem produktów z różnych regionów w połączeniu z akcentami nowości- to jest to.


RYBA PO GRECKU niby znane wszystkim,proste i wspaniałe w smaku. Bynajmniej nie wielu Greków zna tę tradycyjną polska potrawę. Ja do tego przepisu dołożyłam coś od siebie.
  • 1 kg filetów z dorsza
  • 4 marchewki
  • 1 seler
  • 1 pietruszka
  • 1 cebula
  • 4 czubate łyżki koncentratu pomidorowego
  • olej, liść laurowy
  • sól, pieprz,zgnieciony ząbek czosnku
  • kilka kropel tabasco
  • 2łyżki rodzynek uprzednio namoczonych
Rybkę obsmażam tak jak zwykle to się czyni, mieszankę warzywną wzbogaciłam o rodzynki i czosnek co nadaje potrawie wyrazistości i konkretnego smaku. I to cała filozofia moja. Idealne danie na stól wigilijny jak i na co dzień. Oczywiście rybkę dorzucam do wigilijnego stołu.
Wigilia - zapraszamy do stołu
Lubię komponować w kuchni, bo daje mi to możliwość tworzenia czegoś nowego, własnego, nie wzorowania się bo to nie jest powód do dumy, tylko do samej satysfakcji, że coś wyszło. Ponieważ jestem osobą pracującą lubię także tempo życia. Nie ma nudy i jeszcze po pracy mam chęć wykrzesać z siebie inspirację by przygotować coś szybkiego i smacznego. Potem dodać wizualnej oprawy i jemy. Tak, bo uważam, że zanim siądziemy coś zjeść najpierw patrzymy na to, potem wąchamy i smakujemy. Jemy oczami jak to się mówi i finalny wygląd dania jest ważny. Tak nas stworzyła natura, a dla mnie ważne jest by moi najbliżsi pamiętali moją kuchnię , smaki i zapachy.

Dziś potrawa bardzo starej daty i przygotowywana na wiele sposobów.

                                     BIGOS


Potrawa ta zacna wiadoma jest na świecie jako polska dusza. Podobno przywiózł ją Władysław Jagiełło z samej Litwy. W naszym regionie lubelskim czuć aromat smaku litewskiego , zwłaszcza w bigosie myśliwskim.
"......kwaszona kapusta swoim łonem okrywa cząstki najlepszego mięsiwa..." tak pisał już sam A. Mickiewicz, a na lubelski zamek bigos zawitał na stole dzięki Jagielle. Chwała mu za to !!!
"...Kapustki nadobnej osobno obrawszy, fasę jedną na to obróciwszy, na poły gruszki przekrawając, nadobnie je ułożyć, ćwiekiełką przekładać, koprzyku do niej nakłaść ..."– pisał Mikołaj Rej.
Ja niestety nie mam często okazji kisić samodzielnie kapustę. Kupuję ją na wsi u zaprzyjaźnionych ludzi, gdzie znam smak i jestem pewna , że stosują stare przepisy.

wieprzowina- "lubo to mięso posilne, ale trudne do strawienia i żołądek osłabia."W wielu zakątkach Lubelszczyzny przetrwały obrzędy obierania kapusty połączone ze śpiewem i relacją mówioną. Tajemnicą lubelskiego bigosu są dodatki. Dodawano do niego suszone grzyby, suszone śliwki, przesmażoną cebulę i przeróżne korzenne przyprawy z całymi ziarnkami pieprzu i owocami jałowca na czele. – Znając umiłowanie króla Władysława Jagiełły do dziczyzny, w bigosie było dużo pieczystego z dziczyzny – mówi dr Grażyna Jakimińska z Muzeum Historii Miasta Lublina.

Bigos staropolski gotuje się u nas zawsze na święta :

Składniki:
  • 3 kg kapusty białej,
    1 kg kiszonej, 
  • 40 dag wędzonego boczku,
  • 50 dag łopatki, 
  • 40 dag wołowiny,
  • 40 dag kiełbasy myśliwskiej,
  • 1 litr bulionu, 
  • pół kg cebuli,
    4 winne jabłka, 
  • 10 dag suszonych grzybów, 
  • 10 dag wędzonych śliwek, 
  • 10 dag koncentratu pomidorowego,
  • pieprz, sól, jałowiec, majeranek, 
  • kieliszek wódki,
  • pół litra wina ( ja daję 250ml) 

Wykonanie: weź duży garnek o grubym dnie. Daj poszatkowaną kapustę białą i kiszoną, zalej bulionem i duś pod przykryciem. Mięso i wędlinę pokrój w kostkę i smaż kolejno na patelni. Następnie dodawaj do kapusty. W rondelku zagotuj namoczone grzyby, pokrój w paseczki i dołóż do garnka. Następnie dodawaj kolejno posiekane śliwki, jabłka, koncentrat, przyprawy. Gotujący się bigos podlej winem i wódką. Gotuj
4 godziny. Następnego dnia próbuj i znów gotuj na wolniutkim ogniu godzinę. I tak przez cztery dni. 
Ja osobiście na drugi dzień piekę w piekarniku, długo by smaki spokojnie się przegryzły, a na trzeci dzień zostawiam go w spokoju. Dopiero na czwarty piekę jeszcze raz ok 2 godziny. A potem niebo w gębie !!!!

 ŻYCZĘ WSZYSTKIM SMACZNEGO I SPOKOJNEJ NOCKI