Ona to papryka, bo któż by inny o tej porze roku.
Zawsze musi znaleźć się i ta forma na obiadowych talerzach. Faszerować ją można na wiele sposobów i czym się da.
Ja nawtykałam jej ile mogłam, dałam upust sobie. Nasze drugie danie było proste, a zarazem smaczne i zdrowe.
Paprykę faszerowałam mięsem mielonym z kukurydzą i cebulką, do tego podałam pieczarki zapiekane z jajkiem i serem żółtym, zaś wszystko ułożyłam w szpinaku na beszamelu, czyli pieczarkom też się dostało :)
Był mały problem ze szpinakiem, bo u mnie nie każdy lubi ale jakoś wybrnęli moi domownicy.
Danie proste, szybkie do wykonania i myślę, że nawet eleganckie. Może się skusicie?
Ależ tytuł posta wymyślny. Co najmniej na stronę artykułu w necie, do którego po czymś takim z ciekawości się otwiera i czyta :). A co do potrawy, to jestem za, bo tez lubię tak "wtykać..." :))
OdpowiedzUsuńKrysiu, bo tytuł już sam w sobie powinien rozbudzać ciekawość :) Faszerowana papryka jest super i daje wiele możliwości smakowych
UsuńSuper! Uwielbiam takie papryki, a dawno nie robiłam.
OdpowiedzUsuńPapryka pycha, tytuł postu jeszcze lepszy tylko zacząć naśladować, jeżeli można-:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie
kocham faszerowaną paprykę i często ją robię... ba... nawet wszystkim smakuje !
OdpowiedzUsuńaż ślinka cieknie ;) przypomniałaś mi, że dawno nie jadłam faszerowanych warzyw i muszę to szybko naprawić ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak lubię nawtykać od czasu do czasu:)
OdpowiedzUsuńApetycznie wygląda ta papryka zresztą jak wszystko co robisz. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJak ja lubię paprykę, której nawtykam ! Ale jeszcze nie robiłam w tym sezonie. Zrobię razem z kabaczkiem i jemu też nawtykam...
OdpowiedzUsuńFantastycznie jej nawtykałaś ;)
OdpowiedzUsuńWitam,bardzo smacznie,uwielbiam warzywka,faszerowane papryki,jajko sadzone w papryce...Dołączam,pozdrawiam i zapraszam,I :)
OdpowiedzUsuńJakie pyszności, można się najeść z ekranu! Bardzo lubię paprykę w takich wydaniach! Dobrze, że jej tak nawytykałaś! Pozdrawiam i i buziaki odwzajemniam!
OdpowiedzUsuńPapryka faszerowana jest przepyszna:) Bardzo ciekawy przepis i pomysłowy tytuł.
OdpowiedzUsuńNo to ja Tobie Wilczyco nawtykam! Czemu tak cicho jest u Ciebie? Czekam z niecierpliwością na Twoje opowieści! pozdrawiam Jola!
OdpowiedzUsuń