< Agnieszka Rucińska - moje mniam: SER(CE) W ROLI GŁÓWNEJ

poniedziałek, 9 stycznia 2012

SER(CE) W ROLI GŁÓWNEJ

I znowu poniedziałek,
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Po wczorajszym dniu pełnym wrażeń po szaleństwach J. Owsiaka trudno rozpędzić się do pracy. Oj działo się u nas, działo.....
koncerty, zabawy...uwielbiam ten klimat. Zadziwiająca jest siła Jurka i całej Polski , gdzie od 20 lat każdy ,w dniu gdy gra Orkiestra ,dostaje powera by pomóc w szczytnym celu niezależnie od pogody.
Ludzie wtedy tak bardzo potrafią się zjednoczyć, ...szkoda, że na co dzień jest zupełnie inaczej.

U mnie wczoraj był obiad na szybko pomimo tego, że niedziela. Szkoda było siedzieć w domu gdy było tyle atrakcji. Jak zawsze moja kluchowa rodzina nie pogardziła makaronem w roli głównej.
Przygotowałam coś lekkiego zupę z porów i Cannelloni z mozzarellą i bryndzą. Ja sobie nie żałuję teraz dań z makaronem, mam taki zapas od firmy Czanieckie makarony, że jeszcze będzie można poszaleć.

  CANNELLONI Z SERAMI to wyborne danie do skosztowania którego nikogo nie trzeba namawiać.
  • paczka makaronu cannelloni
  • 1/2 szklanki gotowanego sosu pomidorowego
  • 1/3 szklanki startego parmezanu
  • 2 łyżki masła

farsz

  • 2 szklanki startego sera mozzarella
  • 1 szklanka tłustego twarogu
  • 3/4 szklanki bryndzy
  • 2 jajka
  • mielony pieprz
  • gałka muszkatołowa
  • sól

Ugotować makaron. jajka ubić ze szczyptą soli, dodać twaróg, mozzarellę, bryndzę i natkę pietruszki. Doprawić pieprzem i gałką, dokładnie wymieszać i gdy trzeba posolić.
Ugotowany makaron napełnić farszem. Naczynie do zapiekania wysmarować masłem, ułożyć w nim rurki faszerowane, polać sosem pomidorowym, posypać parmezanem i zapiekać 20 minut w 190 stopniach.
Sos pomidorowy można zastąpić beszamelem.

teraz coś na osłodzenie

Już niedługo tłusty czwartek. Ja na ten dzień zazwyczaj robię faworki, pączki i oponki serowe.
Czasem naleci chęć by przypomnieć sobie przepis więc zrobiłam

                    PĄCZKI  SEROWE

  • 1/2 kg sera
  •  4 łyżki cukru
  • 1/2 kg mąki
  • 1 niepełna łyżka octu
  • 1 łyżeczka sody
  • 2 jaja
  • 4  łyżki śmietany

 Wszystkie składniki wrzucić razem do miski i wyrobić na gładkie ciasto. Formować kulki.  Smażyć na rozgrzanym oleju , a gdy przestygnie obtoczyć w cukrze lub cukrze pudrze.
Są wyśmienite w smaku, pulchne i wilgotne.

A dopełnieniem słodkości jest wyczyn sobotni moich maluchów. Chciały same coś zrobić to im dałam pomysł.
Krakersiak, super sprawa do samodzielnego wykonania dla 7 latka i 2,5 latki. Pomagałam tylko w smarowaniu.
  • 2 paczki krakersów
  • masa budyniowa do karpatki
  • kilka kropel soku z cytryny
  • krem toffi
  • śmietanka 30%
  • płatki migdałowe lub wiórki kokosowe
  • można też zrobić masę z serka homogenizowanego zamiast masy budyniowej 

Dzieciaki ułożyły spód z krakersów, na to położyły masę budyniową, potem znowu krakersy, krem toffi, krakersy, bita śmietana i migdały. Do masy karpatkowej należy dodać sok z cytryny bo całość wychodzi bardzo słodka. Można też zamiast tego dodać kilka listków mięty. masa wtedy będzie orzeźwiająca. Ta słodkość to obłęd dla kubków smakowych. Pomysł ten podsunęła mi kilka lat temu kumpela i zakochałam się w tym szybkim ciachu.


teraz coś bez sera, ale z sercem, choć też można pokombinować by ten ser był w środku...

Jak niedziela to tradycyjnie bułeczki. Zmodyfikowałam ciut mój przepis na pizzę i zrobiłam bułeczki : jedne z papryką, a drugie z czosnkiem.
W przepisie na pizzę (ciasto do calzone) daję dużo oleju i wtedy po upieczeniu jest bardziej kruche. Do bułeczek zredukowałam właśnie olej by ciasto było bardziej pulchne.
na 30 bułeczek
  • 1,20 kg mąki pszennej
  • kostka drożdży
  • ciepła woda
  • 4 łyżeczki soli
  • 2 łyżeczki cukru
  • 10 łyżek oleju
Ciasto jest szybkie do zrobienia. Rośnie praktycznie w rękach, więc nie trzeba czekać godziny. Wszystko razem wrzuciłam do michy i dokładnie wyrobiłam. Potem podzieliłam na 2 porcje. Jedną część zagniotłam z drobniutko pokrojoną papryką czerwoną, zaś drugą porcję z pogniecionym czosnkiem. Potem lepię kulki, smaruje mlekiem i piekę w 190 stopniach ok 15 minut. Takie świeżutkie bułeczki w niedzielę to jest coś wyśmienitego-zwłaszcza jak szybko się je robi.


I tyle z moich propozycji na dziś.
Dziękuję za każde odwiedziny i pozostawienie po sobie słówka. Miło mi, że chętnie tu zaglądacie. Tak więc proszę się częstować i życzę miłego dnia.
Do następnego ...

1 komentarz:

  1. U Ciebie zawsze masa pomysłów kulinarnych :) Pączków serowych dawno nie piekłam dzięki za przypomnienie. Deser krakersowy tez ciekawy i łatwy do zrobienia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam serdecznie i dziękuję za miłą wizytę