Ostatnio trochę mnie czas pochłania. Nie znoszę biegać po urzędach, jednak cóż....jak mus to mus.
chińszczyzna polszczyzna |
POLSKI CHIŃCZYK
Pomyślałam sobie, że danie chińskie przecież też może być w naszym wydaniu. Oczywiście robi się ekspresowo.
Potrzebujemy:
- ryż 1 szkl. (lub saszetka)
- koncentrat pomidorowy
- marchew- pokroić w plastry i wyblanszować
- fasolka szparagowa (ja wzięłam ze słoika)
- seler korzeń-pokroić w cienkie słupki-wyblanszować
- pierś z kurczaka sztuk 1
- olej
- pieprz, sól
- zioła-wedle uznania
- czosnek
- sos sojowy
Nastawić ryż w osolonej wodzie z dodatkiem koncentratu, gdy się zagotuje dać mu pobulgotać jeszcze 10 minut, odstawić. Na patelni rozgrzać olej, wrzucić pokrojoną w kawałki pierś, posypać curry, czosnkiem, pieprzem, solą. Na "szybkim " ogniu zesmażyć, potem zmniejszyć ogień i wrzucić plastry marchwi, słupki selerowe i pokrojoną w kawałki fasolkę szparagową. Podlać delikatnie wodą i sosem sojowym ciemnym. Dusić 10 minut.
Odcedzić ryż. Przelać go zimną wodą. Powinien być lekko niedogotowany. Ze względu na koncentrat, nasz ryż ma kolor czerwono pomarańczowy, dodaje to smaku i wizualnie fajnie wygląda. Po 10 minutach duszenia wrzucamy ryż na patelnię do pozostałych składników.Na koniec dorzucamy posiekany czosnek, lubczyk i ciut kolendry. Dokładnie mieszamy. Przykryć i poddusić jeszcze chwilkę.
I gotowe! doprawić do smaku solą i pieprzem
Zaproponuję jeszcze ciacho. Jest to biszkopt przekładany masą serowo truskawkową. Biszkopt nasączany jest sokiem z owoców. Miał być kawowy ale ze względu na dzieciaki wyszło rozkosznie owocowo.
Ciacho pokryte zaczarowaną pierzynką z bitej śmietany i sokiem truskawkowym z owocami podbiło ciachową listę przebojów wśród moich ukochańców. Do tego dałam zwykłe truskawki w cukrze ze słoiczka, które robiłam w lecie.
Mniam, mniam
U nas mało czasu. Pracujemy ciągle nad wyzwaniem szkolnym mojego synia najmłodszego. Powoli widać już efekty. Robimy stroik konkursowy, ozdobę wielkanocną i kartkę. Troszkę pomagam chłopakowi ale widzę, że bardzo ambitnie pracuje nad tym i chce jak najwięcej sam zrobić.
Koncepcja całości jest jednak jego i tego nie zmieniamy.
a oto co nam powoli wychodzi:
Drucikowy koszyczek |
żonkile, krokusy i jajo bibułowe-podpowiem gdyby ciężko było poznać |
Praca bardzo zespołowa: Julcia kręciła kulki z bibuły, Kuba według własnych koncepcji wyklejał co tylko chciał, a ja coś tam podrzucałam od siebie. Zabawy i przejęcia co nie miara! Jeszcze tylko kartkę musimy zrobić. Na razie główny dowodzący obmyśla technikę. Zobaczymy.....
Bardzo dziękuję za wszystkie słowa jakie zostawiacie tu w mojej kuchni. Motywują i radują. Witam nowych gości.
I zapraszam wszystkich, bo drzwi mojej kuchni zawsze są otwarte dla każdego.
Na działce też już wiosennie i bardzo mnie cieszą takie widoki. Krokusy szaleją!!!!
Dziękuję za wytrwałość w czytaniu. Trochę dziś się rozpędziłam.
Życzę wszystkim miłej nocki.
POZDRAWIAM SERDECZNIE
Fajnie, że znowu jesteś. Wiesz ja wymyśliłam podobną chińszczyznę, tylko zamiast ryżu dodałam makaron z zupek chińskich "Vifona", bo te moje chłopaki lubią najbardziej. Aha i warzywa starte na tarce i smażone razem z piersią. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńmuszę i ja skusić się na opcję z tym makaronem, bo moi też lubią. Dzięki
UsuńMam wielką ochotę wypróbować proponowane danie i chyba zrobię to jutro, mam wszystkie sładniki, ale zastanawiam się czy można by było użyć chińskiej mieszanki warzywnej, może poeksperymentuję?!Ciekawe i bardzo wiosenne te Wasze wspólne prace, życzę jakieś nagrody dla syna, za ten artystyczny trud! Tych kwiatków na działce pozazdroszczę, u mnie tylko czubki listków widać Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDanielo, myślę, że dodatki można wymyślać na różne sposoby i będzie wyśmienicie. Życzę smacznego
Usuńchińszczyzny - polszczyzny na pewno spróbuje:) a prace Ciekawe:)
OdpowiedzUsuńPolskiego chińczyka zrobię w czwartek na obiado-kolację, Ślubny wtedy do domu wraca;-)
OdpowiedzUsuńCzasami i ja chciałabym pobawić się z dziećmi, a nie mam takich możliwości;-)
Basiu, przyjeżdżaj do mnie, moja trójca nadrobi Twoje zaległości.
UsuńBardzo apetyczna ta Twoja chińszczyzna :-) dekoracja świąteczna super, będzie na Wielkanoc jak znalazł :-)
OdpowiedzUsuńWitam!!!!
OdpowiedzUsuńMuszę to wypróbować, częściej zaglądać tu do Ciebie
A u Ciebie jak zwykle pyszności! Ja chińczyka robię podobnie tylko bez selera (mój ślubny nie cierpi selera)
OdpowiedzUsuńStroik konkursowy wygląda baaardzo ładnie, a jak mogło być inaczej jak działasie tak zgraną paczką :)))))
Serdeczności :*
ja selera nie daję dużo gdyż czynię to po kryjomu- też nie przepadają:)) Mam nadzieję, że jakieś przyzwoite miejsce uda nam się zająć
Usuńpysznosci u Ciebie takie ciacho to bym zjadla chyba cale od razu :) piekne dekoracje swiateczne :)
OdpowiedzUsuńAga, wierzę Ci, że byś zjadła bo mi było trudno się powstrzymać (tym bardziej, że moje wyrzeczenie w poście to post na słodkości)
UsuńLubię jeść i robić taką szybką chińszczyznę .Ciacho rewelacyjne .Dekoracje też.Miłego dnia
OdpowiedzUsuńZrobiłam!!!!
OdpowiedzUsuńTroszeczkę zmieniłam,bo dałam warzywa mrożone, mieszankę chińską.
Ekstra obiadek
i super wyszło pewnie. Ja właśnie robiłam tortillę. Napiszę może dziś o tym, tez polecam bo ekspresowo i smacznie tak, że można zemdleć z rozkoszy
Usuń