Dostałam kilka wiadomości, by jeszcze raz krok po kroczku pokazać jak rozbieramy / luzujemy kurczaka z kości. Tak więc proszę uprzejmie:
1. Kurczaka zaczynamy obierać od kręgosłupa, ponieważ jest tam najmniej mięsa i lepiej wzdłuż kości schodzi skóra i ścięgna. Odkroimy tez kuperek.
2. Należy odkroić skrzydełka pod pachą kurczaka (uwaga na łaskotki) i udka w kolanku ( jesli luzujemy do pieczeni lub baleronu białoruskiego, jeśli zaś robimy kurczaka faszerowanego łapki skrzydlate i nóżki zostawiamy)
3. Wyciągamy szyjkę wraz ze szkieletem
4. Nożykiem czy palcami cały czas przesuwamy się dalej po kościach.
5. Gdy już mamy samo mięso, rozkładamy cały płat, smarujemy przyprawami, można dać paprykę surową, zieleninę, lub pieczarki, wtedy po upieczeniu pokrojone plastry będą we wzorki.
Ja dziś zrobiłam z papryką czerwoną.
6. zwijamy mięso po szerokości lub po długości. Ja wolę cieńsze i dłuższe bo lepiej się potem porcjuje.
7. związujemy nicią lub wkładamy do siatki masarskiej, układamy w naczyniu, posypujemy przyprawami. Ja na wierzch ułożyłam jeszcze plastry porów, by mięso było bardziej aromatyczne. Na dno naczynia polałam ciutkę wody i łyżkę oleju
8. Pieczemy ok. 1 godziny lub półtorej
9. porcjujemy gdy lekko przestygnie w grube plastry i podajemy do obiadu. Ewentualnie, na czas studzenia przyciskamy czymś ciężkim by ściśnięte wystygło, potem wkładamy do lodówki i mamy pyszną wędlinę na kanapki
Ja zrobiłam jako mięso do obiadku ułożone w plastry na marchewkowych wiórkach.
filmik na ten temat możecie zobaczyć tutaj
Mam nadzieję, że opisałam czy pokazałam to dość świetliście i jasno. Może się skuszę i zrobię filmik jakby ten wpis nie pomógł. Starałam się robić zdjęcia na poszczególnych etapach. Jakie są takie są, dobrze, że telefoniczny aparat działa, bo dzieciaki ciągle mi podciągają sprzęt i pstrykają sobie zdjęcia.
życzę wszystkim ogromnego Smacznego i pozdrawiam serdecznie
Pięknie to wygląda i napewno super smakuje, ale luzowanie kurczaka, to dla mnie wyższa szkoła jazdy!
OdpowiedzUsuńe tam, jak się zaprzesz to wyluzujesz. To nic trudnego.
OdpowiedzUsuńJa widziałam na żywo dwa razy jak Aga to robi, jej to tak szybko i sprytnie idzie a ja jakoś chyba nie miałabym do tego cierpliwości
OdpowiedzUsuńMaja
najwyżej podźgałabyś go sztyletem . No grzebałam się przy Tobie w tym mięchu, jak zawodowy patolog hi,hi
OdpowiedzUsuń