Witam serdecznie w czasie niedzielnego wypoczynku.
Za oknem pochmurno i deszczowo ale za to cieplutko. Każda kropla deszczu jest ukojeniem dla roślin i aż dech zapiera gdy widzi się jak wszystko się rozwija.
Moja dzisiejsza propozycja to kotlety z kieszonką.
Można je robić ze schabu, karczku ale nam najlepiej smakują z piersi drobiowych. Może dlatego, że szybko się je robi,są soczyste, smakowite, a do tego jest pewność, że mięso dokładnie się dosmaży.
Tak więc moja wersja jest drobiowa.
Wypełnienie też jest dowolne.
- 6 pojedynczych piersi z kurczaka
- ogórki konserwowe
- cebula
- ser żółty Gouda
- jajko
- 1 łyżka śmietany
- bułka tarta
- pieprz biały
- sól
- odrobina kardamonu
Pojedyncza pierś lekko rozbijamy i nadkrajamy wzdłuż tworząc kieszonkę. Do środka włożyłam podłużny plaster ogórka konserwowego, plaster cebuli, ser żółty (pokrojony w słupki lub tarty).
Jajko skłócić z łyżką śmietany, dodać zioła i przyprawy.
Kieszonkowca zanurzamy w masie jajecznej i obtaczamy w bułce tartej.
Smażymy na patelni na średnim ogniu chwilę pod przykryciem, a potem bez.
Kotlety tego typu są bardzo smaczne i sycące. Zawsze to coś innego od tradycyjnych schaboszczaków.
Dodatki dowolne. Ja podałam z ziemniakami i koperkową surówką z białek kapusty
Tym czasem ....malowanie zakończone...na całe szczęście. Normalnie mam zakwasy w rękach i w udach od skakania po stołku. Moje ślubne Szczęście to ma dobrze, stoi sobie, maluje i nie musi szukać podwyższenia, bo ma prawie 2 metry wzrostu w przeciwieństwie do mnie :)
Wczoraj już okienka pomyłam, firanki zawiesiłam i można złapać chwilę oddechu.
Obiecałam Wam, że pochwalę się zaproszeniami komunijnymi jakie zamówiłam u Janeczki. Oto one:
Są piękne, delikatne, a dla dziecka ważne, że imienne. Kuba jest bardzo dumny z tego. Po raz kolejny Janeczka uszczęśliwiła nas swoimi zdolnościami.
Teraz pozostaje mi obmyślenie menu na komunię. Przyznam szczerze, że chodzi mi po głowie wiele pomysłów...a co będzie? okaże się później.
Życzę Wam wszystkim wspaniałego popołudnia i odpoczynku.
Wracam do kuchni podejrzeć szarlotkę, bo się piecze :)
ŻYCZĘ SMACZNEGO I PRZESYŁAM BUZIAKI
Zostawiam Wam lubelski klimat wiosny
ha... jestem Aguś !!!!
OdpowiedzUsuńAsiu, Loviam Cię mocno za tę pomoc. Dzięki za wiadomość. Nie miałam pojęcia, że Google+ poprzestawiało mi komentarze po swojemu. Uważajcie. Dzięki Asiulka
Usuńja też Cię Aguś... Loviam... hihi - bez podtekstu !
Usuńzwłaszcza Twoje zdolne łapki... zobaczysz... nadejdzie chwila, że ruszę na Lublin chociaż kawuchy napić się z Tobą ...
zapraszam bardzo serdecznie
Usuńtak jak pisałam na priv.... u mnie gulasz... jednak wszyscy moi chłopcy włącznie ze mną lubią kotleciki z kieszonką...
OdpowiedzUsuńurocze zaproszenia Janeczka zrobiła...
znaczy się teraz masz gorący okres !
serdeczności Agusia
oj gorący, bo próby się zaczęły w Kościele, przygotowania. Dobrze, że malowanie skończone. Reszta jakoś pójdzie. Buziolki Asiu
UsuńOj smakowicie wygląda ten obiadek. Muszę takie zrobić przy najbliższej okazji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Na pewno zrobisz coś pysznego:)Jesteś przecież mistrzynią:) Zaproszenia piękne:) Kotlet z kieszonką wart grzechu:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zawsze apetycznie :)) A zaproszenia prześliczne. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle smakowicie i interesująco u Ciebie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj tak smakowicie, aż ślinka cieknie. Zapraszam serdecznie do mnie po wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńdziękuję serdecznie
UsuńZnowu ciekawy pomysł na obiad. U Ciebie zawsze znajdę jakąś kulinarna inspirację. Kwiat z pomidora piękny, kapitalny pomysł.
OdpowiedzUsuńdzięki Ewciu
UsuńTak miło do Ciebie zaglądać; zawsze przytulnie domowo...
OdpowiedzUsuńJestem już po kawie, ale swoją szarlotką przypomniałaś mi o resztkach mojej...
Dobrego tygodnia Agnieszko!
u mnie nie ma szans na resztki, bo pochłaniają w mgnieniu oka
UsuńByłam tu wczoraj, ale włączyło się gogle+ i komentarz pewnie gdzieś jest. Dziś widzę normalne okienko , więc piszę że tymi kieszonkami mnie skusiłaś, będą w tym tygodniu, a szarlotkę właśnie wczoraj upiekła córka, więc nie muszę mieć smaka, bo ją mam! Pozdrawiam, a zaproszenia Janeczki śliczne, ale ona jest mistrzynią we wszystkim!
OdpowiedzUsuńJuż Asia dała mi cynk, że coś mam nie tak z komentarzami. Dzięki temu problem już został rozwiązany. Dzięki, że wróciłaś. Kotleciki polecam, a co do Janeczki to podzielam Twoje zdanie. Buziaki
UsuńKotlety z kieszonką super ,ale pomidorek rewelka
OdpowiedzUsuńSmakowitości, świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńPiękna ta wiosna u Ciebie za oknem i jak widać na obiadowym talerzu, w postaci pomidorowego kwiatka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna ta wiosna u Ciebie za oknem, ale jak widać i na obiadowym stole także, w postaci kwiatka z pomidora. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda ten kieszonkowiec, pewnie tak też smakuję - wypróbuję ten przepis na pewno. Dzięki.
OdpowiedzUsuńZaproszenia od Janeczki śliczne.
No i lubelska wiosna też ładna.
Ale smakowity obiadek, pięknie wygląda ten kwiatek :-)
OdpowiedzUsuńDrób często gości na mym stole,a chwilami już brakuje mi pomysłów jak go serwować ;) No i dziś już mam kolejną opcję dzięki Tobie Kochana !!!
OdpowiedzUsuńA zaproszenia Janeczka zrobiła przecudneeee!!!