ŻUR Z GRZYBAMI
BLINY
Tradycyjne danie kuchni rosyjskiej, więc nie ma się co dziwić, że najbardziej rozpowszechnione po wschodniej stronie Polski. W rosyjskiej tradycji mają również znaczenie symboliczne, podawane są matkom po porodzie ale też na stypach. Ich okrągłość symbolizuje pełnię i skończoność życia ludzkiego. Kiedyś był także zwyczaj wystawiania na parapety okienne blinów dla biednych ludzi, pielgrzymów i czy wędrowców.
- 2 szklanki mąki gryczanej
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 litr mleka
- 5 dkg drożdży
- 10 dkg masła (roztopić)
- sól i 1 łyżeczka cukru
- 5 jajek
Połączyć obie mąki, przesiać, zalać wrzącym mlekiem, wymieszać. Rozetrzeć drożdże z cukrem, stopić masło, oddzielić żółtka od białek. Ubić pianę na sztywno. Dodać do mąki wraz z żółtkami, posolić, odstawić do wyrośnięcia. Smażyć placki na tłuszczu.
Bliny są znane w różnych rejonach i kuchniach. Mają wszechstronne zastosowanie jeśli chodzi o dodatki. Można
-polać je śmietana i posypać szczypiorkiem (typowo polskie, lubelskie)
- posypać pokrojonym śledziem z cebulką
-polane miodem
-z konfiturą
-z mięsem mielonym (ziemniaczane po litewsku)
Rozróżniamy bliny: ziemniaczane, litewskie tradycyjne( ziemniaczane z mięsem smażonym w jajku, czyli podane z pomaczką), kartoflane z bułką, pszenne, z siadłego mleka.
A teraz czas na ŚLEDZIKA W ŚMIETANIE Z ZIEMNIAKAMI W MUNDURKACH.
- kilka ziemniaków
- 6 płatów śledzia
- śmietana duża 18 %
- sól, pieprz
- cebula pokrojona w kostkę
- masło
Ugotować ziemniaki w mundurkach. W tym czasie wypłukać płaty śledziowe, poporcjować i zalać śmietaną. Ostawić na godzinkę. Pokroić drobno cebulkę.
Gdy ziemniaki się ugotują i troszkę przestygną, rozkroić na pół i na każdą część położyć kawałek masła. Obok Układamy śledzie ze śmietaną, posypujemy cebulką i doprawiamy pieprzem. Ja soli już raczej do śledzia nie daję. Ozdabiamy koperkiem lub natką pietruszki.
Istna ekstaza smakowa!
CHAROSET
Jest to słodki deser przyrządzony z jabłek i orzechów. Ja jeszcze dodaję do tego rodzynki.
Jabłka ścieram, do tego tarte orzechy włoskie, rodzynki płuczę i zalewam w miseczce winem i czekam aż "napuchną" i nabiorą smaku. Potem odcedzam i dodaję do masy jabłkowo orzechowej. Doprawiam cynamonem i mieszam. Zostawiam w lodówce na jakiś czas by wszystko razem podzieliło się ze sobą smakiem.
W przygotowanych miseczkach mam ułożony charoset. Ja od siebie robię na wierzch dekorację z bitej śmietany lub kremu waniliowego, mało słodkiego, polewam musem owocowym i można się zajadać.
Dziękuję wszystkim za miłe słowa, za komentarze. Anonimowi dziękuję za wnikliwość i zainteresowanie. Witam serdecznie wszystkich nowych gości .
Życzę wszystkim wilczego apetytu i miłego dnia.
idiotyzm
OdpowiedzUsuńnapisał idiota...
Usuńanonimie, szkoda, że się już nie logujesz, choć i tak wiadomo:)
UsuńPyszny zestaw!
OdpowiedzUsuńBiorę całość w ciemno.
u mnie dziś na obiad własnie zur :))))
OdpowiedzUsuńMniamm, ten charoset wygląda pysznie :) Nie znałam tego smakołyku :) Na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńteż go nie znałam i też mi się podoba :-)
UsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńŚledź mi smakuje w każdym wydaniu :) Z ziemniaczkami też lubię. Ten deser charoset bardzo mnie zainteresował. A jaki wino? Białe czy czerwone czy ma być wytrawne? Ślinka mi leci od samego czytania składników ;)))
OdpowiedzUsuńOksanko, ja dałam wino półwytrawne białe, bo jest delikatniejsze. Rodzynki delikatnie dosładzają, wspaniale nasączają się smakiem wina. Czerwone jest raczej ciężkie- kojarzy mi się z mięsem. Myślę, że alkohol można sobie dobrać wedle upodobań, może to byc też coś mocniejszego.
UsuńTak myślałam że raczej białe musi być, ale przepis dla mnie nowy i nieznany, zawsze lepiej zapytać :) Dzięki za odpowiedż :*
UsuńŻurek - och, ale narobiłaś mi apetytu! Dawno go nie jadłam!
OdpowiedzUsuńŻurek bardzo lubię, ale doprawiam go po swojemu, a do śledzika dodaję odrobinę pokrojonego w kostkę jabłka- pycha! Blinów zaś nigdy nie jadłam, może się skuszę i zrobię!
OdpowiedzUsuńMinha amiga, obrigada pelo seu comentario.
OdpowiedzUsuńEsta sopa é fabulosa.
beijo
nina