fot. z neta |
Jaka
jest różnica między Żurkiem, a Białym Barszczem i okazuje się, że to
zależy od tradycji rodzinnych i od regionu kraju. Są miejsca, gdzie nie
ma różnicy między tymi zupami, a nazwa stosowana jest zamiennie. Jednak w
rzeczywistości Żurek (przez niektórych nazywany Żurem) jest zupełnie
czym innym niż Barszcz Biały, chociaż smakowo obie zupy dla niewprawnego
smakowo konsumenta nie będą się miedzy sobą za bardzo różniły. Z
powstaniem Żuru i barszczu białego wiąże się pewna historia: „W
pewnej poznańskiej wsi mieszkał piekarz. Skąpiec jakich mało. Wszyscy
którzy go znali jednogłośnie stwierdzali, że za dobrą kasę to by własna
matkę sprzedał. Ów piekarz prowadził również karczmę. Podawał w niej
chrzczone piwo, tandetny miód, byle jakie żarcie. Oszukiwał na czym
tylko się dało. Ludzie z pobliskich wsi mieli dosyć karczmarza oszusta
więc wynajęli pewnego żarłoka, aby ten dał nauczkę skąpcowi. Po pewnym
czasie do karczmy zawitał tajemniczy człowiek. Miał przy sobie wielką
skrzynię i sakwę pełną złota. Przybysz oznajmił, że chce założyć się z
piekarzem o to, że zje najgorsza zupę jaką piekarz przygotuje i nie
dostanie po niej niestrawności. Stawką była karczma i przepis na
najgorszą potrawę przeciwko workowi złota. Był też jeden warunek:
piekarz nigdy nie będzie mógł, ani gotować tej zupy, ani zdradzić nikomu
przepisu i będzie się musiał wyprowadzić z okolicy, pod groźbą klątwy.
Karczmarz zwietrzył niezły interes. Postanowił na kolację ugotować jakąś
niestrawną bryję. Wziął skisłe resztki zaczynu na chleb razowy, zalał
je wrzątkiem. Wrzucił dla niepoznaki parę warzyw, dodał przygotowaną do
wędzenia surową, ledwo co przyprawiona kiełbasę, wrzucił znalezione
jakieś stare zeschłe grzyby, z których jak były świeże zapomniano
ugotować sos do mięsiwa, wrzucił resztkę zeschniętej, podśmierdziałej
już wędzonki, dla zbicia aromatu śmierdzącego mięsa wrzucił 2 ząbki
czosnku, a na koniec narwał naręcze lebiody rosnącej za chałupą i dodał
pod koniec gotowania. Całość podał na kolację. Jakie było jego
zdziwienie, gdy przybysz nie dość, że zjadł zupę ze smakiem, to jeszcze
inni w karczmie zechcieli je spróbować. Zupa okazała się przepyszna.
Chytry piekarz – karczmarz stracił w ten sposób karczmę i przepis na
zupę, no i musiał się wyprowadzić. Sprzedał piekarnie i pojechał na
Śląsk. Jednak, że wciąż był chytrusem postanowił założyć karczmę na
Śląsku i tam serwować swoją zupę. Jednak, że bał się klątwy zakwas z
mąki żytniej zastąpił zakwasem z kiszonej kapusty. Smak zupy był podobny
do tej, dzięki której stracił karczmę. Zupa była tak dobra, a wieść o
niej niosła się po świecie, że do karczmy piekarza zajrzał nawet Jan III
Sobieski wracając spod Wiednia.”
Czy
to prawdziwa historia? Któż to wie? Jednak w sposób jasny przybliża nam
różnicę między Żurkiem, a Białym Barszczem. Jedna zupa gotowana jest na
zakwasie z mąki żytniej, druga na zakwasie z kiszonej kapusty. Inne
dodatki zależą od regionu, ale z reguły są podobne.
<źródło opowieści- "Polarnego-takie tam gadanie">
u mnie do żurku dodaje się smażoną cebulkę, kawałki kiełbasy i sporo majeranku, zaś do barszczu chrzan, wędzonkę, jajko na twardo i odrobinę śmietany
Ciekawa jestem jak u Was robi się te dwie zupy, bo "co kraj to obyczaj" przecież
Ciekawa jestem jak u Was robi się te dwie zupy, bo "co kraj to obyczaj" przecież
U mnie to bardzo prosty podział. Żurek jest na zakwasie żytnim, a barszcz biały na pszennym, jest delikatniejszy i zaciągnięty śmietaną. Obie zupy z białą kiełbasą i jajkiem.
OdpowiedzUsuńi to jest chyba najbardziej podstawowa różnica, reszta wedle upodobań i rodzinnych tradycji
UsuńCudowne Aguniu i już dzis tobie oraz twym bliskim sle życzenia spokojnych, zdrowych świąt buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie w końcu zrozumiałam różnicę, a nurtowało mnie to od dawna ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia świąteczne, Twojej Rodzinie również - wesołego Alleluja !
OdpowiedzUsuńu nas barszcz biały - z jajkiem, wędzonką i białą kiełbasą. zupa, na którą czekam co rok, bo w święta smakuje zawsze wyjątkowo
OdpowiedzUsuń