Niestety ciepłe lato pozostaje już tylko wspomnieniem, ale już za moment będzie kolejne....za moment, bo czas tak szybko biegnie, że nawet nie zauważymy kiedy skończy się jesień, przejdzie zima i zawita radośnie wiosna.
Z tej okazji u mnie jesienne ciasto, zwyczajne i klasyczne ale z domieszką lata. Miało być Majkowe ciasto czekoladowo-czekoladowe ale jakoś wyszła wuzetka.
WuZetka z truskawkami
Ta odmiana truskawek to nasze polskie deserówki jesienne. Owocują od końca sierpnia do końca września i mogą wspaniale urozmaicić nam deserowe szaleństwa jesienne gdyż w smaku i zapachu pozostaje wspomnienie lata.
CIASTO:
- 5 jajek
- 3/4 szkl cukru
- 150 g mąki
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżka kakao
- śmietana 30%
- cukier puder 2 łyżeczki
- żelatyna 2 łyżeczki
Żółtka rozdzielić z białkami. Ubić pianę , a pod koniec dodać połowę porcji cukru.
Drugą część utrzeć z żółtkami na gładką masę. Do ubitej piany dodać masę żółtkową i delikatnie wymieszać. Następnie wsypać mąkę z proszkiem do pieczenia i kakao. Wszystko razem lekko wymieszać. Przelać do tortownicy wysmarowanej tłuszczem, gdzie na dnie ułożony jest papier do pieczenia.
Piec w 180 stopniach ok 30-40 minut (do suchego patyczka).
Po upieczeniu wystudzić, a następnie przekroić na pół.
Przygotować śmietanę: 30 % ubić na sztywno, dodać 2 łyżeczki cukru pudru i żelatynę wystudzoną, a uprzednio rozpuszczoną w odrobinie gorącej wody.
Przełożyć placki i ozdobić wedle własnego uznania.
UWAGA!!!!!
CIASTO BARDZO SZYBKO ZNIKA!!!!
Musze się Wam pochwalić . Dostałam prezent niespodziankę od Margarytki, właściwie to wyróżnienie we wspaniałym konkursie "Jesienne Szaleństwa z Margarytką ". Uwielbiam te zabawy organizowane przez autorkę, bo wszystko przygotowane jest z głową, wspaniałe nagrody i takie imprezy są bardzo inspirujące. Ja wystawiłam do konkursu jedno danie i jedno ciasto i dosłałam jeszcze kilka propozycji poza konkursem. No i okazało się, że moje gruszki pozakonkursowe bardzo się spodobały i dostały wyróżnienie. Gdybym wiedziała to bym je wstawiła jako startujące w tej imprezie, ale pomysł na nie przyszedł zbyt późno
Wczoraj dostałam przesyłkę za moje gruszki.Nawet nie wiecie jak bardzo mnie ucieszyła zawartość koperty. Otrzymałam ...sami zerknijcie.....i już dziś na obiad jest barszcz biały.
Jeśli chcecie zobaczyć wszystkie propozycje konkursowe (a było ich baaardzo dużo) to zajrzyjcie na stronę facebook do Margarytki, nawet bez logowania i bez konta. Polecam bo jest tam wiele inspirujących pomysłów.
oto link
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.487209064631780.117757.192977247388298&type=3
Dziękuję za każde słowo i za to, że tak chętnie mnie odwiedzacie. Życzę miłej soboty i serdecznie pozdrawiam
Fantastycznie wygląda to ciasto i jeszcze te truskawki o tej porze roku :)
OdpowiedzUsuńWrześniowe truskawki... smakują jeszcze lepiej niż czerwcowe:-)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej w konkursie!
Tak mi się przypomniało... żałujesz,że nie startowałaś do telewizyjnego konkursu? A może startowałaś, tylko ja coś przeoczyłam.
Mi też się wydaje, że truskawki wrześniowe są bardziej upragnione niż w lecie i lepiej smakują. Nic Basiu nie przeoczyłaś. Nie startowałam w Master Chef, bo wyjazd na 6 tygodni to dla mnie zbyt duże wyrzeczenie....dom, praca, rodzina to dla mnie najważniejsze. Startują tam ludzie, którzy nie mają obowiązków lub którzy mają ludzi do zajmowania się dziećmi, którzy nie mają zobowiązań. Bardzo ucieszyłam się z zaproszenia ale dobrze przemyślałam i poczytałam regulamin. Rozmawiałam z ludźmi po castingach i trochę to dziwnie wyglądało, mało profesjonalizmu ze strony organizatorów, wszystko na odwal na castingu, aby tylko nazbierać jak najwięcej chętnych. Nie żałuję swojej decyzji, rozwijam się tu- w Lublinie i czasem trafiają się ciekawe oferty dla mnie co bardzo cieszy, bo widać, że jestem doceniana jako amator.
UsuńDziękuję i serdecznie pozdrawiam
Pięknie udekorowane ciasto :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Aga , ale Ty kusisz tymi słodkościami:)
OdpowiedzUsuńZ otwartym sercem
OdpowiedzUsuńdo Ciebie przychodzę
Trudy powszednich dni
Ci wynagrodzę
Podziękuję oczom co
na świat patrzały
Podziękuję rączkom co
do mnie pisały
Dam uśmiech
pochmurnej twarzy
Do takiej WuZetki moja łyżeczka suneła by z prędkością światła
OdpowiedzUsuńNagrody oczywiście gratuluję
Niesamowite ciasto znowu, idę stąd, bo nie mogę wytrzymać tak bym je chciała dziś i teraz:(
OdpowiedzUsuńOj jakie słodkości. Ale teraz mogę sobie tylko pomarzyć - niestety dołączyłam do słodkich "inaczej".
OdpowiedzUsuńGratuluję z całego serca nagrody konkursowej, ale jak się wkłada tyle serca w to co się robi , nie może być inaczej!Pozdrawiam i napawam się tymi smakowitościami bijącymi z ekranu, u mnie dziś deser z lodami zrobionymi przez córkę.
OdpowiedzUsuńmniamniuśnie wygląda ^^ u mnie tata ostatnio przyniósł ostatnie truskawki z działki... zapach był nieziemski... :)
OdpowiedzUsuńPychotka! Na dodatek ukochane ciasto mojego mężusia więc wcale sie nie dziwię że ma tendencje do szybkiego znikania:)Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńSmakowita wuzetka, wsunąłbym spory kawałek z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńJeszcze wuzetki z truskawkami nie jadłam ;) a wygląda bosko!!!
OdpowiedzUsuńI znów jak zwykle narobiłaś mi smaku :) Piękna dekoracja ciasta :)
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś ciasto WZ ale wg innego przepisu i krem mi nie wyszedł, zniechęciłam się :-( Musze spróbować teraz Twojego, bo wygląda rewelacyjnie :-):-)
OdpowiedzUsuń