Witajcie.
" ...daj mi nogę, daj mi nogę, daj mi nogę,
bo bez nogi, bo bez nogi żyć nie mogę...."
Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zagląda. Mój niebyt spowodowany jest kontuzją kolana. Skręciłam sobie staw i naderwałam mięśnie. Masakra! nie mogę chodzić od ponad tygodnia więc tym samym nie stoję przy garach. Wczoraj powoli dociągnęłam się do kuchni i na siedząco smażyłam naleśniki z powidłami śliwkowymi.
Pobyt na wsi na zakończenie wakacji- placki z musem truskawkowym były obłędnie smaczne |
Do dupy wszystko!!!! nie umiem tak...leżeć i się nie ruszać. Tyle planów miałam, tyle tematów do załatwienia!!!
Muszę dziś wcisnąć się do lekarza w kolejkę, bo wcale nie jest lepiej z nogą. Jedyny plus to fakt iż opuchlizna zeszła i początki zakrzepicy chyba się ode mnie odczepiły. Biorę leki na serce by rozrzedzić krew.
Dopiero 27 września mam mieć USG i to był najpilniejszy termin. Kurde, i weź człowieku tyle czekaj. Nie zapłacę przecież za prywatne badanie 150 zł, bo rozpoczęcie roku szkolnego u trójki dzieci wyssało naszą kieszeń. Tak więc trzeba grzecznie czekać w kolejce.
Wszystko zniosę ale najgorsze jest takie uziemienie, a w moim przypadku z ADHD to już szczególnie. Wiem jednak, że chwila cierpliwości wystarczy i będzie dobrze.
będzie git- jeszcze chwila |
Mam nadzieję, że wybaczycie tę pustkę i ciszę na blogu.
Życzę miłego tygodnia wszystkim i serdecznie pozdrawiam.
Szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę. Z całego serca Ci współczuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dzięki Kasiu. Daję radę byle by nie bolało- to będzie dobrze. Serdeczności
UsuńAga odpoczywaj i się kuruj. Doskonale Cię rozumiem, bo ja na miejscu usiedzieć nie mogę. Wszędzie chodzę na nogach i wiem, że ciężko cokolwiek ugotować nie mogąc chodzić. Będzie dobrze. Szybko wrócisz do formy :) Zdrówka Ci życzę pozdrawiam
OdpowiedzUsuńciężko się przestawić gdy człowiek z natury ciągle w ruchu. Dziękuję Ewuś
UsuńTo zdrowiej szybciutko!!!
OdpowiedzUsuńA jak już wyzdrowiejesz to wtedy martw się blogiem. Puki co wypoczywaj.
Pozdrawiam :)
Dziękuję i cieszę się, że mam zrozumienie. Wypoczywam teraz za wszystkie czasy
UsuńOj biedna Ty. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPostaram się by nie trwało to zbyt długo, bo nie mam czasu na leżenie. Dziękuję
UsuńTyle cudowności jest u Ciebie,że spokojnie damy sobie radę i przynajmniej ja-będę po starych postach latać i szukać pyszności. Zdrowia życzę! DBAJ O SIEBIE !
OdpowiedzUsuńufff, to dobrze. Mam nadzieję, że znajdziesz dużo ciekawostek. Dziękuję
UsuńAguś, zajadę po Ciebie jutro ( piątek) i zabiorę Ciebie do wód. Jadę na 3 tygodnie na rehabilitację kręgosłupa, ale kolana też. Kochanie , jak pisałam nie spiesz się z chodzeniem. Ja w poniedziałek musiałam ściągać galaretę z kolana, bo już miałam problemy ze zginaniem. Bądź cierpliwa, nic nie przyspieszysz. Ja przez całe życie miałam ADHD i teraz za to płacę . Trzymaj się i kuruj się kochana. Blog nie ucieknie, a czytelnicy zaczekają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
oj z tym wrodzonym ADHD to i ja mam problem. Trzeba się przestawić na wolniejsze tempo. Dziękuję Danusiu. Z ogromną przyjemnością pojechałabym z Tobą
UsuńNie martw się Aga wszyscy wierni będą czekać . Życzę zdrowia i szybkiego powrotu do blogosfery. Upiekłam babkę pomarańczową której przepis ściągnęłam od Ciebie , wyszła super wszystko będzie na blogu a przepis poszedł dalej do znajomych którzy ją jedli . Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńOgromna radość czytać takie słowa i mieć świadomość, że czytelnicy czekają. Jeszcze bardziej cieszę się, że skusiłaś się na tę pyszną babkę. Buziaki
UsuńAguś, widzę, że masz wygodny fotel. Dodaj do tego jeszcze jakąś ciekawą lekturę i jakoś wytrzymasz, a noga sama się wygoi. Pozdrawiam cieplutko :)))
OdpowiedzUsuńchyba zacznę na nowo na szydełku dziergać, bo książki mi się kończą. Dziękuję i pozdrawiam
UsuńAga, nie wygłupiaj się i będź ostrożna, bo wiem jaki to jest problem. Tylko,że skoro musisz siedzieć na... pupie to dlaczego nie możesz pisać bloga? Nie kumam?
OdpowiedzUsuńNie mam jeszcze zdjęć z wesela, ale jak tylko będą to mam pochwalę się Twoim dziełem :-)
Zdrowiej kochana.
jestem bardzo ciekawa tych zdjęć, zwłaszcza tego wspólnego tortu :). Bloga mogę pisać dalej ale zdjęć kulinarnych nie będzie bo nie gotuję i nie stoję przy garach. Muszę leżeć jak najwięcej z nogą w górze. Dzięki Andzia
UsuńZdrowia Ci życzę Aga :) Dbaj o kolano, bo bez niego ani rusz :)))) Buźka :)
OdpowiedzUsuńjuż zniosłabym lepiej rękę chorą niż nogę. Dziękuję Krysiu
UsuńZdrówka życzę!! W zeszłym roku jechałaś do mnie o tej porze, szkoda że i nie w tym. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJaneczko. Tego cudownego wyjazdu nie zapomnę...i chcę jeszcze. Poczekaj, niech no ja tylko wydobrzeję Kochana.
UsuńCoś Ty nawywijała. Zaraz dzwonię do Przemka i powiem mu, żeby przywiązał Cię do fotela, bo jak Cię znam, to pewnie turlasz się po chałupie jeśli biegać nie możesz ;)
OdpowiedzUsuńMaja
no kto jeśli nie Ty znasz mnie tyle??? turlam się po trochu faktycznie ale nie tyle co dwa lata temu po operacji, bo teraz noga mi nie daje siedzieć, stać i łazić. Turlanie zostaje na ostateczność i na siku :) A wiesz jak mnie nerwica trafia, gdy muszę nic nie robić ?Buziaki wariacie
UsuńZdrówka życzę :))
OdpowiedzUsuńDzięki Edytko. Miło Cię znowu widzieć w moich skromnych progach. Pozdrawiam serdecznie
UsuńTrzymaj się i zdrówka życzę ;) Wracaj szybko do formy i gotowania ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tyle ciekawych przepisów u Ciebie, że na nowe da się poczekać, trzeba nóżkę porządnie wykurować coby później nie dokuczała. Zdrówka i cierpliwości .
OdpowiedzUsuńCierpliwości i szybkiego powrotu do zdrowia :))) no niestety rodzinka musi troszeczkę pocierpieć - zdrowie ważniejsze ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ponoć wszystko w naszym życiu, czego doświadczamy ma jakiś sens. Współczuję z całego serca, bo wiem jak boli bezczynność i niemoc. W życiu doświadczyłam uziemienia na kilka miesięcy po nieudanej operacji prawej ręki. Płakałam i pochłaniałam książki, ale dla rehabilitacji powolutku ze łzami w oczach wróciłam do dziergania, potem odkryłam pasję tworzenia bransoletek... Niezdarną ręką stworzyłam mnóstwo rzeczy. Dziś wiem, że to cierpienie miało głębszy sens. Tobie życzę jak najszybszego powrotu do sił i wyciszenia. Pozdrawiam i zapraszam do mnie. Jola
OdpowiedzUsuńAguś... zdrówka życzę !
OdpowiedzUsuńCzy mogłabym prosić Panią o podanie maila? dlatego, że nie wiem w jaki inny sposób mogę się z Panią skontaktować.
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję.
na samym dole bloga poniżej komentarzy jest opcja wysyłania maili, ale jakby co prosze mój adres aga23034@gmai.com
Usuń