< Agnieszka Rucińska - moje mniam: DOMOWA MASARNIA

sobota, 22 marca 2014

DOMOWA MASARNIA





Witajcie ponownie w piękny wiosenny dzień.
U mnie od kilku dni intensywna praca nad domowym wyrobem wędlin.
Wszystko to za sprawą nowego zakupu.
Zafundowałam sobie SZYNKOWAR, a co se będę żałować! Jestem bardzo zadowolona z tej inwestycji. Właśnie wczoraj zrobiłam pierwszą wędlinę. Użyłam do tego mięsa wieprzowego z karczku i boczek wędzony zmielony.



Wędlina wyszła przepyszna, doprawiona tak jak lubimy i nie rozpada się.
a teraz przepis , który był załączony do szynkowaru i który właśnie wypróbowałam( może ktoś się skusi)

WĘDLINA Z KARKÓWKI I BOCZKU WĘDZONEGO


  • 80 dkg karkówki
  • 40 dkg boczku surowego wędzonego
  • 20 g soli
  • 2 g saletry potasowej
  • szczypta pieprzu
  • szczypta zmielonego ziela angielskiego
  • liść laurowy
  • gałązka świeżego rozmarynu
  • ząbek czosnku
  • 70 ml wody
  • płaska łyżeczka żelatyny


Karkówkę tniemy na małe kawałki, lekko ubijamy, a boczek mielimy. Oba składniki wkładamy do miski i dodajemy peklosól i przyprawy. Całość ugniatamy minimum 15 minut. Przykrywamy miskę i wkładamy całość do lodówki na 24 godziny.
Po 12 godzinach ugniatamy znowu ok. 10 minut. Po 24 godzinach dodajemy do mięsa wodę, płaską łyżeczkę żelatyny, wciskamy ząbek czosnku i ponownie masujemy. Wyjmujemy rozmaryn i liść laurowy. Wkładamy masę do szynkowaru i bardzo dokładnie ubijamy. Zamykamy pojemnik. Dusimy w kąpieli wodnej o temperaturze 80-90 stopni  przez 2,5 godziny. Potem chłodzimy i wkładamy na noc do lodówki. Na drugi dzień pojemnik przelewamy gorącą wodą, otwieramy i wysuwamy naszą gotową wędlinkę.
Na próbę zrobiłam jeszcze baleron białoruski, bo aż mnie skręcało żeby przetestować w ten sposób i wyszło super, jestem bardzo zadowolona ze smaku i jakości.

Teraz przed świętami ruszy produkcja na całego!
Teraz będę testować przepisy od Danusi, bo tam jest całe mnóstwo pomysłów

Życzę wszystkim smacznego!


25 komentarzy:

  1. Aguniu posłałam mężusia po boczek wędzony i saletrę ale mam pytanie czy może to być z mięska mrożonego chodzi o karkówkę a nie ważne jak wyjdzie tak będziemy jedli dziś próba tak żeby na święta zrobić takie pyszności dziękuję kochana - jak zdrówko buziaki slę wiosenne Marii z małżonkiem od specjalności mięsnych kulinarii- wielkie buziaki za ten przepisik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, spokojnie, możesz robić z mięsa mrożonego i tak wchłonie przez 24 godziny wszystkie przyprawy. Ja też na święta poszaleję z wędlinami, teraz mam zamiar zrobić baleron białoruski w szynkowarze. Zdrówko u nas wszystkim dopisuje, dziękuję. Serdeczności cała moc posyłam dla całej rodzinki

      Usuń
  2. A co to saletra. Być może mąż coś poknocił. U Ciebie ta szynka wygląda lepiej. Smacznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. saletra potasowa do peklowania mięsa lub sól peklowa- to się dodaje do masy mięsnej. Dzięki i pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. Swoją wędlinkę do chleba robię od kilku lat.Zakup szynkowara "chodzi" za mna od dłuższego czasu.Szukam tylko takiego w kształacie owala a sklepy proponują nam tylko tuleje.
    Z przepisów Danusi na wedlinki domowe również korzystam.Jej propozycja schabu suszonego obiegła wszystkich moich bliskich i znajomych. Robią, nikt jeszcze nie narzekał że mu nie wyszło.
    U mnie obecnie pekluje się 20 kg szynki , wielkie wędzenie w nastepną sobotę.Nie wszystko dla mnie, uroki posiadania wędzarni:)
    No to miłego rękodzieła życze:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie dziwę się, że Danusiowy suszony schab ma taką renomę, bo to niebo w gębie, tak jak i wiele receptur z tego bloga. Wysłałam Ci na maila bliższe namiary na owalny szynkowar. Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
    2. http://www.tradismak.pl/pl/p/Prasowanka-szynkowar-Singiel-o-pojemnosci-900-g/226 na tej stronie sa rożne szynkowary..polecam

      Usuń
    3. dla mnie zbyt mała pojemność

      Usuń
  4. mmmhhh.... auch das sieht sehr, sehr lecker aus.

    Liebe Grüße von mir zu Dir
    Hilda

    OdpowiedzUsuń
  5. Pyszna wędlinka! Sama zrobisz smacznie i wiesz, co jesz! W moim rodzinnym domu, była tradycja przygotowywania podobnych frykasów( robiła je moja mama) na Wielkanoc, ich smak czuję do dziś.Jednak i w moim domu własna wędlina to podstawa, chociaż zdaję się już na fachowca w tej dziedzinie! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mniam, mniam.......
    Wygląda smakowicie i zapewne taka jest......
    Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Smacznie wędlinka wygląda, ja jeszcze o takim czymś nie słyszałam i pewnie szkoda :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny nabytek. Nie ma to jak domowa wędlina. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. domowe wędlina... niebo w gębie!

    OdpowiedzUsuń
  10. my też mam wszystko swoje od smalcu po kiełbasę w słoiku uwielbiam takie klimaty ;))

    ależ zgłodniałam idę do lodówki ;)

    Pozdrowionka

    P.S. Twoje wygląda pysznie i zapisałam przepis ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że państwowe masarnie pójdą z torbami ! Mało kto kupuje w sklepie, wszyscy handmade:-)
    I dobrze ! Twoje wyroby wyglądają smaczniutko, oj tak ...
    Buziaki !

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam dokładnie taki sam a wędlinki są przy jego uzyciu pyszne.Az slinka cieknie jak sie patrzy na Twoją wędlinę :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ooo wyglądają smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. wow, nawet nie wiedziałam, ze taki sprzęt można kupić i robić samemu wędliny. wygląda świetnie, a na pewno jeszcze lepiej smakuje:)
    Dziękuje za głos na fb.
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajna sprawa, tez uwielbiam swoje "wynalazki" na ząbek...pozdrawiam i życzę powodzenia w świątecznych produkcjach:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Koniecznie muszę kupic .Takie wędlinki to jest to .

    OdpowiedzUsuń
  17. Matulu. Zobaczyłam i oszalałam Muszę go miec. Nie wiem Aga jakim cudem zginęłam z Twojego bloga, bo. przeciez tu byłam. Jutro czytam wszystko od dechy do dechy. Licz się z potokiem pytań

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam ponownie i bardzo się cieszę, że znowu tu Jesteś. Polecam ten wynalazek, bo wędliny wychodzą "palce lizać". Potok pytań mnie bardzo ucieszy i odpowiem na każde po kolei z ogromną radością. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  18. Domowe wędliny to najlepsze co można mieć na co dzień do zjedzenia :) Moja babcia właśnie takie robi. Ja też w sumie nie narzekam, bo mimo braku czasu to mam dostęp do wyrobów, które smakują jak swojskie. Produkują ją Karol-Zakłady Mięsne.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam serdecznie i dziękuję za miłą wizytę