< Agnieszka Rucińska - moje mniam: CHWILE ODDECHU Z DZIECIĘCYMI MOTYLKAMI

niedziela, 21 lipca 2013

CHWILE ODDECHU Z DZIECIĘCYMI MOTYLKAMI

.... to tylko chwile, ale jakże cenne. Na dłuższy wypoczynek jeszcze nie pora niestety.
Witam Was niedzielnie

W piątek postanowiłam porwać dzieciaki na łono natury by na tym łonie odpocząć. Starszy syn wyjechał na spływ kajakowy więc co my sobie będziemy żałować. Moje ślubne Szczęście było w pracy więc pojechaliśmy MPK sami. Wróciłam wcześniej z pracy i szybko zagniotłam ciasto na cebularze. Dzień wcześniej udusiłam cebulę i wszystko przygotowałam. Cebularze szybko się upiekły i już o 13.30 byliśmy w lesie nad wodą.
babcine cebularze znikały szybciutko
Było wesoło i mokro :) bo dzieciaki nie miały zamiaru wychodzić z wody. Potem jednak wysuszyliśmy się , pojedliśmy babcinych wypieków i poszliśmy na leśną wędrówkę.
wujek szalał z siostrzenicą
Po drodze podglądaliśmy kacze rodziny mieszkające w tutejszych zaroślach.
Jedna kacza mama wyprowadziła swoje maluchy na spacer co dało dzieciakom moim dużo radości w podglądaniu.

Potem przyjechał po nas tata i ruszyliśmy do domu. Dzielne dzieciaki trzymały się dopóki nie ruszył samochód. Potem padły jak muchy- oboje. Świeże powietrze i woda to jednak zbawienny lek.
Julcia nie rozstaje się ze swoim kółeczkiem
 W sobotę po powrocie z pracy obmyślałam plan na słodkość weekendową. Wybór padł na sernik malinowy w/g inspiracji z przepisu Joli z bloga ABC mojej kuchni.
Wszystko oczywiście przy udziale moich małych pomocników, bo inaczej nie wyszedł by mi tak dobry :)

SERNIK NA ZIMNO Z MALINAMI I MOTYLAMI

  • 400 ml. śmietany 30%
  • 4 czubate łyżki cukru pudru
  • 2 łyżeczki żelatyny (rozpuścić w 1/4 szklanki wrzątku i wystudzić) 
  • maliny świeże
  • biszkopty 
  • dodałam jeszcze serek homogenizowany


    dekoracja
    • biała czekolada
    • kwiatuszki z wafli
    • śmietana 30% mała
     Najpierw przygotowuję galaretkę, rozpuszczam i zostawiam w szerokim naczyniu do stężenia.
    Kremówkę ubijamy na sztywno, dodajemy cukier puder i przez chwilę jeszcze miksujemy. Powoli małymi porcjami dodajemy serek i delikatnie  mieszamy. Żelatynę rozpuszczamy w niewielkiej ilości gorącej wody, a gdy przestygnie (a nie stężeje) delikatnie dodajemy do masy serowej. Wtedy miksujemy na najwyższych obrotach by żelatyna dobrze się rozprowadziła.

    Zazwyczaj sernik robię w tortownicy ale tym razem posłużyłam się formą na babkę.
    Wyłożyłam ją folią i wlałam część masy serowej na wysokość 3/4. potem ułożyłam maliny i stężałą galaretkę. Na wierzch resztę masy rozsmarowałam i przykryłam biszkoptami. Włożyłam do lodówki.
    Gdy nasz sernik zastygał w bezruchu w lodówie, my szykowaliśmy dekoracje. Moje dzieciaki przygotowały motylki, bo miał być to motylkowy przysmak.
    Ja rozpuściłam białą czekoladę w kąpieli wodnej, zaś maluchy na papierze wymalowały z niej motyle. Gdy "skamieniały" owe ozdoby, dzieciaki pokolorowały pisakami do tortów skrzydełka.
    Uwielbiam angażować dzieci do domowych wypieków, zwłaszcza, że same są bardzo chętne do pomocy. Cieszę się, że i nasze chłopaki nie mają nic przeciwko temu by działać w kuchni zarówno Kubuś jak i Kacper.
    O mojej wnusi nie muszę wspominać, bo to już mała gosposia. Najbardziej mnie zaskoczyło gdy pani w przedszkolu powiedziała mi, że Julcia zna cały przepis na biszkopt i wie co po kolei się dodaje. Jedynie pani zapytała mnie czy aby na pewno nie daję proszku do pieczenia. No cóż- Julka zawsze jest ze mną w kuchni, pomaga i bacznie obserwuje. Niech się uczy dziewczyna, bo to się przydaje wszystko w życiu później i miło będzie wspominać babcię (mam nadzieję). Mama Julci, czyli moja córka nigdy nie chciała gotować. Teraz musi i kombinuje, a ja zawsze mogę coś podpowiedzieć. Między innymi dlatego zaczęłam prowadzić tego bloga by córka ma miała pod ręką różne proste pomysły.
    Teraz wybaczcie, uciekam...mam cały kosz fasolki do obrania, porzeczkę czerwoną i białą czekającą, ogórki też będą kiszone i pomidory do zesmażenia. Plony działkowe :) bo trzeba zbierać wszystko by się nie zmarnowało.
    ...a ile zapachu mam teraz w kuchni!!!! to działkowe jabłka tak pachną :)

    ....wszystko dobrze ale rano o 6 pobudka do pracy. Dziękuję Wam cieplutko za wszystkie miłe słowa i liczne odwiedziny. Witam serdecznie nowych gości w mojej kuchni i na Facebooku.

    Życzę Wam smacznego!

    Do następnego wpisu !


    12 komentarzy:

    1. Bardzo ponętnie wyglada Twój sernik i gdybym nie była taka objedzona,to już by mnie skręcało.Dekoracja bardzo ładna,taka wesoła i z dobrą energią jak zawsze u Ciebie.
      Pozdrawiam wieczornie!!!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. dzieci mają największą frajdę w robieniu dekoracji właśnie :)

        Usuń
    2. Wypoczynek, choć krótki to udany. Słodkości na pewno pyszne. Zbiory działkowe udane - przetwory na zimę będą wspaniałe.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. wypoczynek krótki ale wspólny, a to najważniejsze. Dlatego bardzo udany. W przetworach tonę. Robię i robię i końca nie widać

        Usuń
    3. Pięknie udekorowaliście sernik.Widać że wszyscy zadowoleni z wycieczki.Swoje plony zawsze cieszą i potem zimą bardzo smakują.Miłego tygodnia.

      OdpowiedzUsuń
    4. Aga, zadziwiasz mnie swoja energią i optymizmem ! TWOJE przepisy na słodkości, że są rewelacyjne pisać nie muszę, a do tego te ozdoby... Mam teraz dylemat : w niedzielę rocznica ślubu: który sernik zrobić ? Jagodowy, czy ten?!
      Buziaki.
      Ps. Chciałbym się spotkać przy okazji mojego przyjazdu do L. Pamiętasz? Obiecałaś robić za przewodnika?:-)Planuję jakoś koniec sierpnia, początek września.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Andzia, ja nadal chętna i bardzo się cieszę. Mam kilka dni urlopu to zarezerwuję sobie go na ten czas specjalnie :)Nie poradzę Ci co do wyboru sernika bo oba są obłędnie smaczne.

        Usuń
    5. Udanie spalone kalorie i pyszny sernik :)

      OdpowiedzUsuń
    6. Fajnie, rodzinnie spędziliście czas :) Pyszności znowu zrobiłaś.

      OdpowiedzUsuń
    7. Przepisy jak zawsze świetne ale to dzieciaczki tym razem królują :))) Ciasto wiśniowe z poprzedniego posta oczywiście zrobiłam. PYCHA :))

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Uwielbiam zabawy ciastem wspólnie z moimi maluchami. Bardzo się cieszę, że ciacho smakowało i że skorzystałaś z przepisu. Jest mi bardzo miło

        Usuń

    Zapraszam serdecznie i dziękuję za miłą wizytę