Czas śmiga, a my nawet tego nie zauważamy. Można się spostrzec dopiero wtedy gdy mamy urodziny my osobiście lub ktoś z naszych maluchów.
Julcia nasza urodzona w noc świętojańską trzy lata temu, staje się powoli "dużą" dziewczynką.
Z tej okazji babcia przygotowała dla wnusi torcik. Musiał być wyjątkowy!!!
Pomysł na tęczowe kolory podejrzałam na blogu ABC mojej kuchni , ale oczywiście nie omieszkałam zrobić całkowicie po swojemu.
Poszalałam z kolorami. Biszkopt upiekłam z przepisu starego, który widnieje na tej stronie w mojej kuchni. Biszkopt fajny bo wychodzi zawsze rewelacyjnie i jest bardzo wszechstronny. Podzieliłam surowe ciasto na kilka części i każdą z nich wymieszałam z barwnikiem spożywczym. Po upieczeniu i wystudzeniu przełożyłam każdy placek masą waniliowo-cytrynową. Wierzch zakończyłam plackiem czerwonym. Potem zabrałam się do szykowania masy żelowej do ozdoby. Wykombinowałam sobie swoją recepturę metodą prób i błędów, ale ja jak to ja musiałam sprawdzić jeszcze inne warianty. Siedziałam i cudowałam do 2 w nocy i zchrzaniłam dwie porcje masy. Chciałam tak unowocześnić i być mądrzejsza od reakcji chemicznych ,i to tak, że zostałam bez niczego. Dziś z rana pobiegłam na nowo kupić wszystko co potrzebne, bo tort ma być w niebieskiej ozdobie i już!
Jednak pierwszy pomysł najlepszy i tego się będę trzymać. Polepiłam, powymyślałam i zrobiłam. Tam gdzie są spore niedociągnięcia to też jest wzorek. Biała czekolada posłużyła jako klej do elementów.
Ufff....przyznam szczerze, że sama jestem dumna z mojego debiutu. Na moje urodziny ciasto zółwik w białym płaszczyku to był eksperyment przed urodzinami Julci. Ile wcześniej kombinowałam i próbowałam? nie pytajcie- mnóstwo, od kilku miesięcy. Strasznie podobają mi się ciasta dekorowane w stylu angielskim i się zawzięłam na nie.
co Wam będę pisać, zapraszam do oglądania
Była jeszcze cała moc słodkości, ale to już w następnym poście
Pozostając w odcieniach błękitu i niebieskości, dla Was piękny chaber
chaber bławatek |
torcik jest przepiekny i na pewno pyszny
OdpowiedzUsuńObłędnie cudny torcik!
OdpowiedzUsuńEnhorabuena! Que tarta deliciosa, y la chiquitina un encanto :)
OdpowiedzUsuńBss
Wygląda przepięknie! Mistrzostwo świata!
OdpowiedzUsuńTak kolorowy torcik widzę pierwszy raz i ta piękna błękitna polewa, piękny i z pewnością smakowity!
OdpowiedzUsuńGenialne arcydzieło sztuki cukierniczej;-)
OdpowiedzUsuńAnia, do sztuki cukierniczej to mi baaaardzo daleko!
UsuńNa prawdę piękny, widać jak Babcia kocha Wnusię :)
UsuńTorcik tęczowy znam i jest śliczny i pyszny, ja do kremu z bitej smietany dodałam wiórki czekoladowe :) Ja za dwa miesiące musze przygotować torcik i już myślę jaki! Twój jest śliczny! I za pewne smakował bosko! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńnie mogłam dodać bitej śmietany ponieważ ta masa żelowa z wierzchu się "rozłazi" w połączeniu ze śmietaną, więc nie mogą się dotykać
OdpowiedzUsuńJaki piękny tort !!! I ten na Dzień Ojca Też obejrzałam. Mmm... palce lizać !!! Może ja się tu czegoś nauczę :) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńAle wpadłam! Na takie smakołyki! Pięknie udekorowany ten torcik. Na pewno i w smaku nie gorszy. Za półtora miesiąca synek ma roczek. Z Twojego pozwolenia skorzystam z tak pięknego przepisu. On to go pewnie nie będzie jadł :), ale dla pozostałych na pewno będzie uciecha dla oczu i podniebienia.
OdpowiedzUsuńOczywiście, korzystaj, bardzo mi miło! a maluchowi myślę, że możesz dać troszkę o ile nie będą masy ze śmietaną. Pozdrawiam serdecznie
UsuńPiękny!!!I najlepsze życzenia dla Solenizantki:)
OdpowiedzUsuńSalut Aga,
OdpowiedzUsuńtrès original ce gâteau rainbow, qui en plus parait délicieux.....
Amitiés.Celeste
Ale smerfny torcik!!!! Super.
OdpowiedzUsuńTort jest obłędny! Aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńMammma Mia! Co za tort! Ja tam bym go nie pokroiła tylko się gapiła jak pięknie wygląda <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam podziwiać torty w tym stylu ;) Wyszedł cudny ;) moje próby w tej dziedzinie były bardzo marne
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nigdy jeszcze nie widziałam takiego kolorowego tortu. Wygląda niesamowicie!
OdpowiedzUsuńZ pewnością był bardzo smaczny.
Ciasta anigielskie może i wyglądają ładnie, ale są to zwykle biszkopty z całą masą lukru na wierzchu. Miałam okazję być na angielskim weselu więc skosztowałam takiego ,,ślicznego torcika '' niestety byłam nim rozczarowana...
Pozdrawiam serdecznie :)
Jesteś Artystką! Twoje prace tak estetycznie dopracowane że chyba nie odważyłabym się odkroić kawałek by nie psuć piękną całość :) Błękitne cudeńko stworzyłaś!
OdpowiedzUsuńA i poprzedni porzeczkowy dla Taty - Majstersztyk!!!
Aga,
OdpowiedzUsuńczas pędzi bez litości...
Ja ostatnio nie zauważyłam,że coś się wydarzyło rok temu.
Aż rok!
Piękny tort!
Najlepsze życzenia dla Julii.
Pozdrawiam!
Ja także robię przymiarkę do takiego toru i powiem szczerze, że się trochę obawiam czy dam radę.
OdpowiedzUsuńWspaniały ten Twój torcik Agnieszko :-)
torcik wygląda przecudnie ^^
OdpowiedzUsuńPiękny!!! Jest mi niezmiernie miło, że Cię zainspirowałam:) Kolory fantastyczne, każde dziecko na widok takiego tortu ma szczęście i w oczach i w serduszku!:) Dekoracja jest niesamowita!:) Cudo jednym słowem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
suuper, ta informacja zmieniła moje życie:p
OdpowiedzUsuń