Dziś chciałabym przedstawić Wam chlebek żytni jaki upiekłam na niedzielę. Kocham zapach pieczonego chleba w domu. Pachnie wtedy ciepłem rodzinnym, miłością i uśmiechem dzieci.
Chlebek ten nie jest trudny do zrobienia i polecam, bo warto spróbować.
Zakwas do chleba żytniego zazwyczaj robię sposobem z tej strony SMAKOWITY CHLEB
Ostatnio jednak udało mi się zakupić ten rarytas w pobliskiej piekarni i będę z tego korzystać ile się da.
a oto przepis na sam chleb
- 270 g zakwasu żytniego
- 1,5 łyżki soli
- ok 400ml wody
- 1/2 kg mąki żytniej chlebowej
Wszystko razem mieszamy. Powstała masa ma być lekko gęsta. Jeśli zajdzie taka potrzeba można dolać wody lub zagęścić podsypując mąką. Przelewamy ciasto do wybranej formy tak, by zajęło trochę więcej niż połowę objętości naczynia. Wygładzamy i spryskujemy wodą by było wilgotne. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na kilka godzin by dobrze urosło. (ja czekałam 4 godziny)
Podgrzewamy piekarnik do 230 stopni. Gdy ciasto wyrośnie do wysokości formy, nakłuwam je widelcem (można tez ponacinać). Na dół piekarnika wkładamy naczynie z ciepłą wodą. Chleb musi piec się w wilgotnym klimacie w początkowej fazie.
Wkładamy formę z ciastem i pieczemy. Można co jakiś czas spryskać ciasto wodą dodatkowo. Po ok 15 minutach zmniejszamy temperaturę do 210 stopni. Tak pieczemy przez ok 40 minut.
Zaczyna pachnieć w całym domu :)
Po upieczeniu wyjmujemy i odstawiamy z formą na chwilę by chleb złapał oddech. Potem wyciagamy z blaszki, zakrywamy ściereczką by powoli sobie stygł.
Ten przepis jest dość prosty, a cała tajemnica polega na tym by zakwas był dobrze przygotowany i dość aktywny.
Chleb każdego rodzaju wspaniale piecze się w glinianym naczyniu namoczonym uprzednio w wodzie. Wtedy mamy gwarancję, że pieczywo będzie wilgotne i pulchne. Dlatego tez polecam garnki rzymskie wszelkiego rodzaju.
Życzę smacznego :) i serdecznie pozdrawiam
Lubie tu zagladać ..wciąż czegoś nowego można się dowiedzieć
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chlebek wyszedł piękny i zapewne smakowity.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCórka sama 2 razy robiła zakwas, ale jej pleśniał i odpuściła. Dobry pomysł z piekarnią. Trzeba o tym pomyśleć:)Chlebuś pychotka, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOch ! Aguś ! Chlebek to coś, co bardzo przyciąga moje zmysły ! Wiesz, że też lubię piec chleb, ale jak na razie piekłam tylko na drożdżach. Ja po upieczeniu wystukuję chlebek na kratkę i tam przez godzinę dochodzi.
OdpowiedzUsuńLubię takie przepisy z praktycznymi radami, gdy wiem na pewno, że ktoś to już dobrze wypróbował i dzieli się tym, co wie. Pozdrawiam :))
Oj tak, ten zapach...kojarzy się tylko z czymś dobrym, ciepłym, rodzinnym. Jeszcze nigdy nie piekłam chleb. tzn razem z siostrą, babcią tak, ale sama nigdy.
OdpowiedzUsuńLubię chlebki własnej roboty. Zawsze ma się gwarancję, że wiemy, co z czego jest zrobiony. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Agusiu.Piekę dzisiaj też na zakwasie ale inny.Chciałam Twój upiec tylko bardzo proszę Ciebie podaj mi jaki typ tej mąki żytniej,bo ja taka biegła nie jestem-będe wdzięczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
Witam Danusiu w moich skromnych progach. Juz podaję szybciutko: najlepsza w/g mnie jest mąka żytnia typ 720, ale jak nie znajdziesz to może być 650. Buziaki
UsuńDzieki Agusiu,muszę sobie kupić garnek,a poza tym boję się,że na młodym zakwasie może mi nie wyjść.Na pewno go upiekę,bo wygląda pysznie.
UsuńPozdrawiam ciepło!!!
Znów kusi aż się głodna zrobiłam. :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować, zapowiada się super "mniam" :) ale się dziś przelękłam tych ptaszków na Twoim blogu :) chyba to był dłuuuuugi dzień :))))
OdpowiedzUsuńW zupełności się zgadzam że zapach pieczonego chleba jest wspaniały, a jego smak! Piekę chleb od dawna, zakwas dostałam od koleżanki i cały czas jest w użyciu. Nie piekłam jeszcze nigdy z samej mąki żytniej. Następnym razem muszę taki upiec, bez dodatku mąki pszennej. Pozdrawiam cie[ło.
OdpowiedzUsuńOj pojadłabym Twojego chleba, na pewno smakuje tak jak wygląda. Na zdjęciu jest wyśmienity.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nigdy jeszcze sama nie robiłam chlebusia. Znam jednak ten wspaniały zapach i smak z dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńMoże czas, żeby i w moim domu takim zapachniało...
Pozdrawiam.
Widzisz, a ja piekę w zwykłej metalowej foremce. Musze pomyśleć o jakiejś glinianej formie :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie, aż ślinka leci :)))
OdpowiedzUsuń