< Agnieszka Rucińska - moje mniam: RZUCAM MIĘSEM, BO...

czwartek, 15 maja 2014

RZUCAM MIĘSEM, BO...

bo jeśli chodzi o to - mięso uwielbiam....

Zawsze lubiłam rozbierać świnkę gdy kupimy przed świętami, trybowanie kurczaka też nie sprawia mi trudności.  Lubię potem wymyślać dania mięsne w różnych kombinacjach...i tak zostało.
Odkąd mamy szynkowar kupowanie wędliny stało się wyjątkiem. Tak jak wspominałam wcześniej we wpisie o tym sprzęcie, wędliny domowego wyrobu są doskonałe i ogromnym plusem jest to, że możemy doprawiać je po swojemu, komponować nowe smaki i sposoby. A najważniejsza jest satysfakcja :)
Dziś rzucam mięsem z kurczaka.

 rozbieramy kurczaka o wadze ok. 2,20 kg









Wytrybowałam dwie sztuki, bo jednego kurczaka wykorzystałam do baleronu białoruskiego, a drugiego do rolady.


Gdy mamy już gotowe mięso, przyprawiam je ziołami i zwijam. W przypadku rolady na środek ułożyłam doprawione mięso mielone.

Potem zwijam mięso w rulon i wkładam do woreczka
wkładam do szynkowara, zamykam sprzęt i umieszczam go w garnku z wodą




Termometr przy tym jest bardzo pomocny. Gotuję wszystko ok 1 godzinę do momentu aż mięso w środku osiągnie temperaturę 80-90 stopni. Potem wyłączam i zostawiam jeszcze we wrzątku ok 20 minut. Następnie wyjmuję szynkowar z garnka i zostawiam do przestygnięcia. Żeby było szybciej, zanurzam go w zlewie z zimną wodą. Gdy temperatura spadnie do ok 20 stopni wstawiam na całą noc do lodówki.
Rano szynkowar przelewam wrzątkiem bo bocznych ściankach, otwieram , a nasza wędlina wysuwa się na zewnątrz.
Zdejmuję sprężynę z blaszką dociskającą, ściągam folię i mamy gotową wędlinkę. Z kurczaka 2,20kg wychodzi nam ok. 1kg pysznej domowej wędliny.
Ostatnio balerony i rolady robię najczęściej na zamówienie. Zbieram się by zakupić drugi szynkowar, bo jak mam 5 baleronów na raz zamówionych to muszę się nieźle nakombinować by zdążyć.
Rzucam więc mięsem właśnie w taki sposób :)


Czasem rzucam też inaczej, zwłaszcza gdy sytuacja trafi się taka. Ktoś z Was nie "choleruje" ?




" Niech kochają nas ci, co nas kochają. A tym, co nas nie kochają, niech Bóg odmieni serce. A jeśli nie odmieni ich serca, niech im skręci kostkę, wykrzywi plecy abyśmy ich poznawali po kulawym i krzywym chodzie i by pozostali w naszej mocy..." ( J. Carroll)....z pozdrowieniami dla pokrzywionego psychicznie trolla U.

Zaś wszystkich moich czytelników i gości serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia
I WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA KAŻDEJ ZOSI!!!



21 komentarzy:

  1. Bardzo apetycznie wygląda.Witaj Agnieszko wróciłam do was z nowym blogiem.Serdeczności dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda apetycznie i na pewno smakuje fantastycznie:) U mnie w domu dieeeeeeta, która nam wszystkim na pewno wyjdzie na dobre:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. apetycznie wygląda, nie znam tego urządzenia .
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Apetyczne, nie powiem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za ten wpis. Dostaliśmy kiedyś w prezencie szynkowar ale bez termometru , nigdy go nie używaliśmy , bo dokładnie nie wiedzieliśmy jak. Wszystko dokładnie opisałaś i spróbujemy.
    Świnki bierzemy od czasu do czasu ale nie wpadłam na pomysł aby wykorzystać go do kurczaka. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie tez wszyscy mięsozerni:)apetyczne mięsko:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj ale pyszności Aguniu - a moja maszyna stoi w szafce juz trzy lata i nigdy nam po drodze by takie pychoty zrobić - buziaki śle Marii

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale mi smaka narobiłaś na taką wędlinkę. My z kolei wędzimy szynki, boczki i schab. I po takiej wędlinie te kupne mogą sobie leżeć w sklepie. Muszę chyba pomyśleć o zakupie takiego cuda.

    OdpowiedzUsuń
  9. ۞•°*”˜۞˜”*°•۞
    ۞۞ WITAM ۞۞
    ۞ SERDECZNIE ۞
    ۞•°*”˜۞˜”*°•۞

    Dzisiaj dla Ciebie piszę,
    pozdrowienia z nadzieją,
    że radość w sercu gościsz,
    a oczy już się śmieją.
    Co Ci podarować
    w tym dzisiejszym dniu?
    Wiem – dam swoje uśmiechy,
    jak bukiet fiołków
    albo nawet cudowny zapach roż.
    Niech Cię zapach otuli,
    rozjaśni Twoją twarz,
    cudowny zapach róży
    zaniesie radosny wiatr.
    Na skrzydłach moich myśli,
    z tą rosą, co wesoło lśni,
    uśmiechy najpiękniejsze,
    wysyłam Tobie dziś

    ۞•°*”˜۞˜”*°•۞
    ۞MIŁEGO DNIA۞
    ۞ POZDRAWIAM ۞
    ۞۞ BUŹKA ۞۞
    ۞•°*”˜۞˜”*°•۞

    OdpowiedzUsuń
  10. ... ja też rzucam ostatnio mięsem... ale inaczej... hehe
    u mnie dzisiaj rybka... bo za ciepło < jak dla mnie > na... mięcho...
    buziaczki Aguś...
    myślę i myślę... jakby tu dojechać do Ciebie... hihi

    OdpowiedzUsuń
  11. ♫ ♫ CUDOWNEGO POPOŁUDNIA ŻYCZĘ:-) ♫ ♫
    ♫ ♫ BUZIACZKI ♫ ♫

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdzie kupujesz sprzęt o nazwie szynkowiec?

    OdpowiedzUsuń
  13. No, ta odpowiedź " w sklepie' Agusiu to rewelacja- uśmiałam się, że hej. Też robię takie mięsko- w smaku przepyszne, tylko robię z podudzi, a skórę zdjętą rozkładam i zawijam jak te sreberka.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danuś, bo odnoszę wrażenie, że anonim ironicznie się zapytał, a nie doczytał dobrze nazwy. Przecież wystarczy , że się podpisze i zapyta normalnie

      Usuń
    2. Poza tym mam jeszcze kilka komentarzy od anonimki (a poznaję ją po numerze IP jej komputera). Są dość obraźliwe więc ich nie publikuję, bo nie będę się zniżać do czyjegoś poziomu. Szkoda tylko, że taki anonim na swoim blogu udaje kulturalną, grzeczną i niewinną istotę.

      Usuń
  14. Agusiu, Ty się teraz w masarza zamianiasz? Widzę, że dużą skalę te balerony kręcisz? I super.
    Nie ma jak domowe mięsa.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andzia, bo ja tak wszechstronnie w kuchni :)

      Usuń
    2. WIem , wiem. My na wesele Córci wiejski stół sami będziemy robić. Mnie takie rzeczy też nie straszne :-)

      Usuń

Zapraszam serdecznie i dziękuję za miłą wizytę