Ostatnio przy wpisie o farszu do udek pewna bardzo fajna i zwariowana dziewczyna ujawniła mi swoją recepturę na farsz. Postanowiłam wypróbować, bo bardzo spodobała mi się ta kompozycja.
Muszę Wam się przyznać, że kurczak faszerowany wyszedł fenomenalnie. Smak farszu delikatny ze specyficzną rewelacyjną nutą. Na niedzielę z tym właśnie farszem przygotowałam też udka na zamówienie i klientela była zachwycona.
Oxi, to bardzo twórcza kobieta z milionami pomysłów. Robi piękne dzieła, mnie osobiście zachwyca biżuteria w jej wykonaniu i rozkochana jestem w jajcach świątecznych. Jeśli chcecie zobaczyć to zapraszam do zwiedzania jej strony gdzie jest piękna biżuteria ( klik) oraz jej inne prace (klik). Niesamowita osoba podsunęła mi pomysł i jeszcze mnie uszczęśliwiła prezentem!
ale do rzeczy:
Podaję dokładny przepis na farsz OXI:
- ryż
- mielone
- rodzynki
- sos sojowy
- garść orzechów włoskich posiekanych ale nie za drobno
- sól, pieprz
- por
Pora drobno pokroić i wrzucić na patelnię, dodać mięso mielone, rodzynki, ryż. Wszystko podlać wodą lub rosołem (ja dałam rosół), doprawić sosem sojowym . Dusić pod przykryciem aż ryż zmięknie. Ja skróciłam troszkę by ryż był półmiękki bo potem jeszcze dusił się w kurczaku. Dosypać orzechy i dokładnie wymieszać.
Przyznam się szczerze, że ten orientalny smak i zapach powaliły mnie. Musiałam szybko dalej działac by nie zjeść całego farszu- taki pyszny! Kiedy to cudo wystygło dodałam surowe jajko i dokładnie wymieszałam.
Przygotowałam kurczaka. Wytrybowałam z kości dokładnie. Nafaszerowałam i zaszyłam. Posypałam przyprawami, zawinęłam w folię aluminiową i wstawiłam do nagrzanego piekarnika na 40 minut.
W między czasie zrobiłam glazurę by pod koniec pieczenia posmarować nasze koko chanel.
- 4 łyżki sosu sojowego ciemnego
- 1 łyżka miodu
- sok z cytryny
- 1 łyżeczka pieprzu białego
- 1 łyżeczka lubczyku
Po 40 minutach wyjąć kurczaka, rozwinąć z folii i posmarować całego glazurą. Nie zakrywać. Na blaszkę pod folię wlać wody by parowała w trakcie pieczenia, wtedy mięso jest soczyste. Ustawiłam w piekarniku grzałkę dolną i tak piekłam jeszcze 15 minut. Potem włączyłam jeszcze grzałkę górną by ciemno złota skórka była chrupiąca i po 10 minutach mamy gotową wspaniałość.
Kurczak ten został nazwany Chicken OxiMniam.
Zachwytowi nie było końca. Moje ślubne Szczęście aż mruczało przy jedzeniu.
I tak poznałam wspaniały smak farszu z porem. Rozkosz w gębie!!!!
ale to jeszcze nie koniec....
Dziś nawiedził mnie paczkonosz i przyniósł mi prezent niespodziankę właśnie od tej pomysłowej kobiety.
Aż mnie zatkało bo nie spodziewałam się, że w ogóle coś dostanę!!!
Z resztą co ja będę tu dziobać, sami zobaczcie
Oxi Tobie w szczególności bardzo dziękuję za prezenty i wspaniałe pomysły
ŻYCZĘ WAM TAK PIĘKNEGO DNIA JAK MÓJ, PEŁNEGO WSPANIAŁYCH SMAKÓW I NIESPODZIANEK. DZIĘKUJĘ BARDZO ZA KAŻDE SŁÓWKO POZOSTAWIONE POD WPISAMI I WITAM NOWYCH GOŚCI.
nie ma to jak miłe niespodzianki :) a mięsko wygląda smakowicie..
OdpowiedzUsuńO rety... nawet nie wiem co powiedzieć... tyle pochwał że aż zarumieniłam się ;))Tak się cieszę!! Cała przyjemność po mojej stronie. Pozdrawiam cieplutko :*
OdpowiedzUsuńale wspaniae podarki :)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam faszerowanego kurczaka...ach...biżuteria bardzo pomysłowa:)
OdpowiedzUsuńfarsz brzmi zachęcająco- trzeba spróbować- a prezenty fajniutkie dostałaś:)
OdpowiedzUsuńNo, no, prezent fajny dostałaś!Ten faszerowany kurczak nęci, a dawno , oj bardzo dawno nie robiłam czegoś takiego! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak tu u Ciebie milo i wiosennie Aguś...pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńsuper wszystko wygląda
OdpowiedzUsuńNIECH DZIEŃ DZIŚ
SŁOŃCEM CI GRZEJE
BUDZĄC WIOSENNĄ NADZIEJE
SERDECZNIE I GORĄCO POZDRAWIAM
UŚMIECH SERCA ZOSTAWIAM...
My dear friend, I'm really sorry that the translator is so poor.
OdpowiedzUsuńEven so I could see your chiken is delightful .
Congratulations for the gift you received from your friend.
Hugs
Nina
mogłabym koczować pod Twoim domem i czekać choćby na resztki z obiadu :) pyszny pomysł na kurczaka!
OdpowiedzUsuńMiło zaglądnąć do kogoś, kto ma tyle radości życia w sobie! Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńDear Aga, if you comment in English, there is no problem.
OdpowiedzUsuńXOXO
Nina
Ryż to ja lubię w każdej postaci. Może się skuszę. Gratuluje prezentów. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na obiad :-)
OdpowiedzUsuń