Dzień dobry. U nas dziś słodko od rana. Wieczorem napiekłam pysznych drożdżówek z przepisu, który już jest dobrze wypróbowany. Bardzo lubię to ciasto za delikatność i za to, że nie jest suche. Receptura pochodzi od Dominiki. Już pisałam o tych drożdżóweczkach ale pozwolę sobie przypomnieć. Tym razem jednak zmieniłam kształt drożdżówek i nadzienie. Oczywiście ciasto można zrobić według własnej koncepcji i klasycznego przepisu ale ja lubię wymyślanki.
Przepis Dominiki:
- 1/2 kostki świeżych drożdży
- 250ml ciepłego mleka
- 10dkg miękkiego masła
- 1 cukier waniliowy
- 3 szkl. mąki
- 1/2 szkl. cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- 120g ugotowanych i utłuczonych (zmieliłam) ziemniaków(ja dałam garść na tę porcję i nie wiem ile to ważyło)
ja oczywiście robię z podwójnej porcji
Po tym czasie z ciasta formować placuszki, każdy wypełniać 1 łyżeczką ulubionego nadzienia i zaklejać. Ja zrobiłam zawijańce. Gotowym drożdżówkom pozwolić rosnąć jeszcze przez mniej więcej 30 minut. Piec ok. 15-20 minut w piekarniku nagrzanym do 200°C.
Tym razem przed pieczeniem posmarowałam każdą drożdżówkę żółtkiem i posypałam cukrem, potem upiekłam.
Kiedy bułeczki wystygną można je polukrować.
Klasyczny przepis jest bez ziemniaków, ale ja myślę, że to właśnie one dodają tej wilgotności w cieście.
Masa budyniowa to przepis Janeczki z kremówki. Przynajmniej wiem, że budyń się nie rozpłynie, bo całość dostosowana jest do zapiekania.
Masa budyniowa do kremówki Janeczki:
- 1 litr mleka
- 1 szkl cukru
- 3 jajka
- 1 szkl mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka mąki pszennej
- 50g masła
- dużo esencji waniliowej lub cukru waniliowego
Wszystko oprócz mleka i masła wymieszać. Mleko zagotować z masłem i wlać powstałą mieszaninę. Mieszać aż zrobi się gęsty budyń. Nakładać na ciasto i zawijać lub zlepić.
Takie drożdżóweczki z rana z kubkiem kakao lub mleka są boskie i można zapakować je do szkoły czy do pracy. Polecam wszystkim .
Życzę wilczego apetytu i miłego dnia !!!
Ale pysznosci.... :)
OdpowiedzUsuńMilego dnia :)
bardzo pyszności :) Miłego wzajemnie
UsuńSięgnełabym po jednego do porannej sobotniej kawki :)
UsuńMiłego dnia :)
Tak to można zaczynać dzień!Przydało by mi się do porannej kawki!Pozdrawiam i smacznego.
OdpowiedzUsuńJak przyjedziesz to Ci przygotuję do kawki takie
UsuńKrólestwo za taką drożdżówkę!
OdpowiedzUsuńja też je uwielbiam
UsuńMniam! Uwielbiam drodżówki z budyniem, ja zawsze robię w formie ślimaczków z rodzynkami, ale na takie rogaliki mam chrapke :) Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńślimaczki i u mnie są często ale lubię bawić się kształtami
UsuńWyglądają wspaniale :-)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi apetytu
więc może się skusisz?
Usuńwobec tego ja łapię za parę drożdżówek i ... uciekam...
OdpowiedzUsuńdrewbo poukładałam i łapska mnie bolą a M zażyczył sobie dzisiaj ozorki w sosie musztardowym ... chcę czy nie... muszę robić a tak dawno je robiłam, że muszę teraz latać po przepisach...ech
Uwielbiam ozorki w takim sosiku, a także w chrzanowym. Niestety nikt u mnie tego nie toleruje :( Jadę więc do Ciebie na te smakołyki
UsuńPyszności, takie rogaliki i nic nie wypłynęło ( jak u mnie to sie zdarza często)
OdpowiedzUsuńdlatego nie robię zwykłego budyniu tylko masę , która jest gęsta i bardziej się scala.
UsuńDziękuję, Aguś za odwiedziny u mnie :)) U Ciebie to zawsze można dobrze zjeść.
OdpowiedzUsuńMój mąż ostatnio upiekł ciasto o nazwie Steropian. Polecam !!!
ooo Bardzo ciekawie brzmi nazwa tego ciacha. Odezwę się do Ciebie po szczegóły jak można. Pozdrawiam
UsuńNie ma problemu. Wpadaj jak w dym !
UsuńDrożdżówki pięknie i apetycznie wyglądają.Narobiłaś mi smaku na takie cudeńka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam z ogromną wzajemnością
UsuńZjadłabym takiego rogalika..
OdpowiedzUsuńKiedy piekłem takie rogaliki w domu to mój ojciec pochłaniał je hurtowo ;) Zaciekawił mnie dodatek ziemniaków do ciasta, nie spotkałem się z takim :)
OdpowiedzUsuńja też byłam zdziwiona gdy w zeszłym roku trafiłam u Dominiki na ten przepis, bo ziemniaków nigdy nie dawałam do drożdżowego. Skusiłam się i nie żałuję bo są bardzo smaczne.
UsuńNo to i ja się skusze na te rogale, wyglądają znakomicie:-)
OdpowiedzUsuńOj Aga ależ mi smaku narobiłaś. Teraz nie mogę takich smakołyków jeść ale za kilka miesięcy zrobię i zjem całą blachę tych pyszności :)))
OdpowiedzUsuńno to masz gotowy przepis i za kilka miesięcy zjadaj do woli :) smacznego
UsuńAle kusisz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Unos dulces fantasticos y verdaderamente deliciosos....un blog el tuyo muy interesante.
OdpowiedzUsuńGracias por tu visita y comentario en el mio.
Besos
Miguel
lareposteriademiguel.com
Thanks :)
UsuńZnów kusisz słodkościami:) Ziemniaki też czasami dodaje do drożdzowego i mam przepis na chleb z dodatkiem ziemniaków( wypróbowany).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
to ja sie pisze na ten przepis
UsuńSuper przepis. Niebawem je zrobię. Dziękuję za przepis i pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńale pięknie wyglądają, chciałabym umieć robić takie ładne zawijańce :)
OdpowiedzUsuńDominisiu, kto jak kto ale Ty na bank potrafisz, zwłaszcza, że ciasto do drożdżówek jest Twoje
UsuńO mamuniu! wygladają zupełnie jak te co moja mam piekła gdy byłam małą dziewczynką:)Uwielbiałam je właśnie z mlekiem:) Koniecznie muszę je zrobić, może w weekend się uda:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że posmakują.
Usuńpysznosci :D
OdpowiedzUsuńnapiszcie mi proszę co zrobić by masa była czekoladowa:)
OdpowiedzUsuńJa osobiście gdy robię nadzienie czekoladowe to do środka wkładam po 2 kawałki czekolady mlecznej.Ona rozpuści się w czasie pieczenia. Trochę idę na łatwiznę ale smakuje wybornie :)
Usuńja postanowiłam trochę poeksperymentować i do mleka dodać czekoladę i cynamon :)i na tej bazie zrobię masę
OdpowiedzUsuńodjazdowo
Usuńwłaśnie poczułam się bardzo skuszona :)
OdpowiedzUsuńzrobiłam sa świetne łatwe do zrobienia i cudowne w smaku :) dziękuje za przepis
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :))
UsuńOch pysznie wyglądają:) Muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńŚlę barwne październikowe pozdrowienia z uśmiechem serca*
Dziękuję za miłe słowa i odwiedziny na blogu.
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
dziękuję serdecznie
UsuńWłaśnie piję kawusię i wzdycham do Twoich drożdżóweczek :o) Wyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńooo do kawusi one są pierwszorzędne!
UsuńJakie zgrabne te rogaliki. Jak ostatnio piekłam to mi takie koślawce powychodziły... ;)
OdpowiedzUsuńważne jest by dobrze wyczuć ciasto pod względem elastyczności, poza tym zwijam szeroką stroną do wąskiej, ale początek staram się równiutko dopasować
UsuńMniam, ale pysznie wyglądają :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwciu, chętnie poczęstuję do kawusi
UsuńUwielbiam takie drożdżówki :-) bardzo fajna metoda zawijania :-)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię chałkę z budyniem, więc polubiłabym także takie zawijańce :)
oj na pewno!!!
UsuńAle nabrałam apetytu!!! Chyba się skuszę i dzieciakom takie drożdżówy zmajstruję:))
OdpowiedzUsuńmoje szkraby uwielbiają
Usuńach, z budyniem... już mi ślinka cieknie ^^
OdpowiedzUsuńmasz blisko więc zapraszam tym bardziej
UsuńJa je chcę!
OdpowiedzUsuńCudne.
Upiekę sobie wkrótce.
Świetnie wyglądają .Ja jakoś zawsze mam problem z ładnym zawinięciem rogalików .Szkoda ,że mieszkasz tak daleko ,bo z chęcią bym się wprosiła na kilka
OdpowiedzUsuńpomimo odległości zapraszam w każdym momencie
UsuńRęka mistrza, takie równiutkie.
OdpowiedzUsuńe tam zaraz mistrza, lubię bawić się z ciastem drożdżowym. DZiękuję serdecznie
UsuńZłote pachnące kołaczyki!!! Pyszności!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZjadłabym jednego... A może dwa bym zjadła... No dobra trzy! Tak pysznie wyglądają.
OdpowiedzUsuńCzęstuję sie jednym, no może dwoma rogalikami i zmykam :)
OdpowiedzUsuńAguś teraz coś łatwego!
OdpowiedzUsuńNajłatwiejsze babeczki, czy bułeczki albo nawet paluchy, z serii tych które zawsze muszą wyjść :))
Moc serdeczności posyłam :**
Osłodziłaś mi wieczór :)
OdpowiedzUsuń