< Agnieszka Rucińska - moje mniam: BUŁA I CUKRZYCOWA SPÓŁA

środa, 20 lipca 2016

BUŁA I CUKRZYCOWA SPÓŁA



I znowu przerobiłam przepis na dietetyczny smakołyk dla cukrzyka. Na warsztat poszły drożdżowe słodkie bułeczki z porzeczkami i kruszonką od Asi z bloga Kulinarne Szaleństwa Margarytki.
Rozkochana jestem w tych bułkach chyba od 2 lat, a teraz upiekłam je dla osoby na diecie.
Jak wiadomo w jadłospisie cukrzyka należy unikać węglowodanów i trudno pogodzić usilną chęć zjedzenia takich rarytasów z dietą.

Przed podaniem owych bułeczek zmierzyłam poziom cukru cukrzykowi- wynik 120 mg/dl na czczo, zaś dwie godziny po zjedzeniu cukier wzrósł tylko do 140. Mogę więc śmiało polecić ten przerobiony przepis na bułeczki diabetykom.

Są one również świetną alternatywą dla osób odchudzających się, którzy unikają węglowodanów w diecie. Przejdźmy do przepisu

z podanej porcji wyszło mi 15 bułeczek

ciasto



  • 200g mąki kukurydzianej
  • 200g mąki ryżowej
  • 200ml mleka odtłuszczonego ( ja dałam 100ml wody i 100ml mleka 2%)
  • 1 łyżka jogurtu naturalnego 
  • 30g świeżych drożdży
  • 2,5  łyżeczki Stewii w proszku (zamiast cukru)
  • 1 duże jajko
  • rozkruszona wanilia
  • 50g roztopionego masła
  • 1 łyżka oleju
  • szczypta soli


nadzienie



  • 2 szklanki czerwonej porzeczki
  • 1,5 łyżeczki Stewii
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej


1 jajko do posmarowania bułeczek

i bierzemy się do roboty...

...mleko należy podgrzać i rozpuścić w nim masło. Świeże drożdże rozkruszyć w miseczce , dodać łyżeczkę stewii, jogurt , 3 łyżki cieplego mleka i dokładnie wymieszać. Odstawić na bok by drożdże zaczęły swoją pracę.

Do dużej miski wsypujemy obie mąki, dodać sól, resztę stewii, wanilię, jajko, mleko z roztopionym masłem, olej, wyrośnięty zaczyn i wyrobić ciasto. Staramy się dobrze je napowietrzyć i wyrabiamy do momentu aż będzie gładkie i nie będzie się kleić do rąk. W razie potrzeby można podsypać jeszcze mąką. Odstawiamy je na bok by spokojnie podwoiło swoją objętość.
Potem robimy z niego długą kluchę, tj. wałek i dzielimy na równe porcje (u mnie wyszło 15).
Porzeczki należy wymieszać ze stewią i mąką ziemniaczaną.

Z każdej porcji przygotowanego ciasta trzeba zrobić placuszek, na środek nałożyć przygotowaną porzeczkę, zlepić i uformować bułkę.

 Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. I tak kolejne buły jedna obok drugiej, ale nie zbyt ciasno, bo przecież urosną.
Wszystkie buły należy posmarować skłóconym jajkiem, posypać schłodzoną kruszonką. Można też oprószyć cynamonem ale ja sobie darowałam przy porzeczkach.
Blachę z bułami zostawiamy do wyrośnięcia. W tym czasie trzeba włączyć piekarnik by się nagrzał do 180 stopni, potem wstawić buły i piec 25 minut tak jak Asia poleca 'GÓRA-DÓŁ" aż się ładnie zrumienią.
Potem wyciągnąć, ...i następuje teraz najgorszy moment, a nawet najdłuższy...podczas gdy w domu unosi się rozkoszny zapach bułeczek czekanie aż wystygną jest trudne do zniesienia !



to były pyszne i zdrowe bułeczki....

a tym czasem, każdą wolną chwilę ostatnimi czasy spędzamy z rodziną przy naszym nowym przyjacielu. Nazywa się Leo. Był w drodze do ubojni gdy porwał go mój syn. Teraz jest z nami, zdrowieje i jest ogromnym pieszczochem. To czystej krwi huculskiej pan koń, o cudownych oczach i wspaniałej duszy


Pozdrawiam wszystkich serdecznie

9 komentarzy:

  1. Wreszcie przepis dla mnie.Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz będę wstawiać tylko przepisy stosowane w różnych dietach testowane na sobie i moich pacjentach, którzy zgadzają się chętnie na to :)

      Usuń
  2. Mam koleżankę diabetyczke,ktora przerobila wszystkie znane mi przepisy na ciasta dla diabetyków.Ostatnio wyrwała mnie z butów jak ukleciła masę cukrową:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie wszystko da się przerobić, niektóre rzeczy można pominąć i jest tyle zamienników, że jest z czego. Do masy cukrowej jeszcze nie doszłam ale też mam w planie

      Usuń
  3. Agnieszko, odkrywam, że zaszły u Ciebie duże zmiany. Zawsze było apetycznie i smakowicie (choć tylko wyobraźnia podpowiadała mi, jak bardzo, bo słaba ze mnie kucharka :) - a teraz jeszcze z naciskiem na zdrowe żywienie. Super!
    Od dwóch miesięcy narzuciłam sobie dietę prowadzącą do ograniczenia cholesterolu (diabeł w okolicach 380), odstawiłam więc (trochę na wariata) wszystko, co mogłoby go podkręcać, w tym wszystko, co słodkie (poza owocami), Ale przyznam, że po nocach śnią mi się takie bułeczki, jak na Twoich fotkach. Kiedy przeczytałam przepis, w którym nie ma białej mąki i cukru, uznałam, że marzenia mogą się spełniać :) W dodatku, że w poprzednim poście wystąpiły pierogi, również bez białej mąki.
    Coś czuję, że na przepisach dla Twoich pacjentów skorzysta szersze grono amatorów zdrowego żywienia :)
    I jeszcze słowo w sprawie Leo - to cudowne, że uratowaliście mu życie. Jest piękny, a po lśniącej sierści widać, że mu ptasiego mleka nie brakuje. Podziwiam!
    Dużo, dużo serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prządko kochana, wysoki poziom cholesterolu jest objawem tego, że coś się dzieje nie tak jak trzeba w organizmie. Wnioskuję, że eliminujesz węglowodany w diecie- i bardzo dobrze. Cieszę się, że teraz śmielej poczytasz pomysły i mam nadzieję, że przydadzą Ci się w Twojej kuchni.
      Co do Leo, to faktycznie...przyznaję, że rozkochałam się w nim, a on odwdzięcza się przytulaskami, ciepłym spojrzeniem sprawdzaniem moich kieszeni, bo zawsze mam tam jakiś smakołyk.
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Witam Panią Wilczyco Ago. Korzystam chętnie z Pani przepisów. Jestem po usunięciu woreczka, a teraz wyszło, że moja wątroba ma liczne polipy czy coś takiego. Mam bardzo okrojoną dietę. Dzięki Pani przepisom i pomysłom wreszcie mogę jeść "normalnie". Ma Pani rację, wymyślanie obiadów przy dietach to istna masakra. Nie wiadomo skąd brać pomysły. Jestem wdzięczna za to co Pani tworzy i za to, że się Pani tym dzieli z czytelnikami. To wszystko jest zbawienne dla wielu osób. Pani pacjenci mają szczęście, że są pod Pani opieką. Widać, że oddaje im Pani serce i tak samo wychowuje Pani syna. Piękny koń. Na pewno da wiele radości.
    Pozdrawiam cieplutko.
    Joanna

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam serdecznie i dziękuję za miłą wizytę