Dzień dobry wszystkim. U nas przez ostatnie dni korzennie i waniliowo pachnie w domu. Razem z dziećmi wyczynialiśmy zabawy ze słodkościami. Na topie są oczywiście waniliowe kruche ciasteczka z księżycami na czele, na które przepis podawałam w poprzednim poście. Jednak tym razem skupiliśmy się na pierniczkach.
Zabawy i radości było przy lepieniu, wykrajaniu, pieczeniu. Julcia nadzorowała i wymyślała kształty, Kuba dzielnie wałkował i wykrajał, a ja piekłam. Malowanie też nam poszło szybko i radośnie.
A oto przepisik na pierniczki:
- 4 łyżki miodu
- 1 jajko
- 1 3/4 szkl cukru pudru
- 3 1/2 szkl mąki ( dałam tortową)
- pół kostki masła
- 1 czubata łyżeczka sody
- szczypta soli
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- odrobina gałki muszk.
- 1/2 łyżeczki kardamonu
- przyprawa do pierników ewentualnie
Rozpuszczamy masło w rondelku, gdy przestygnie, dodajemy przyprawy i miodek. Dobrze wymieszamy póki jeszcze ciepłe, a następnie chłodne wlewamy do mąki. Dodajemy sodę, jajko i cukier puder. Wyrabiamy dokładnie ciasto. Jeśli nadal ciasto jest wątłe to lekko podsypujemy mąką. Potem trzeba je dobrze schłodzić.
Następnie wałkujemy i lepimy ulubione figurki. Pieczemy 10 minut w 160 stopniach.
teraz troszkę Was pomęczę zdjęciami, bo nie wiedziałam jakie wybrać
Pierniczki są pyyyyszne i wesołe, a dumne dzieciaki aż skakały z zachwytu.
ZAPRASZAM WAS TAKŻE NA PYSZNE CIASTECZKA WANILIOWE, KTÓRE ZNAJDZIECIE W TYM MIEJSCU (KLIK)
A teraz Tdaaam!!! pochwalę się, bo mnie dziś zaskoczył Mikołaj bardzo niespodziewanie. Dostałam piękny prezent od Asi z bardzo fajnego bloga MARASIOWA OSTOJA. Asiula, ten hafcik jest przecudny!!!! mam bardzo elegancką ściereczkę do kuchni z pięknym wzorem w wykonaniu Asi. Nie będę jej używać, bo będzie mi służyć jako ozdoba. Asiu, jeszcze raz dziękuję. Do Ciebie Mikołaj też podąża przez śniegi :)
DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM ZA TE WSZYSTKIE MIŁE ODWIEDZINY I ŻE JESZCZE CHCECIE DO MNIE ZAGLĄDAĆ. WITAM SERDECZNIE KOLEJNYCH NOWYCH GOŚCI I ZAPRASZAM WSZYSTKICH KIEDY TYLKO MACIE OCHOTĘ WEJŚĆ DO MOJEJ KUCHNI.
BO DAWAĆ TO SAMA RADOŚĆ, NAWET WIĘKSZA NIŻ DOSTAWANIE.
Pozdrawiam ze śnieżnego Lublina !
Widzę, że u Ciebie bardzo świątecznie się zrobiło :) Pierniczki cudne i muzyczka...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po odbiór wyróżnienia !!!
dzięki Ulcia
UsuńPierniczki zachwycają wyglądem i zapewne również smakiem :)
OdpowiedzUsuńsą pyszniutkie!
UsuńTobie również samych dobrych chwil dzisiaj i każdego dnia;) Słodkie te pierniczki:)
OdpowiedzUsuńDZiękuję
UsuńJakie śliczne! Nikt tak nie dekoruje, jak dzieci!
OdpowiedzUsuńoj tak, zgadzam się w zupełności!!!
Usuńjejku! dawno nie widziałam tak cudnie udekorowanych pierników! PIĘKNE!!! tylko czy aby nie za wcześnie?, bo pierniki chyba lepiej, żeby skruszały przed lukrowaniem.Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńnie lukrowaliśmy, to biała czekolada z barwnikami spożywczymi, a pierniczki nie mogłyby leżeć nagie dłużej, bo moje dzieci baaardzo chciały dekorować. Wytrzymali jeden dzień.
Usuńa czy dostanę jedno foto tych pięknych pierników na adres: kuchniauli@gmail.com ?
Usuńha... rozczaruję Ciebie ... kupiłam ją .... stwierdzam ze smutkiem
OdpowiedzUsuńw sumie jak dostałaś od M fartuszek to miałam zapakowaną niespodziankę i tak sobie pomyślałam , że wszyscy Ci kuchenne przydasie kupują ... hihi
ale... gatunkowo super ... to juz wiem ...
a pierniczki bajeczne .... naprawdę ... i na pewno smaczne okrutniście ...
buziaki przesyłam
ale pięknie udekorowaliście!! muszę się od was uczyć! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!!
Pięknie wyglądają i pewnie są smaczne:0
OdpowiedzUsuńThey are so pretty. I love Christmas time as I get to decorate my bakes.. :)
OdpowiedzUsuńAguś ależ cudne pierniczki zrobiliście!! Zupełnie jak ta ściereczka Asi, NIE do używania. Zatem NIE jeść, tylko na choinkę, do ozdoby.
OdpowiedzUsuńPięknie!
Dobrze,że zerknęłam do Ciebie (po tak długiej mojej przerwie), a tu pachnie pierniczkami i przepis jest!, dzięki. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczności, piękne te pierniczki, ślicznie będą wyglądać pod choinką :-)
OdpowiedzUsuń