DZień doberek z rana!
Postanowiłam dziś zaproponować takie coś. Ot, co kuchnia to inny smak. Tak mnie naleciało wczoraj i zrobiłam udka. Nie chciałam by były takie zwyczajne. Więc przygotowałam zalewę.
Udka najpierw obrałam z kości i namoczyłam w piwie. Potem starłam marchew na dużych oczkach (jedną niewielką), selera i wkroiłam do tego cebulkę. Wszystko delikatnie poddusiłam na patelni. Na koniec dolałam to piwo , w którym moczyły się udka. Z dużej butelki piwa do sosu idzie nam niecałe pół, więc śmiało resztę można wypić :) Po kilku minutach sosu z piwem wyłączamy ogień i dodajemy pomidory (ewentualnie koncentrat). Udka układam w naczyniu, posypuję ziołami tj. natka pietruszki, bazylia, na to wylewam sos piwny i skrapiam po wierzchu sokiem z cytryny. Wstawiam do nagrzanego piekarnika na 40 minut.....czekam, ....czekam........i JEEEEEST!!!!!
danie bardzo smaczne, mięso rozpływa się w ustach. Można zrobić tak żeberka lub inne mięsko ale wtedy trzeba dłużej piec.
Polecam, bo jest szybkie w wykonaniu, wypróbowane no i niedrogie :))))Fenomenalnie smakuje i ma obłędnie smaczny zapach!
czwartek, 14 czerwca 2012
środa, 13 czerwca 2012
Drożdżowa rolada i Masterchef
Witam serdecznie i słonecznie.
Kompletnie omotał mnie czasochłon i jakoś ostatnio ledwo się wyrabiam na zakrętach. Czas troszkę zwolnić, bo życie mi śmignie przez palce i nawet tego nie zauważę.
W kulinarnych poczynaniach na szczęście dalej nie odpuszczam. Oczywiście szaleństwo truskawkowe ciągle trwa, ale i wytrawne posiłki w różnych formach nie ustępują truskawkom kroku.
Ostatnio przeglądając blogi i nadrabiając zaległości zajrzałam do jednego z moich ulubionych zagranicznych blogów i podejrzałam tam
Hasła zachęcające brzmią: "Chcesz, by cała Polska mówiła do Ciebie: SZEFIE!? Nie zwlekaj. Gotowanie jeszcze nigdy nie było takim wyzwaniem! Czekamy na Ciebie.
Kompletnie omotał mnie czasochłon i jakoś ostatnio ledwo się wyrabiam na zakrętach. Czas troszkę zwolnić, bo życie mi śmignie przez palce i nawet tego nie zauważę.
W kulinarnych poczynaniach na szczęście dalej nie odpuszczam. Oczywiście szaleństwo truskawkowe ciągle trwa, ale i wytrawne posiłki w różnych formach nie ustępują truskawkom kroku.
Ostatnio przeglądając blogi i nadrabiając zaległości zajrzałam do jednego z moich ulubionych zagranicznych blogów i podejrzałam tam
Enrolado de Queijo com Presunto, czyli roladę drożdżową z nadzieniem.
Pomyślałam sobie, że to fajny pomysł do czerwonego barszczu na obiad....
wzięłam się więc do pracy. Szybko poszło wbrew pozorom, a efekt był wyśmienity.
ciasto:
1 szkl. oleju
1 szkl. ciepłego mleka
5 dkg drożdży
sól
ok 80 dkg mąki pszennej
jajko do posmarowania
Z podanych składników wyrobić ciasto na tyle elastyczne by dało się rozwałkować.
Na taki placek nakładamy farsz. Myślę, że można wymyślać co tylko nam się podoba. Wedle przepisu po uprzednim przetłumaczeniu należy dać:
szynkę wędzoną
ser mozzarella
pomidory pokrojone
natka pietruszki
oregano
sól
oliwa