Jak minął weekend? U nas było wyśmienicie i smacznie. Jednocześnie szykowane przeze mnie dania wymagały małego zużycia czasu ponieważ w Lublinie jest wiele atrakcji. Rozpoczął się czas koncertów, a to dzięki studenckim imprezom. Nie omieszkałam też przy tym podołać zamówieniom i rozpieścić podniebienia rodzinki.
Pytacie często o śniadania, obiady czy kolacje, więc dziś podam na stół menu dzienne.
ŚNIADANKO
Moje Szczęście lubi potrawy jajeczne, tak jak i dzieciaki, więc szybkim śniadankiem jest u mnie omlet. Pisałam już kiedyś o tym ale pozwolę sobie jeszcze raz nadmienić.
Omlet musi być puszysty, rozpływający się w ustach i delikatny. Na jedną dorosłą osobę robię go z czterech jajek. Żółtka ubijam ze szczyptą soli i 1 łyżką mleka. Do tego dodaję pianę z białek i delikatnie mieszam. Dosypuję dodatki typu szynka drobno pokrojona, szczypiorek i wszystko lekko łączę łyżką. Ciasto wylewam na rozgrzaną patelnię posmarowaną masłem. Smażę kilka minut aż zaczną odstawać brzegi. Potem przekręcam na drugą stronę za pomocą drugiej patelni. Wykładam na talerz . Dla mnie ważna jest dekoracja. Niektórzy pisali mi, że po co się tak bawić, bo ważne jest by zjeść a nie patrzeć. Jednak tak jesteśmy skonstruowani, że najpierw patrzymy zanim zjemy. Poza tym bardzo lubię gdy na talerzu jest elegancko.
Dzieciakom moim omlety przygotowuję na słodko smarując usmażonego omlecika dżemem lub polewam tylko sosem owocowym.
OBIADEK
Nic szczególnego: zupa ogórkowa, a na drugie danie kotlety mielone z serem żółtym, zapiekane ziemniaki i surówki.
Dla chętnych usmażyłam racuchy z jabłkami, a chętnych u mnie nie brakuje na takie smakołyki.
Racuchy też robię na pianie by były delikatne. Ciasto robię z mąki, śmietany, 3 żóltek, wanilii, 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia , a na koniec dodaję pianę ubitą na sztywno z tych 3 jaj. Jabłka obrane kroję w koskę i smażę na rozgrzanym oleju.
KOLACJA
Kolacja u mnie w dużym stopniu zależy od całego dnia i pogody, ale ostatnio staramy się by była lekka i sycąca.
Sałatka:
- ser feta
- sałata lodowa
- listki świeżej bazylii
- listki mięty
- świeży koperek
- pomidor
- ogórek
- papryka 1 strąk
Na talerzu układam pokrojoną sałatę, dodaję paprykę pociętą w kostkę, kawałki pomidora, ogórka świeżego i pokrojony w kostkę ser feta. Wszystko razem polewam gotowym sosem sałatkowym. Musi odstać choć 15 minut by nabrało mocy urzędowej. W między czasie szykuję do tego tosty i gotowe.
Oczywiście nie mogło zabraknąć słodkości. W sobotę były racuszki, zaś na niedzielę przygotowałam szybkie ciacho bez pieczenia i do tego z rabarbarem
SZYBKIE CIASTO Z OWOCAMI BEZ PIECZENIA
Spód:
- 3 paczki herbatników
- 2 łyżki masła
- 2 kg rabarbaru
- galaretka cytrynowa (pół opakowania)
- bita śmietana i dekoracje według uznania
Rozkruszyć herbatniki i wymieszać z masłem. Wyłożyć na blaszkę (u mnie kanciasta tortownica). Rabarbar obrać i usmażyć, gdy puści sok i się dusi dodać pół opakowania galaretki cytrynowej. Dokładnie wymieszać. Osłodzić do smaku. Wylać na spód herbatnikowy. Wystudzić. Masło w herbatnikach się rozpuści wsiąkając w nie, a gorący rabarbar wsiąknie w całość. Gdy wystygnie wyłożyć na wierzch bitą śmietanę z cukrem i udekorować według upodobań. Wstawić do lodówki by wszystko stężało.
Ciasto jest wspaniałe. Taki deser będzie smakował w różnych wariacjach owocowych więc gorąco polecam.
Dziękuję Wam serdecznie za tyle ciepłych słów. Witam gorąco nowych obserwatorów i polecam się.
Życzę miłego poniedziałku i całego tygodnia.
A teraz uciekam do obowiązków wciągając się w wir dnia by zdążyć do pracy.
Pozdrawiam serdecznie
Zgadzam sie z Toba, ze na talerzu powinno byc schludnie, elegancko, ladnie podane. Az mi sie omletu zachcialo... maz jest kucharzem, przy nim duzo juz roznych dan probowalam, same pysznosci :) Milego dnia, Asia
OdpowiedzUsuńale Ci dobrze! masz osobistego kucharza! ja nie wiem, ale chyba była by wojna u mnie o kuchnię:))
UsuńAga faktycznie rozpieszczasz podniebienia całej rodziny. Pyszności!!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam to i staram się. Niesamowite jest to, że za kilkadziesiąt lat gdy mnie już nie będzie moje dzieci czy wnuczki też będą szukać smaków i wspominać mnie przy różnych potrawach, tak jak ja teraz wspominam przy gotowaniu mamę, obie babcie i wiele innych bliskich osób.
UsuńAle sie glodna zrobilam.Tyle smakowitosci!Pozwolisz,ze odgapie kilka przepisow?
OdpowiedzUsuńProszę Cię uprzejmie, jest mi niezmiernie miło:)
UsuńSalut Aga,
OdpowiedzUsuńCe menu me semble parfait!!!!!
Quand je passe, j'ai toujours l'eau à la bouche,
surtout la salade avec la feta que j'adore.....
Merci pour vos gentils commentaires.
Amicalement.Celeste
Thank you Celeste for the visit and kind words. Pozdrawiam
UsuńNie ma to jak coś słodkiego w weekend;)
OdpowiedzUsuńfajne, szybkie ciasto :)
OdpowiedzUsuńCiasto bez pieczenia najbardziej przypadło mi do gustu. Musze coś podobnego spróbować zrobić. Racuszki z jabłkami robię często. Wszyscy je u mnie lubią. Zgadzam się z Tobą, że je się oczami. Fajnie jak mamy na talerzu ładnie i kolorowo :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, zupełnie inaczej wszystko smakuje gdy najpierw nacieszy się oczy:)
UsuńCałodniowy zestaw przypadł mi do gustu. Same pyszności.
OdpowiedzUsuńA omlety to już strasznie lubię :)))
Pozdrawiam
Ada
ja tez kocham omlety
UsuńTo ciasto bez pieczenia ciekawe :) Chociaż nie próbowałam takiego z owocami, to jadłam tiramisu na herbatnikach i było super. Trzeba spróbować i owoców.
OdpowiedzUsuńWiesz co, wczoraj moja koleżanka powiedziała mi, że zrobiła Twoją babkę pomarańczową i cała ich rodzinka była zachwycona :) ja też będę ją dzisiaj robić znowu :) całuski!
OdpowiedzUsuńwcinam teraz cieplutką :) pyszna ♥
Usuńale się cieszę, że tak smakuje!!!! ja będę robić w niedzielę jak wyrobię się czasowo. Tej cieplutkiej Ci zazdroszczę, tak do dobrej herbatki...mmm
UsuńJak bym przy Twoim stole zasiadła, skosztowałabym wszystkiego!!!!Miłego dnia :)))
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie
UsuńFajnie, ze trafiłyśmy na siebie:) Cudowne przepisy:) pozdrawiam i na candy zapraszam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i bardzo mi miło. Już biegnę do Ciebie
UsuńHola guapa tu
OdpowiedzUsuńnena quin àpat més complet i deliciós, m´agrada tot, però en particular .....quin pastís més maco i segur que molt bo, hummmm
mil petonets Susanna
Susanna, dziękuję bardzo.
Usuńtyle pysznosci :)
OdpowiedzUsuńO jejciu, ja chcę z Tobą zamieszkać i to wszystko zjeść!
OdpowiedzUsuńMyślę, że się pomieścimy. Zapraszam
UsuńStwierdziłam,iż jesteś "kobietą cyborgiem" chyba :)))Kiedy Ty znajdujesz na to tyle siły i czasu???Nie smakowałam,ale jestem w pełni przekonana,że to wszystko jest "Istnym orgazmem"dla każdego podniebienia :) hi hi hi :) Całuski dla Ciebie i dla każdego po kolei pysznego posiłku dnia :* :* :*Prawdziwe Mniam...
OdpowiedzUsuńoj tam, oj tam, zaraz mi tu z cyborgami...no może, nie wiem:))bo jakoś nadążam na razie. Całusy
Usuńpyszne :)
OdpowiedzUsuńU ciebie jak zwykle tyle smakołyków .Wszystko pycha
OdpowiedzUsuńJak patrzę na te fotki od razu robię się głodna, wszystko smaczne jak zawsze :-)
OdpowiedzUsuń