niedziela, 4 września 2011

Suflet brzoskwiniowy



Letnie owoce smakują najlepiej w lecie. Na działce obrodziło brzoskwiniami, więc poza przetworami warto też korzystac z dobrodziejstw i zajadac się słodkościami.
Dziś serwuję suflet brzoskwiniowy.
Składniki:
  • -4 duże dojrzałe brzoskwinie (można też takie z puszki)
  • -1/8 z litra białego wina
  • -sok z jednej cytryny
  • -odrobina cynamonu
  • -2 łyżki miodu
  • -tłuszcz do smarowania formy
  • -3 jajka
  • -1 łyżka cukru pudru

Świeże brzoskwinie obieramy ze skórki. Ja najpierw sparzam je wrzątkiem, wtedy skóra lepiej odchodzi. Przekroic na pół pozbywając się pestki.
W małym garnuszku zagotowac wino z miodem, sokiem z cytryny i cynamonem, wrzucic połówki brzoskwiń i dusi pod przykryciem 5 minutek.Gdy używamy owoców z puszki to należy je odsączyc, zaś sok zagotowac z winem, miodem, cynamonem, sokiem z cytryny. Owoców juz wtedy nie gotujemy.
Połówki brzoskwiń wyjmujemy z wywaru i układamy na nasmarowanej tłuszczem formie do naszego sufletu.
Sam wywar gotujemy jeszcze kilka minut. Rozbijamy jajka oddzielając żółtka, które ubijamy na pienistą pianę. Miskę wstawiamy do większego garnka z gotującym się wrzątkiem. Do tej miski stopniowo dodajemy wywar z brzoskwiń.
Mieszamy tak długo aż masa stanie się gęsta. Następnie z białek ubijamy pianę i delikatnie z masą w misce. Powstałą masę nakładamy na brzoskwinie w naczyniu.
Piekę ok 15 minut w 200 stopniach. Przed podaniem posypuję cukrem pudrem.
Suflet można robic tez z wiśniami czy innymi owocami tej pięknej aury.


GORĄCO POLECAM. WŁAŚNIE W LECIE JEST CZAS NA CIASTA CZY DESERY LEKKIE OSNUTE PROMYKAMI SŁOŃCA.
POZDRAWIAM

czwartek, 1 września 2011

Czachor Szałot-czacha dymi

Przeżyliśmy podwójne rozpoczęcie roku szkolnego,a teraz czas uzupełnic kalorie. Polecam ślązoczka- czachorowego twora

Składniki do Chachor szałot
  • – 1 kg ziemniaków
  • – 6 jaj
  • – 5 ogórków
  • kiszonych
  • – 30-40 dkg boczku wędzonego
  • – 1 cebula
  • – 1 kg schabu z kością
  • – bułka tarta
  • – mąka
  • – pieprz i sól
.................................


Jajka gotujemy na twardo,a ziemniaki gotujemy w mundurkach.Kroimy boczek
w kostkę, podsmażamy,na sam koniec dodajemy drobno pokrojoną cebulę i podsmażamy jeszcze przez chwilę aż cebula się zeszkli.Ugotowane ziemniaki obieramy ze skórki, kroimy w kostkę. Ogórek kiszony i ugotowane jajka kroimy w kostkę. Wszystkie składniki mieszamy doprawiając solą i pieprzem do smaku. Podajemy z kotletem
schabowym panierowanym w bułce, jajku i mace.

Tymczasem pani Jesień idzie powoli i przynosi prezentów do woli


Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie,
zaś zacietrzewionym siostrom Wioli i Uli życzę powodzenia w życiu i ciekawszych zajęc w realu i miłego odczepienia się od moich stron. Całusy :)

Hałuski góralskie albo obturgańce lubelskie

Hałuski,pod tą nazwą to potrawa z gór, zaś lubelska nazwa to obturgańce ale to jedno i to samo
(kluski ziemniaczane, których smak przypomina mi gotowanie przez moją Mamę)



Kluseczki przyrządza się z tartych ziemniaków, mąki oraz soli. Utarte na tarce ziemniaki łączymy z tzw.krochmalem (gęsta odstoina powstała po odlaniu „wody“
z utartych ziemniaków). Do masy dodajemy trochę mąki,tak aby ją zagęścić. Wyrabiamy
małe porcje i wrzucamy do wrzątku, a kiedy wypłyną odcedzamy je. Najlepiej
smakują z ciepłym mlekiem, serem lub polane dostępnym tłuszczem.
hałuski zagościły u nas na obiadku.
.........................................................
a teraz inna góralska strawa. To coś podobnego do Parzybrody, tylko u nas daje się kapustę, a tu tylko tłuszczyk i mąkę

Dziadki ze spyrkom


Trzeba ugotować niedużą ilość ziemniaków. Jak już się rozgotują do miękkości
dosypać do nich mąkę. Sypać stopniowo tak, żeby bryjka nie była za gęsta, ale by dobrze się ugotowała. Na patelni należy usmażyć słoninę wędzoną, a potem
polać nią bryjkę.


choc już wieczór i takie potrawy nie są bynajmniej lekkostrawne, polecam jednak poznawanie kuchni z różnych regionów.


Pozdrawiam ciepluśko